MYŚLĘ WIĘC… CZYTAM WIERSZE PANI PROF. LIDII

Paradoks sztuki pisanej polega na tym, że zawsze możemy wrócić do książki, wiersza czy cytatu swojego ulubionego pisarza lub poety. Przyznam, że osobiście lubię sięgać do wierszy naszej miejscowej poetki Pani prof. Lidii Godowskiej.

Przez znajomych nazywana Lilką, chyba nawet nie przypuszczała, że swoimi słowami tak pięknie będzie czarować miłośników poezji. Trochę w nich „pachnie” Konopnicką, Pawlikowską-Jasnorzewską, a trochę częstochowską Poświatowską. Wiersze Pani prof. Lilki są jednak niepowtarzalne, są jak rodzina, przyjaciel, kwiat, rzeka, a czasami jak rodzinna Blachownia.
Nie sposób im odmówić mądrości, ciepła, urody, a zarazem dojrzałości pisarskiej, dlatego chętnie do nich wracam. Oby to pisanie trafiało pod jak największą liczbę strzech. Zachęcam, aby sięgać, nie tylko w wakacje, do dzieł naszej rodzimej poetki Pani prof. Lidii Godowskiej. Naprawdę warto.

„Czy myślenie ma przyszłość”
Gadają:
„Cogito ergo sum”
Mnie najwyraźniej nie ma .Tak myślę.
Myślę? Więc może jestem?
I piszę wiersze.
Wiersze?

„Przyjaźń”
Rodzina nagich i bosych ubraniem.
Chroni przed zimnem, samotność przegania.
Bez Niej nie przetrwasz w tym drapieżnym świecie;
chyba, że obok prawdziwy Przyjaciel.
W tym naszym stroju On właśnie koroną.
Cudem. Przed smutkiem skuteczną ochroną.
Ale pamiętaj! To działa w dwie strony.
Cud tylko wtedy, gdy i Ty Jemu do obrony.
Gdy On zwycięski, kiedy zwyciężony…

Wiosno!
Tak nas ogłupiasz. Przedziwne wzniecasz tęsknoty.
Za czymś nieokreślonym. Jakimś snem przezłotym,
co szczęście po brzegi spełni. Niech się przelewa.
Kipi, buzuje. Życie najsłodziej śpiewa.

„Najpiękniejsi?”
Hej! Wy ptaki, co symbolem wolności jesteście.
Hej! Wy drzewa, co nadzieją malujecie przestrzeń.
Hej! Tygrysy, słonie i konie, co ból czujecie.
To Wy, nie my najpiękniejsi na calutkim świecie.
Bo nie zdradzicie, oplwacie, wojen nie wzniecicie.
To może Wy solą Ziemi? Życiodajnym byciem?

„Kiedy dotkniesz”
Tyle dróg na świecie, tyle różnych losów.
Pokręconych i prostych. Przewidzieć nie sposób.
Lecz tę zawiłość z bliska dopiero poczujesz,
kiedy jej dotkniesz.
Przez tamto życie kroczyć popróbujesz..
Bo choć może radość tak niespodziewanie Cię zaskoczy,
(gdy dobro dostrzegą posmutniałe oczy),
to następny zakręt najczęściej ból odsłoni.
Takie każde życie.
Wesele krótko gości w naszej dłoni.

foto. prywatne zbiory Pani Lidii Godowskiej