BLACHOWNIA W ŻYCIU CZĘSTOCHOWY I POWIATU

W najnowszym wydaniu Życia Częstochowy i Powiatu gazeta zaprasza do poznania Blachowni. W specjalnym dodatku można przeczytać wywiad z burmistrzem Sylwią Szymańską, z dyrektorem szpitala – Januszem Adamkiewiczem oraz ordynatorem, specjalistą położnictwa i ginekologii – Ryszardem Olejnikiem. W numerze znajdziemy rekreacyjną stronę gminy czyli „Rowerem przez Blachownię”.


.

MEDIA O BLACHOWNI


Lokalna rozgłośnia Radio Jura podaje, że już niebawem Blachownia zyska kolejne letnie kąpielisko. Zapewne to także dobra informacja dla mieszkańców Częstochowy i regionu. Chodzi o zalew w Blachowni. Tempa nabierają prace związane z odmulaniem dna zalewu. Prowadzony jest kolejny etap oczyszczania.
Szczegóły https://www.radiojura.pl/wszystko-na-to-wskazuje-ze-juz-niebawem-zyskamy-kolejne-letnie-kapielisko-w-regionie.html

foto blachownia.pl

Natomiast wpowiecie.pl pisze, że lada chwila zakończy się realizacja kolejnej inwestycji w centralnej części Blachowni. Chodzi o boisko warte blisko 2,5 mln zł oraz, że badania parametrów mikrobiologicznych w oparciu o filtrację membranową wykazały, że nie ma zastrzeżeń co do stanu wody w blachowniańskim zbiorniku.strong>

Więcej na wpowiecie.pl

ZNAK JUŻ WIDOCZNY

Kilka dni temu nie tylko zmotoryzowani mieszkańcy zwracali uwagę na fakt, że znak zakazu wjazdu wszelkich pojazdów jest słabo widoczny bo przykrywają go liście drzew. Po interwencji pracowników OSiR znak już jest widoczny więc nie będzie problemów jazdy pod tzw. prąd.
W imieniu mieszkańców bardzo dziękuję za przycięcie gałęzi.

DZIĘKUJĘ ZA WEJŚCIA I CZYTANIE

I znowu ślę podziękowania, że Państwo tak licznie odwiedzacie mojego bloga. Dziękuję za wszelkie podpowiedzi i dzielenie się z uwagami na temat naszej gminy, w tym także pracy radnych. Zainteresowanie moją stroną, utwierdza mnie, że warto pisać o Blachowni i dzielić się uwagami z mieszkańcami, nawet jeśli ktoś ma odmienne zdanie. Miłe dla mnie zaskoczenie, że strona http://marekkulakowski.e-kei.pl jest odwiedzana przez osoby ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii, Niemiec, Czech, Chorwacji, Słowacji, a nawet Islandii. Mogę się domyślać, że to nasi mieszkańcy, którzy kiedyś mieszkali w Blachowni.

Raport Dzienny – lipiec 2019 (ilościowo)

Dzień/ zasoby / odsłony strony

1 lipca / 0,775 / 7.843 osób
2 / 0,685 / 6.990
3 / 1,037 / 9.892
4 / 4,120 / 15.389
5 / 1,002 / 10.112
6 / 0,581 / 5.901
7 / 1,315 / 11.297
8 / 1,096 / 9.934
9 / 0,543 / 5.840
10 / 0,826 / 8.206
11 / 0,939 / 9.215
12 / 0,441 / 5.119
13 / 0,765 / 7.980
14 / 0,986 / 9.390
15 / 1,297 / 10.425
16 / 0,896 / 8.557
17 / 1,290 / 10.885
18 / 1,459 / 12.973
19 / 1,323 / 11,466
20 / 0,560 / 5,917
21 / 1,560 / 13,332
22 / 1,019 / 9.853
23 / 1,341 / 11.579
24 / 0,944 / 9.231
25 / 1,277 / 11.011
26 / 1,334 / 11.413
27 / 1,412 / 12.893
28 / 1,290 / 10.885 osób

ZAKAZ DLA ROWERÓW?


Mieszkańcy zwracają mi uwagę na fakt, że skwer przy ul. Sienkiewicza jeszcze nie został oddany, a już jest niszczony. Chodzi o główną ścieżkę (ta jasna) w i młodych rowerzystów, którzy celowo rozpędzają się na jednośladach, a potem hamują.


Spacerujący mieszkańcy, nierzadko mamy z wózkami czy dziećmi dostrzegają dwie kwestie. Niebezpieczeństwo dla pieszych ze strony szybko jadących rowerzystów oraz ślady opon jakie zostawiają hamujący rowerzyści.


Dlatego w imieniu mieszkańców składam wniosek do Urzędu Miejskiego o przemyślenie czy nie warto w tym miejscu wprowadzić znak nakazu C-13 A czyli koniec drogi dla rowerów. Tym bardziej, że obok skweru wzdłuż ulicy już jest ścieżka rowerowa.

RUSZAJĄ PRACE NA OBWODNICY

Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że zakończyła się procedura wyłonienia wykonawcy kontynuacji budowy autostrady A1 na odcinku Częstochowa Blachownia – Częstochowa Północ. Dalsze roboty poprowadzi konsorcjum firm: STRABAG Infrastruktura Południe z Wrocławia (to firma, która prowadziła prace na terenie Blachowni) BUDIMEX z Warszawy oraz BUDPOL z Częstochowy.

Zakres prac to wykonanie robót zabezpieczających na ciągu głównym, roboty ziemne, wykonanie warstw konstrukcyjnych i bitumicznych, włącznie z wykonaniem podbudowy z betonu chudego, nawierzchni z betonu cementowego, również roboty wykończeniowe obiektów inżynierskich. Jednocześnie przygotowujemy postępowanie przetargowe na dokończenie prac na tym odcinku A1. Te zamówienie będzie obejmowało wykonanie zakresu niezbędnego do uzyskania decyzji na użytkowanie obiektu budowlanego, warunkującej udostępnienie tego 21 km odcinka autostrady. Są to między innymi elementy BRD, ekrany akustyczne, oświetlenie węzła Rząsawa, ogrodzenie pasa drogowego autostrady.
GDDKiA obiecuje, że całość prac zabezpieczających ma zostać zrealizowana do 15 listopada.
Więcej na stronie głównej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad

NIC SIĘ NIE PALIŁO TO TYLKO PARADNY PRZEJAZD


Syreny 4. wozów strażackich „obudziły” przed godz. 12 mieszkańców osiedla. Druhowie uspokajają – nic się nie paliło, nie było zdarzenia drogowego, ani żaden kot nie wszedł na drzewo. Strażacy powolnie i paradnie chwalili się poświęceniem wozów wszak to niedziela św. Krzysztofa patrona kierowców. Wiadomo do zdarzeń strażacy jadą znacznie szybciej.


A w godzinach popołudniowych strażacy już naprawdę interweniowali w Biedronce.

DONOS NA BURMISTRZA I MIESZKAŃCÓW?

Jak dowiedziałem się nieoficjalnie, Paweł Gąsiorski mieszkaniec z Cisia złożył pismo do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie w sprawie zbiornika wodnego w Blachowni.
Donoszący informował, że blisko dwa lata temu gmina Blachownia na „Rekultywację śródmiejskiego zbiornika Blachownia wraz z zagospodarowaniem otoczenia” otrzymała dofinansowanie w wysokości 12.123.311,82 zł. (a jeszcze niedawno Paweł Gąsiorski wmawiał mieszkańcom, że Szymańska nie dostanie żadnego dofinansowania).
Były sołtys Cisia w piśmie informował, że
codziennie śledził postępy w tym projekcie i jego zdaniem barka od wielu miesięcy, przy pomocy, której zbiornik w powinien być odmulany, prowizorycznie, jest włączona zatem nic się nie robi w kierunku odmulania osadu. Skarżący pisze, że od samego początku projektu są z tym problemy. Jakoby poziom wody był zbyt niski dlatego barka nie ma możliwości zbierania mułu i pracuje tylko prowizorycznie za pieniądze z dotacji NFOŚiGW. Gąsiorski pisze też, że około 14 tysięcy wywrotek powinno wywieźć zebrany muł, a do tej pory żaden pojazd nic tam nie wywoził. Donoszący uważa, że z założenia projekt jest nie do wykonania. Na zakończenie mieszkaniec Cisia zadaje pytanie: czy fundusz podejmuje się jakiejkolwiek kontroli w zakresie realizacji tego projektu? Czy ktoś z funduszu przyjechał do Blachowni, by na własne oczy zobaczyć postępy w projekcie? Jak wygląda kwestia niezrealizowania założeń projektu i ewentualnego zwrotu dotacji? Zarówno urzędnicy, jak i radni mówią wprost, że zbiornik nie zostanie w żaden sposób odmulony. Z uwagi na ogromną dotację, mieszkańcy zaczynają martwić się o sytuację finansową gminy – kończy list do NFOŚiGW.

Zdaje się, że najbardziej martwi się Paweł Gąsiorski, który na wszystkie sposoby od kilku lat chce udowodnić, że władza nic nie robi. Ileż to zadań miało być niezrealizowanych, że Blachownia nie dostanie żadnej złotówki na inwestycje. A jaka jest prawda, to widać gołym okiem.


Komentarz
Chciałoby się powiedzieć, każda gmina ma swoją Jagnę Paczesiównę. Także Blachownia. Za sprawą „aktywności” i „troski” Pawła Gąsiorskiego, należałoby zatrudnić dodatkowego urzędnika, który będzie tylko odpowiadał na stos jego zażaleń, skarg, donosów, zapytań, aby co tydzień udowadniać, że nie jest się garbatym.
Pisanie przez Gąsiorskiego, że „zarówno urzędnicy, jak i radni mówią wprost, że zbiornik nie zostanie w żaden sposób odmulony” jest bezczelnością i kolejnym łgarstwem. Pytam się – którzy urzędnicy tak mówią, którzy radni? Odmulenie trwa w najlepsze. Już 66 proc. zbiornika zostało oczyszczone. Takie kłamanie to najlepszy dowód desperacji i bezsilności Pawła Gąsiorskiego, który radnym czy urzędnikom wmawia, że coś powiedzieli. Póki co inwestycje „kwitną”. Rzeczywiście może to zdenerwować osobę, która jeszcze niedawno pisała, iż Szymańska i jej radni nic nie zrobią dla Blachowni. Wszystko miało być źle, a wychodzi zupełnie co innego. Jednak dziwi mnie, że ktoś pod „płaszczykiem” troski o Gminę okłamuje ludzi.
Osobiście, gdy były sołtys z Cisia zaczął źle pisać o Blachowni, brałem to na poczet rozgrywek politycznych, walki o władzę. Nawet próby organizowania referendum w celu odwołania Szymańskiej z fotela burmistrza, pisanie kolejnych skarg do wyższych instancji, można było tłumaczyć, że chodziło o to aby władza w gminie była w rękach innych osób, bliskich temu panu. Dzisiaj rozumiem, że działania Pawła Gąsiorskiego nie były polityczne, wynikały z innych powodów. Dlatego współczuję temu panu.
Ale tak dla poprawy samopoczucia odpowiem. Inwestycje w naszej Gminie są i będą. Burmistrz Sylwia Szymańska kilka lat temu wraz radnymi wzięła odpowiedzialność za Gminę Blachownia i jej Mieszkańców. Codzienna praca w Urzędzie, często do późnych godzin wieczornych, spotkania i rozmowy z ludźmi, którzy popierają takie działania, sprawiają, że dzisiaj mają prawo mówić – „powstające inwestycje to także nasza zasługa”. Dlatego pisanie do NFOŚiGW traktuje nie jako szczególne zainteresowanie, a jak donos i to nie tylko na burmistrza Blachowni, ale także na samych mieszkańców naszej Gminy.

A tak, żeby jeszcze bardziej uspokoić Pawła Gąsiorskiego, prezentuję odpowiedź inspektora NFOŚiGW, który podobno musiał przerwać urlop, bo rzekomo Blachownia bierze się środki unijne i nic nie robi tylko patrzy jakby tu oszukać beneficjenta.

Dziękuję uprzejmie z przedstawione pytania, równocześnie informuję, co następuje:

-Umowa o dofinansowanie przedmiotowego projektu została zawarta w dniu 21 czerwca
2017 r, okres realizacji do 31-12-2020 r. Koszt całkowity wynosi -14 262 842,79 zł. Wydatki kwalifikowane – 14 262 842,79 zł Dofinansowanie – 12 123 311,82 zł. Projekt jest realizowany w ramach POIiŚ 2014–2020 – działanie 2.5 Poprawa jakości życia w miastach.

-Nie stwierdziliśmy opóźnień w realizacji projektu w nawiązaniu do harmonogramu rzeczowo-finansowego umowy. Zgodnie z warunkami umowy beneficjent otrzymał pierwszą transzę dotacji w wysokości 6.551 tys. zł

-Projekt polega na rekultywacji śródmiejskiego zbiornika „Blachownia” wraz z zagospodarowaniem otoczenia. Zakres inwestycji obejmuje m.in. rekultywację wód powierzchniowych zbiornika polegającą na odmuleniu zbiornika i działania mające chronić mokradła powyżej zbiornika. Założeniem projektu jest konieczność wypompowania ok. 100.000 m3 osadu o uwodnieniu ok. 90%. Materiałem usuwanym ze zbiornika są osady denne wraz z wodami nadosadowymi, bez pogłębiania zbiornika. Osady denne razem z wodami nadosadowymi będą usuwane ze zbiornika przy pomocy specjalistycznego sprzętu, tzw. refulera., następnie odsączane w geotubach do ilości suchego osadu.

-Zgodnie z informacją przekazaną przez Beneficjenta projektu refuler pracujący w Blachowni ma zanurzenie robocze do 70 cm i była sytuacja w zeszłym roku w okresie letnim, że Wykonawca zgłaszał ryzyko powstania zbyt niskiego stanu wody, ale nie doszło do sytuacji spadku poziomu wody poniżej 70 cm, że refuler nie mógł pracować. W ubiegłym tygodniu refuler nie pracował ze względu na awarię (od 12.07.2019 do 19.07.2019). Na dzień dzisiejszy refuler pracuje.

-Refuler nie pracuje 24 godzin na dobę, ponieważ wynika to ze specyfiki odsączania osadów oraz miejsca dostępnego na składowanie geotub. Gmina Blachownia wyznaczyła 3 letni okres, by można było osady odsączyć, a co za tym idzie zmniejszyć ilość osadów koniecznych do wywiezienia co miało największy wpływ na cenę zamówienia.

-Pragniemy zauważyć, że 100.000 m3 osadu odnosi się do wydobycia osadu o uwodnieniu ok. 90%. Przed wywiezieniem tego osadu jest on częściowo odwadniany (zagęszczany). W związku z tym wywiezieniu podlega objętość wielokroć niższa od wolumenu 100.000 m3.

Serdecznie pozdrawiam
ekspert Wojciech Stawiany wz. rzecznika prasowego NFOŚiGW

Po tej odpowiedzi NFOŚiGW można jedynie dodać – p. Pawle proszę się nie denerwować i tak dokończymy inwestycje. Nawet jeżeli w pana rankingu za tydzień będę najgorszym radnym, bo pan tak sobie zdecyduje, to nic to nie zmieni. Cały czas będziemy pracować na rzecz mieszkańców.

ZNAK WYPROSTOWANY

Mieszkańcy poinformowali mnie, że jakiś nieostrożny kierowca zatrzymując się na parkingu przy ul. ks. Kubowicza uderzył w znak ostrzegawczy A-5 skrzyżowanie dróg równorzędnych. I teraz stwarza on niebezpieczeństwo zarówno dla pieszych jak i pojazdów.

Szybka interwencja w Urzędzie Miejskim i znak drogowy stoi „na baczność”. Dziękuję za naprawę.

A obok na wyprostowanie czeka inny znak drogowy. Temu się dostało od wandali.

SKWER IM. KS. MARIANA BRYLSKIEGO?


Blachownia zmienia swoje oblicze. Miejsce, gdzie wiele lat temu stał hotel dla kadry kierowniczej, potem Zasadniczej Szkoły Zawodowej, Urząd Miasta i Gminy oraz mieścił się stary park ze sceną, dzisiaj wygląda nie do poznania. Rewitalizacja pasa zieleni śródmiejskiej przy ul. Sienkiewicza odmieniła centrum Blachowni i kosztowała 4 mln 943 tys. zł.
Pojawił się więc nowy skwer gdzie mieszkańcy i goście mogą wypoczywać. Po drugiej stronie ul. ks. Kubowicza mamy, chyba już stary skwer im. dra. Longina Tarnawskiego, a nowy skwer jest bez nazwy.

Być może warto go nazwać imieniem pierwszego dziekana parafii Blachownia ks. Mariana Brylskiego, który był u nas od 1945 do 1962 roku. Wśród wielu zasług jaką trzeba przypisać temu duchownemu (wybudował parkan przed wejściem do świątyni, ambonę, chrzcielnicę, powiększył cmentarz i otoczył go murem, wybudował plebanię, posadzkę, po której chodzimy od ponad 60 lat oraz ołtarz oboczny pw. św. Rodziny i błog. Bogumiła) należy wspomnieć o Jego niezwykłej osobowości. Był wyjątkowo lubianym kapłanem, który pomagał ubogim mieszkańcom. Znane są opowieści, gdzie ks. Marian anonimowo pomagał finansowo potrzebującym podkładając im na różne sposoby pieniądze. Nie dbał o siebie, a o parafię i ludzi. A w dniu pogrzebu duchownego trzeba było Mu szybko kupić nowe buty bo stare miały dziurawe podeszwy.
Wspaniały kapłan i człowiek, który moim zdaniem zasługuje na naszą pamięć, chociażby poprzez nazwanie jego imieniem nowego, pięknego skweru.

NIE POSYŁAJCIE DZIECI NA GLINIANKI W WYRAZOWIE

Pewien pan z Cisia, znany „hodowca” nieeleganckich tekstów, w których oczernia radnych i burmistrza, tym razem prezentuje zdjęcia glinianek w Wyrazowie, powstałych przy okazji budowy autostrady. Ów pan pisze m.in.
„Większość z was nie wie, że w naszej gminie pojawiły się dwa nowe zbiorniki wodne w Wyrazowie” (…) „Poniżej kilka zdjęć nowych przyszłych kąpielisk”.
(…) „w ciepłe dni mogą stać się atrakcją naszej gminy”.

Szanowni Państwo w Wyrazowie przy autostradzie nie będzie żadnych kąpielisk. Są to typowe glinianki i kąpiel w takich miejscach zawsze kończy się tragedią. Dlatego proszę nie posyłać dzieci na te „dzikie” kąpieliska.
Na stronach sanepidu jest lista czynnych kąpielisk. Przypomnę, że stan sanitarny zbiornika „Blachownia” nie budzi zastrzeżeń częstochowskiego sanepidu. Wyniki są na stronie blachownia.pl. Zatem umożliwia to bezpieczne korzystanie z pływania.

Raz jeszcze proszę nie posyłajcie dzieci na glinianki w Wyrazowie.

INTERWENCJA

Mieszkańcy ul. ks. Kubowicza zgłaszali fakt, że przy parkingu wyrosła pokaźna trawa. Sprawa została zgłoszona do Urzędu i… po sprawie.

22 lipca zielsko skończyło swój żywot, a żywopłot został przycięty. Bardzo dziękuję Jackowi Chudemu, prezesowi OSiR za szybkie i zdecydowane „rozprawienie” się z zielskiem.


Teraz na szybką interwencję, ale już Zarządu Mieniem Komunalnym w Blachowni czekają dwie pochylone ławki na placu zabaw. Puszki pod jedną z nich w jakiś sposób tłumaczą ten stan.

INSTALACJA POMOSTÓW, FONTANNY I MOSTKÓW JESZCZE W LIPCU

Urząd Miejski w Blachowni informuje, że firma EFB Partner z Serocka, która wygrała przetarg na prace odmuleniowe w naszym zbiorniku, konsekwentnie prowadzi kolejny etap oczyszczania zalewu z nagromadzonych przez dziesięciolecia osadów dennych. blachownia.pl prezentuje zdjęcia tzw. pola refulacyjnego, w którym znajdują się przepuszczalne geotuby, odsysające wydobyty z dna jeziora materiał.
Dotychczas udało się wydobyć zanieczyszczenia z blisko 60 proc. powierzchni odmulanych sektorów.
Aktualnie trwają pracę refulacyjne i pogłębiające w okolicy rozbudowanej plaży.
Wszystko to po to, by z końcem lipca można było przystąpić do montażu pomostów stałych i pływających oraz kilkunastometrowej fontanny, które znaczącą zwiększą atrakcyjność zalewu do wypoczynku i rekreacji.

AMATORSKA DRUŻYNA

Radość ogromna bo 13-osobowa amatorska drużyna piłkarska Red Bull Blachownia jedzie do Warszawy, aby wziąć udział w eliminacjach mistrzostw Polski Playarena 2019. Turniej ma się odbyć już 20 lipca.

Przedstawiciel klubu czyli kapitan drużyny Jakub Próba zwrócił się do burmistrz Blachowni o wsparcie finansowe w wysokości 2 tys. zł., na pokrycie wynajmu autokaru albo chociaż 400 zł na wpisowe.
Piłkarz napisał m.in. „myślę, że będziemy w stanie reprezentować nasze miasto na bardzo wysokim poziomie i na pewno będzie o nas głośno”.

Inicjatywa super, młodzi i zdolni piłkarze będą reprezentować Blachownię w stolicy. Tylko się cieszyć. Póki co piłkarze nie dostali dofinansowania więc poskarżyli się blogerowi z Cisia, który opisał sprawę na swojej stronie pisząc m.in.
„wyjazd do Warszawy nie jest finansowany ze środków Gminy Blachownia, z uwagi na to, iż Burmistrz Blachowni nie była zainteresowana współpracą z młodzieżą z Blachowni tworzącą nieformalną drużynę piłkarską”.

Ktoś kto przeczyta te słowa może pomyśleć – jaka niedobra ta Szymańska, buduje nowe boiska, wspiera inne kluby, a nie chce dać marnych 2 tys. zł na wyjazd zdolnym piłkarzom.

Jaka jest prawda? A no taka, że burmistrz Blachowni prośbę o wsparcie finansowe od piłkarza dostała uwaga… na messengerze. Dziwne to, by nie powiedzieć amatorskie, załatwienie sprawy, dlatego Sylwia Szymańska prosiła, aby się jednak wysilić przed turniejem i złożyć pisemny wniosek na biuro podawcze w UM w Blachowni. Najlepiej to uczynić poprzez zarejestrowaną w naszej gminie organizację pozarządową.

Zamiast złożyć pismo (do tej pory nie trafiło do UM) ktoś wolał poskarżyć się blogerowi z Cisia.

Dodatkowo należy wspomnieć, że burmistrz, choć zarządza gminną kasą, nie może wydatkować publicznych środków, wg swojego uznania na cele osób prywatnych. Sposób załatwienia sprawy poprzez społeczne portale również budzi zastrzeżenia. Szkoda, że młodzi ludzie nie skorzystali z możliwości bezpośredniej rozmowy z Sylwią Szymańską, która w każdą środę jest do dyspozycji mieszkańców. Bo być może szef gminy za pośrednictwem jakiegoś stowarzyszenia wsparłaby młodych sportowców.