12 marca pisałem, że grupka osób ponownie wzięła się za próbę odwoływania burmistrza Blachowni. Zapewne to te same osoby, które bezskutecznie w zeszłym roku próbowały doprowadzić do referendum. Tym razem ludzie otrzymują ulotki, które moim zdaniem po raz kolejny wprowadzają w błąd mieszkańców Gminy. Nowością jest fakt, że informacje wydrukowane zostały na kredowym papierze co wskazuje, że grupka ta znalazła sponsora albo do akcji włączyło się „niebiańskie” ugrupowanie polityczne. Cel takich działań jest oczywisty – doprowadzić do referendum i odwołać burmistrza. Argumenty te same. Jak tragicznie jest w Blachowni, nic się tu nie robi, a burmistrz nic tylko pławi się w bogatych basenach. Aby ludzie uwierzyli ściągana jest nawet telewizja, żeby ta chętnie uwierzyła, iż Pani burmistrz zamknęła dzieciom, nie wiedząc dlaczego, przedszkole, że mieszkańcom Łojek czy Konradowa chce zafundować zakład z niebezpiecznymi odpadami. Tylko patrzeć jak „niezależne” portale doniosą, że burmistrz Szymańska trzymała do chrztu dziecko właściciela tego zakładu. Obecne zarzuty na kredowej ulotce są wprost absurdalne, by nie powiedzieć wyssane z palca.
A niedawno do Urzędu Miejskiego w Blachowni trafiło pismo z Prokuratury Rejonowej w Częstochowie. Sprawa dotyczy przedszkola.
Warto dodać, że prokuratura prowadzi jeszcze kilka innych spraw przeciwko osobom, które wcześniej w komentarzach pisały kłamstwa, oczerniając burmistrza Blachowni. Już ustalono z jakich komputerów były pisane oszczerstwa, które wprost obrażały burmistrz i jej rodzinę.