RADNI MAJĄ KŁOPOT – MUSZĄ ZAGŁOSOWAĆ ZA TYM CO PRZED WYBORAMI KRYTYKOWALI

Komentarz w sprawie nadzwyczajnej sesji.

W środę radni Blachowni spotkają się na nadzwyczajnej sesji i to o nietypowej porze bo o godz. 11. Podobno ktoś ważny z Rady wyjeżdża w tym dniu na zagraniczny urlop. A być może chodzi, aby na sesji zjawiło się jak najmniej ludzi, a najlepiej jakby nikt nie przyszedł bo sprawa głosowania nad zmianami w budżecie jest arcyniewygodna dla radnych z komitetów wyborczych Renaty Kolman i Cezarego Osińskiego.  Chodzi o to, że przed wyborami ów kandydaci do Rady, na czele ze swoimi liderami, wmawiali mieszkańcom, że Szymańska zadłuża gminę. Zadłużenie miało być ogromne, a w kwietniu br.  na sesji skarbnik Edyta Hoppe poinformowała radnych, że na koniec 2023 roku dług sięgną zaledwie 27,6 proc. Sylwia Szymańska w głosowaniu nad budżetem na 2024 rok otrzymała poparcie nawet od swoich oponentów czyli Renaty Kolman i Jacka Roguta.
Teraz po dwóch miesiącach rządów Cezary Osiński oczekuje od radnych, że ci dadzą zgodę na zaciągnięcie przez niego kredytu w kwocie 5,5 mln zł. (nie jak to było dotychczas zaplanowane 3 mln zł.)

Zatem radni będą głosować za czymś co sami wcześniej krytykowali.  Oczywiście jak znam życie obecna władza wytoczy „działa z kartonu”, że to była burmistrz źle skonstruowała tegoroczny budżet, że na wszystko brakuje pieniędzy i, że zostawiła pustą kasę gminną. Co oczywiście jest nieprawdą.  Co jak co, ale Szymańska potrafiła dobrze konstruować budżety gminy. Były one przemyślane i bezpieczne finansowo.

Jeśli teraz Cezary Osiński na początku swej kadencji chce zaciągać tak ogromny kredyt (nie bardzo wiem na co) to poważnie boję się o finanse naszej gminy. Bo co burmistrz zrobi jeśli Blachownia będzie musiała finansować dalsze etapy kanalizacji? Co Osiński zrobi jeśli pojawi się pierwsza transza środków z KPO gdzie trzeba mieć własne środki?

Zatem czy radni, głosując za zwiększeniem kredytu do 5,5 mln zł. na zadania bieżące mają świadomość jakie będą skutki tej decyzji? Większa pożyczka to zwiększenie rat kredytów, które już spłaca gmina. Zatem na kolejny rok trzeba będzie znowu zaciągnąć wyższy kredyt, gdyż znacząca część przeznaczana jest na spłatę poprzednich zobowiązań czyli to nic innego jak równia pochyła. Podjęcie jednego działania prowadzi do serii działań o podobnym charakterze i to jest zagrożenie dla finansów gminnych. Wobec takiej decyzji zaczną znikać planowane inwestycje, na które czekają mieszkańcy jak np. modernizacja ul. Dworcowej?

foto źródło UM w Blachowni i KWW „Wspólnie dla Gminy Blachownia”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.