CZY SZKOŁY „ZABIJĄ” IDEĘ BUDŻETU OBYWATELSKIEGO?

Za kilka dni ruszy kolejny Blachowniański Budżet Obywatelski. Patrząc na poprzednie edycje BO w naszej gminie trudno się oprzeć wrażeniu, że to szkoły „rozdają karty” w budżecie obywatelskim, bo to one biorą największe kawałki „tortu” wycenionego na 350 tys. zł. Wspomnę tylko o szkolnych „sukcesach” czyli o: szafkach dla uczniów za  23.100 zł, szkolnym placu zabaw – 57.970 zł, pracowni językowej – 35.000 zł,

szkolnym ogrodzie sensorycznym, wymianie oświetlenia w sali gimnastycznej – 13.200 zł, budowie wiaty rowerowej przy szkole – 18.000 zł, tajemniczym ogrodzie czyli zagospodarowaniu terenu wokół SP Nr 1 w Blachowni – 109 tys. zł,

placu apelowym za 65.000 zł czy bieżni i skoczni w dal także przy tej szkole.

Oczywiście trudno za taką skuteczność winić nauczycieli czy uczniów skoro gmina daje taką możliwość, by dzieci w demokratyczny sposób w czasie lekcji mogły całymi klasami wrzucać po kilkadziesiąt kart z zakreślonym zadaniami do urny. Choć zdarzało się, że niektórzy nauczyciele podpowiadali dzieciom na jakie zadanie „wypadałoby” zagłosować. Jeśli ktoś z uczniów miał odmienne zdanie i chciał zagłosować na inne zadanie wychowawca informował go, że wobec takiej postawy czuje się zawiedziony.

By była jasność – nie jestem za tym, aby dzieci nie mogły głosować na proponowane zadania do budżetu obywatelskiego, jednak faktem jest, że zbiorowe wrzucanie kart do urn zniechęca innych mieszkańców do wzięcia udziału w obywatelskiej inicjatywie. Zatem co zrobić, aby nie zabić idei BO? Może gminne placówki oświatowe powinny mieć swój osobny plan bieżących potrzeb remontowych, które należałoby wpisać do kolejnych budżetów gminy? Jeśli nie zmieni się zasada głosowania to tylko patrzeć jak szkoły z BO naprawią kominy, wymienią piorunochrony, drzwi, okna czy parkiety w klasach. A pozostali głosujący, po cichu będą liczyć, że może i dla ich pomysłów coś skapnie z „budżetowego stołu”. 

Inna kwestia, że zgodnie z ideą budżetu obywatelskiego zrealizowane zadania powinny być ogólnie dostępne dla społeczeństwa. A tak czasami nie jest. Póki co mamy już „odpalony” kolejny Budżet Obywatelski i zapewne szkoły z nieokiełznaną radością zawładną BO.

Felieton ten napisałem na podstawie rozmów z wieloma mieszkańcami naszej Gminy.