Tym razem nie ogień, a wielka woda wzywała strażaków do ratowania ludzi i ich dobytku.
Południowe tereny kraju dotknęła powódź. W Głuchołazach woda zerwała dwa mosty. Wiele domostw jest odciętych od świata.
Woda wdziera się do podtapianych kamienic także w Kłodzku. Poziom Nysy Kłodzkiej w tym mieście jest bliski temu z 1997 r. i sięga prawie 6,5 metra. Media informują, że sytuacja na południu Dolnego Śląska i na Opolszczyźnie jest krytyczna. Stan kilkudziesięciu rzek przekroczył poziom alarmowy. Policja donosi, że jest pierwsza ofiara powodzi w Polsce to mężczyzna z Krosnowic.
Także nasi strażacy z Blachowni i Cisia wyjeżdżali do wielu zdarzeń.
Najczęściej były to podtopienia.
A te zdjęcia wywołują zgrozę i pytanie jak tak można. Chodzi o okradzenie prywatnych aut strażaków, którzy w tym czasie walczyli z żywiołem.
Do zdarzenia miało dojść w sobotę między godz. 18, a północą na skrzyżowaniu ulic Wręczyckiej i Cisiańskiej. Nieznani sprawcy w zaparkowanych autach marki BMW X5 i Opel Astra wybili szyby i skradli CB-radia oraz inne przedmioty.
Policja, strażacy apelują jeśli ktoś coś widział lub wie o tym zdarzeniu, mijał w pobliżu jakieś pojazdy proszony jest o pilny kontakt z policją lub jednostką OSP w Cisie.
Źródło foto samorząd Głuchołazy, Kłodzko / fb OSP Blachownia i OSP Cisie