GDZIE JEST OSIŃSKI – TRWAJĄ POSZUKIWANIA

Osiński się schował. Kandydat milczy, by nie chlapnąć czegoś niepotrzebnie, czy po prostu nie ma za wiele do powiedzenia – pyta  tygodnik wpowiecie.pl 

Cezary Osiński odmówił udziału w debacie kandydatów, unika też wchodzenia w jakiekolwiek dyskusje z mieszkańcami w mediach społecznościowych. Aspirującego do fotela burmistrza kandydata skutecznie od dziennikarzy odgradza zaś jego pełnomocnik wyborczy, a za główną tubę propagandową robi strona blogera z Cisia. Tego samego, który zasłynął wcześniej z zarabiania na pornografii.

– Zadałem proste pytanie nurtujące każdego mieszkańca Blachowni. Jeżeli Pan Cezary Osiński używa FB do umieszczania swoich postów oraz informowania o swoich poczynaniach to znaczy, że wybrał tą formę komunikacji. FB to nie tablica ogłoszeń. Cały czas słyszę, że Pan Cezary to człowiek dialogu, tylko gdzie ten dialog (pisownia oryginalna – przyp. red.) – napisał jeden z mieszkańców Blachowni w komentarzu pod postem zamieszczonym na facebook’owym koncie Osińskiego.

Pod innym wpisem Sebastian Ciura dociekał z kolei, jakie kandydat zamierza przeprowadzić w Blachowni inwestycje? Interesowały go pomysły polityka na przyciągnięcie nowych mieszkańców i zatrzymanie młodzieży w mieście, a także zapytał o to, co Cezary Osiński rozumie przez słowo dialog?

Nie jest tajemnicą, że moją kandydatką na stanowisko Burmistrza w Blachowni była Pani Renata Kolman. Decyzją wyborców w demokratycznych wyborach do drugiego etapu wyborów przeszedł Pan i obecna Pani Burmistrz. Jako zwykły obywatel postanowiłem przyjrzeć się Pańskiej kandydaturze w nadziei na alternatywę. Zapoznałem się Pańskim programem który rodzi wiele wątpliwości i jest ogólnikowo nijaki. Niestety na pytania które mam do programu Pan nie odpowiada (pisownia oryginalna – przyp. red.) – dodał.

To nie jedyny głos, który zarzuca Cezaremu Osińskiemu izolowanie się od wyborców. Na jego profilu w tym najpopularniejszym medium społecznościowym nie można już zadawać pytań, bowiem były szef tutejszych struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej zablokował możliwość dodawania jakichkolwiek komentarzy. Z wyborcami komunikuje się poprzez wspomniane jednostronne facebook’owe posty, a także materiały sponsorowane umieszczane na stronie prowadzonej przez Pawła Gąsiorskiego.

Ten kontrowersyjny bloger z Cisia, który znany jest z niewybrednych i niejednokrotnie wręcz chamskich i prostackich ataków na burmistrz Sylwię Szymańską, swoją przygodę w sieci zaczynał od handlu domenami internetowymi, a później przez szereg lat za pomocą płatnych sms’ów zarabiał na treściach pornograficznych umieszczanych na tworzonych przez siebie stronach.

– Od lat uchodzi w gminie za stronnika Cezarego Osińskiego, a obecna kampania nie jest pierwszą kampanią Czarka, w jakiej go wspiera – mówi nam jeden z blachowniańskich samorządowców, który Osińskiego zna od lat, choćby z pracy w poprzedniej kadencji rady miejskiej. – Zapytajcie Czarka, dlaczego po dwóch latach przewodniczenia komisji rewizyjnej rzucił papierami i zrezygnował z funkcji tej, bądź co bądź, najważniejszej komisji merytorycznej w radzie? Ciekawe, co odpowie – komentuje nasz rozmówca.

Postanowiliśmy podążyć za tą sugestią, ale okazało się, że uprzednio konieczny będzie telefon do Marcina Mandryka, pełnomocnika komitetu wyborczego.

–Jego numer telefonu można znaleźć w internecie bez problemu – stwierdził Mandryk, na co otrzymał informację, że redakcja dysponuje starym numerem, który jest już nieaktywny, a od próby jego znalezienia w sieci zaczęliśmy. – Jeśli tamten numer jest nieaktywny, to ja nie wiem, czy ten, który jest aktywny, to jest jego prywatny czy służbowy? To w takim razie muszę uzgodnić – dodał obiecując oddzwonić.

Pełnomocnik Osińskiego tak się zatracił w tym uzgadnianiu, że przestał odbierać własny telefon, ani nie zechciał również oddzwonić. Po kilku godzinach wysłaliśmy do niego sms z pytaniami dla kandydata. Niestety, to też nie przyniosło żadnego rezultatu.

–To powiem wam, skoro nie udało się uzyskać informacji od źródła. Ta funkcja Czarka po prostu przerosła. Nie był w stanie sobie poradzić z prozaicznym przewodniczeniem pracom komisji. Kompletnie nie wiedział, za co się zabrać – śmieje się samorządowiec, do którego wróciliśmy z tym zagadnieniem. – Pytanie, jak on chce sobie poradzić z zarządzaniem całą gminą? Bo ani z niego erudyta, ani jakiś myśliciel, nie mówiąc już o zarządzaniu tak złożoną strukturą, jaką jest nasza Blachownia i ościenne miejscowości. Gdzie on miał się nauczyć zarządzania? W tym składzie węgla, w którym pracuje od lat? Osiński to figurant. Jeśli wygra, to rządzić będzie Marcin Mandryk, jego pełnomocnik. To człowiek o przerośniętych ambicjach i ego rozdętym jak balon. Nie udało mu się manipulować Szymańską, na którą też próbował wpływać, przez co ich drogi się rozeszły. Ten temat podrążcie. Naprawdę warto – dodaje nasz rozmówca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.