MIJA 10 LAT OD APOKALIPSY

15 sierpnia Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Dla wielu mieszkańców Blachowni ten dzień kojarzy się z trąbą powietrzną, jaka przeszła 15 sierpnia 2008 roku chwilę po godz. 18.
Trąba, która szła od wsi Kalina w gminie Herby przez Trzepizury i Blachownię niszczyła wszystko na swojej drodze. Ucierpiał las, ucierpieli ludzie. Huragan zerwał ponad 40 dachów. Z kościoła niszczycielska siła zwaliła wieżę. Ucierpiały też budynki użyteczności publicznej. W jednej chwili przestał istnieć stary park, obok Prażynki. Co ciekawe żadne drzewo nie zwaliło się na najstarszy krzyż w Blachowni.
W Domu Pomocy Społecznej ówczesny burmistrz Zdzisław Nowak utworzył sztab kryzysowy. Centrum miasta wyglądało jak po bombardowaniu.
Praca mieszkańców, a szczególnie druhów z OSP, sprawiła, że Blachownia w miarę szybko odzyskała kontakt z innymi gminami. Z dróg usunięto powalone drzewa. Można było organizować niezbędną pomoc.
Dzisiaj te wydarzenia przypomina m.in uszkodzony modrzew, rosnący na terenie przykościelnym.

Warto dodać, że podobna trąba (choć o mniejszej silne niż ta z 2008 roku) nawiedziła Blachownię 51 lat temu. 17 maja 1967 po godz. 17 huragan, na szerokości blisko 100 m, pokazał swoją ogromną siłę. W sumie ucierpiało 80 budynków. Na szczęście nikt nie zginął.
foto internet