AMATORSKA DRUŻYNA

Radość ogromna bo 13-osobowa amatorska drużyna piłkarska Red Bull Blachownia jedzie do Warszawy, aby wziąć udział w eliminacjach mistrzostw Polski Playarena 2019. Turniej ma się odbyć już 20 lipca.

Przedstawiciel klubu czyli kapitan drużyny Jakub Próba zwrócił się do burmistrz Blachowni o wsparcie finansowe w wysokości 2 tys. zł., na pokrycie wynajmu autokaru albo chociaż 400 zł na wpisowe.
Piłkarz napisał m.in. „myślę, że będziemy w stanie reprezentować nasze miasto na bardzo wysokim poziomie i na pewno będzie o nas głośno”.

Inicjatywa super, młodzi i zdolni piłkarze będą reprezentować Blachownię w stolicy. Tylko się cieszyć. Póki co piłkarze nie dostali dofinansowania więc poskarżyli się blogerowi z Cisia, który opisał sprawę na swojej stronie pisząc m.in.
„wyjazd do Warszawy nie jest finansowany ze środków Gminy Blachownia, z uwagi na to, iż Burmistrz Blachowni nie była zainteresowana współpracą z młodzieżą z Blachowni tworzącą nieformalną drużynę piłkarską”.

Ktoś kto przeczyta te słowa może pomyśleć – jaka niedobra ta Szymańska, buduje nowe boiska, wspiera inne kluby, a nie chce dać marnych 2 tys. zł na wyjazd zdolnym piłkarzom.

Jaka jest prawda? A no taka, że burmistrz Blachowni prośbę o wsparcie finansowe od piłkarza dostała uwaga… na messengerze. Dziwne to, by nie powiedzieć amatorskie, załatwienie sprawy, dlatego Sylwia Szymańska prosiła, aby się jednak wysilić przed turniejem i złożyć pisemny wniosek na biuro podawcze w UM w Blachowni. Najlepiej to uczynić poprzez zarejestrowaną w naszej gminie organizację pozarządową.

Zamiast złożyć pismo (do tej pory nie trafiło do UM) ktoś wolał poskarżyć się blogerowi z Cisia.

Dodatkowo należy wspomnieć, że burmistrz, choć zarządza gminną kasą, nie może wydatkować publicznych środków, wg swojego uznania na cele osób prywatnych. Sposób załatwienia sprawy poprzez społeczne portale również budzi zastrzeżenia. Szkoda, że młodzi ludzie nie skorzystali z możliwości bezpośredniej rozmowy z Sylwią Szymańską, która w każdą środę jest do dyspozycji mieszkańców. Bo być może szef gminy za pośrednictwem jakiegoś stowarzyszenia wsparłaby młodych sportowców.