DOKARMIANIE TO ZŁA KARMA


Raz jeszcze warto wrócić do tematu dokarmiania kaczek chlebem. Latem tego roku Urząd Miejski Miejski w Blachowni prosił, aby tego nie robić. Jak piszą ornitolodzy dokarmianie kaczek, których na naszym zalewie nie brakuje, może mieć zgubne skutki.

Jak czytamy na crazynauka.pl – czynność, która wydaje się niewinna – karmienie kaczek chlebem – sprawia nam przyjemność, kaczki chodzą najedzone, wszyscy są szczęśliwi. W samej Anglii kaczki zjadają ponad sześć milionów bochenków chleba rocznie – ale zdecydowanie z takiego dokarmiania jest więcej szkody niż pożytku. Większość odmian chleba to po prostu śmieciowe żarcie dla kaczek, chociaż biały chleb jest najgorszy i może doprowadzić do różnych problemów, w tym fatalnego schorzenia o nazwie „anielskie skrzydło.” Ta wada sprawia, że w wyniku deformacji ostatniego stawu skrzydła lotki ptaka odstają, zamiast leżeć blisko ciała. Gdy schorzenie rozwinie się, uniemożliwia latanie, co dla dzikiego ptaka kończy się śmiercią. Nie istnieje żaden zabieg, który mógłby pomóc, a „anielskie skrzydło” spowodowane jest właśnie niewłaściwą dietą o zbyt wysokiej zawartości białek i węglowodanów, przy niedoborze witamin D, E i manganu. Dokładnie taką dietę zapewniają ptakom posiłki głównie oparte na białym chlebie. Inna kwestia to fakt, że niezjedzone przez ptaki pieczywo gnije i powoduje poważne spustoszenia w ekosystemie, m.in. pojawienie się pleśni, która wydziela toksyny trujące dla kaczek.