VI BAL KARNAWAŁOWY ZA NAMI

Śliczne księżniczki, czarujące wróżki, zwiewne aniołki, kolorowe tancerki, szybkie Indianki, odważni: karatecy, supermen, komandos, gotowy do zabawy kucharz, malutka biedronka, bramkostrzelny Ronaldo, pierwszy tej wiosny bociek, żółw i to nie błotny, a nawet zielony kościotrup – zaszczycili swoją obecnością VI Bal Karnawałowy w Blachowni.


Dostojnych gości witał Kubuś Puchatek.


.

Zanim rozpoczęła się karnawałowa zabawa góralka z „Halki” Moniuszki czyli burmistrz Blachowni Sylwia Szymańska wraz z innymi postaciami z bajek rozdawali dzieciom nagrody za różne konkursy, które zorganizował MDK.


Potem zaczęło się taneczne szaleństwo. Wielki korowód szcześliwych dzieci poprowadziła piękna Metyska – Apanaczi. Winnetou niestety nie przybył jej z pomocą.


Swoje 30 min. miał klaun, który sprawił, że na twarzach dzieci pojawił się uśmiech. Ku uciesze najmłodszych wyczyniał cuda.


.

A kto się zmęczył pląsaniem mógł odpocząć, oddając się w ręce lokalnych plastyczek, które na twarzyczkach zostawiały cuda.


.

Na dzieci czekał też słodki poczęstunek i napoje.


Zabawa była pyszna, a kto nie był może żałować i nawet to odchorować. Bo jak słyszeliśmy wiele dzieci nie mogło zjawić się na balu bo zmogła ich choroba. Na szczęście za rok będzie kolejny bal karnawałowy.