To nie nagły powrót zimy w Wyrazowie, a kąpiel w pianie jaką najmłodszym mieszkańcom sołectwa zafundowali strażacy z Blachowni.
Uciechy było co niemiara. Mniej natomiast cieszyli się rodzice, którzy przemoknięte dzieci musieli szybko przebrać. Na szczęście do „szafy” było blisko.
Mieszkańcy chyba w 100 procentach zameldowali się na tegorocznym festynie rodzinnym, który staje się już tradycją.
Atrakcji nie brakowało. Było coś dla ciała i…
dla ducha czyli wspólne śpiewanie i mała potańcówka.
Sporo emocji przyniosło drużynowe przeciąganie liny. Strażacy kontra „cywile” z Wyrazowa. Samorządowcy nie mogli się zdecydować. Raz ciągnęli linę z wyrazowianami,
a raz z druhami. Gospodarze byli niegościnni i wygrali ze strażakami 2:1.
To nie omdlenie po przeciąganiu liny, a szkolenie z pierwszej, przedmedycznej pomocy.
Zainteresowanie spore. Zatem o ratowników medycznych w gminie możemy być spokojni.
A to już rozstrzygnięcie konkursu fotograficznego „Tu jest moje miejsce”. Bezapelacyjną mistrzynią obiektywu, w ocenie uczestników festynu, była Wiktoria,
która nie dość, że pływa jak orka to jeszcze potrafi wypłynąć na głębokie wody fotografii.
Jak się okazuje z obiektywem za pan brat jest też radny Krzysztof Czerwik, który w konkursie zajął III miejsce. Swoją nagrodę przekazał innemu dziecku.
Swój czas mieli też fotoreporterzy. A nuż organizatorzy festynu ogłoszą nowy konkurs – „Miss obiektywu Wyrazowa”.
Impreza udana, iście rodzinna udowodniła, że Wyrazów rzeczywiście jest razem. Dziękuje za zaproszenie.