29 marca pisałem, że kandydat na burmistrza Blachowni Cezary Osiński obiecuje mieszkańcom wybudowanie basenu. Informował o tym na łamach swojej gazetki wyborczej. Kandydat na razie nie ma dokumentacji, nie wie skąd wziąć środki (może kredyt), ale za to wie, że basen będzie stał na dawnym targowisku pod lasem. Miejsce inwestycji padło na jego spotkaniu wyborczym. Nie trudno zgadnąć, że wskazany teren jest za mały, aby tam postawić taka inwestycję. Jeden z samorządowców z powiatu częstochowskiego mówił mi, że na wybudowanie basenu potrzeba gruntu o wymiarach najmniej 80×80 metrów. Jak zatem ma się zmieścić basen pod lasem?
foto źródło KWW Cezary Osiński Wspólnie dla Gminy Blachownia.
Ale ok, nie upierajmy się. Basen ma stanąć pod lasem i koniec kropka. Pytanie, a gdzie będą parkować miłośnicy kąpieli, którzy tłumnie przybędą do Blachowni? Zapewne nie na dawnym targowisku bo tam już nie zmieszczą się pojazdy. Kierowcy nie będą mieć wyjścia i auta będą pozostawiać pod blokami na trawnikach. Inna kwestia to fakt, że taki basen będzie ogromnym balastem finansowym dla budżetu gminy. Do tego co jakiś czas drożeje energia i woda. Na przykład Herby do basenu dokładają 700 tys. zł. A to się przekłada na mniej innych potrzebnych inwestycji.
Tylko nie basen pod blokami będziemy mieć auta a chlor będzie szczypał w oczy