BRUDNE I CUCHNĄCE POJEMNIKI

Jakiś czas temu składałem interpelacje, aby firma wywożąca śmieci nie zapomniała o obowiązku mycia pojemników na różne odpady. Powinna to robić dwa razy do roku. Jak widać firma nie poczuwa się do obowiązku, a pojemniki wyglądają, aż nieprzyjemnie się patrzy, nie mówiąc o dotykaniu klap.

NIEPRZYJEMNA WOŃ

Wczoraj od zaniepokojonych mieszkańców z ul. 1 Maja, Parkowej i Spokojnej, a także z samych bloków otrzymałem informacje o dziwnej nieprzyjemnej woni. Jakby pochodziła z szamba, jakby palona guma. Pierwsze skojarzenie to czyszczenie zbiornika. Jednak nieprzyjemna woń dochodziła z innej strony. Im bliżej dawnej huty tym smród był silniejszy.

BURMISTRZ SZYMAŃSKA OTRZYMAŁA ABSOLUTORIUM

10. głosami za przy dwóch przeciwnych radni udzielili absolutorium za wykonanie budżetu przez Burmistrza Sylwię Szymańską za 2017 rok. Zarówno Komisje Rewizyjna, Budżetowa i Oświaty także pozytywnie oceniała wykonanie budżetu. Co ważne Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach też doceniła bardzo dobre wykonanie budżetu za 2017 rok, nie zgłaszając żadnych zastrzeżeń.
Burmistrz Sylwia Szymańska przedstawiając sprawozdanie z wykonania zeszłorocznego budżetu podkreślała liczbę inwestycji aż 55 za 7,5 mln zł czego w poprzednich kadencjach w tym samym czasie nie notowano w naszej Gminie.

Do najważniejszych inwestycji należały:
-budowa ul. Skłodowskiej i Partyzantów 385.200 zł
-remont ul. Mostowej w starej Gorzelni 347.109, 79 zł
-na drogi wewnętrzne 231.876, 08 zł (droga łącząca Konradów z Wydrą)
-budowa chodnika przy ul. Piastów wraz z opracowaniem projektu plus kanalizacja deszczowa – 168.540, 75 zł
-budowa parkingu przy ul. ks. Kubowicza – 142.455, 48 zł
-remont ul. 16-go Stycznia – 120.539, 25 zł
-budowa ul. Marynarskiej w łojkach wraz przepustem – 79.181, 25 zł
-budowa ul. Cisowej (rozliczenie zadania) – 73.167, 39 zł
-modernizacja ul. Myśliwskiej – 61.500 zł
-remont łącznika między ulicami Sportową, a 16-go Stycznia – 50.000 zł
-wydatki na Ochotnicze Straże Pożarne 429.135, 68 zł gdzie na wydatki inwestycyjne przeznaczono 217.935, 20 zł.
-zakup samochodu bojowego 195.000 zł

Za udzieleniem absolutorium głosowali:
-Małgorzata Bernat
-Katarzyna Borycka
-Beata Matuszewska
-Irena Popczyk
-Tadeusz Borek
-Tomasz Czech
-Paweł Hreczański
-Henryk Kania
-Marek Kułakowski
-Tomasz Rećko.

W tym roku inwestycji będzie za jeszcze większą kwotę bo trwa przecież rewitalizacja pasa zieleni w centrum Blachowni, czyszczenie stawu, budowa terenów rekreacyjnych wokół zbiornika, budowa Centrum Przesiadkowego, remonty budynków Prażynki i dawnej szkoły przy Parkowej. Po głosowaniu nastąpiła przerwa była więc okazja do złożenia gratulacji.

W trakcie sesji radni nie zgodzili się na obniżenie wynagrodzenia miesięcznego dla burmistrza Blachowni odrzucając rozporządzenie Rady Ministrów. Tak uczyniło wiele samorządów w Polsce. Jednym z głównych zarzutów był fakt, że rozporządzenie RM nie miało uzasadnienia i fakt, że rząd nie może wyręczać samorządów i obniżać włodarzom miasta i gmin pensji.
W trakcie sesji nie obyło się bez konsultacji z niektórymi radnymi.

ANATOMIA KŁAMSTWA Nr 16 – KOLEJNE OBRAŻANIE BURMISTRZ SZYMAŃSKIEJ

I szykuje się kolejna sprawa sądowa przeciwko byłemu sołtysowi Cisia za oczernianie i pisanie nieprawdy. A tym razem zdecydował o tym taki artykuł. Oczywiście chodzi o kolejne obrażanie burmistrz Sylwię Szymańską, która razem z radnymi, urzędnikami i dziećmi grała w sztuce „Autobus pełen bajek” wyreżyserowanej przez s. Wiesławę i Edytę Matuszczak, polonistkę z SP Nr 1.
Pisanie „Ale przychodzić do dzieci w takim stanie?” jest obrzydliwe. Że niby w jakim stanie? Takie oczernianie, że niby burmistrz do dzieci przychodzi po spożyciu alkoholu, jest niegodziwe i przekracza wszelkie normy przyzwoitości. Przewrócenie się na scenie burmistrz Szymańskiej, jako Czerwonego Kapturka, było celowe i tak przewidywał scenariusz. Zapewne autorzy obraźliwych komentarzy też muszą się liczyć z odpowiedzialnością karną. Autor artykułu nie pierwszy raz próbuje w złym świetle stawiać nie tylko burmistrz Blachowni.

KTO CHCE ZOSTAĆ PREZESEM PKS?

Ma czas do 3 lipca na złożenie stosownych dokumentów do siedziby PKS przy ul. Krasińskiego w Częstochowie. Kandydat powinien mieć wyższe wykształcenie i co najmniej 3 letnie doświadczenie na stanowisku kierowniczym. Dotychczasowy prezes spółki Artur Piekacz został odwołany ze swojego stanowiska. Obecnie obowiązki szefa PKS, spółki która jest w coraz gorszej kondycji finansowej, pełni Dariusz Jadczyk, prezes Zarządu Regionalnej Organizacji Pracodawców z Zrzeszonej w Konfederacji Lewiatan.

DNI OTWARTE ZALEWU

W najbliższym czasie Urząd Miejski w Blachowni planuje zorganizowanie Dni Otwartych nad naszym zalewem. Mieszkańcy osobiście będą mogli zobaczyć na czym polega usunięcie osadów dennych poprzez refulowanie w ramach „Rekultywacji śródmiejskiego zbiornika”. Być może będzie można też wejść na „atrapę” jak niedawno o barce pisa… kłamała jedna ze stron internetowych znad Stradomki Zachodniej.
Dodajmy wartość rekultywacji zbiornika to – 7,6 mln zł i w 85% została dofinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

ZABAWA U ŚW. FRANCISZKA

W niedzielę w godzinach popołudniowych na terenie parafii pw. św. Franciszka w Ostrowach doszło do strzelaniny. Z łuku strzelały dzieci i ich rodzice. Wiele grotów nie sięgnęło celu, ale te najcelniejsze zostały nagrodzone pucharami przez samego proboszcza ks. ks. Artura Stopikowskiego z parafii św. Franciszka z Asyżu.
I Festyn Rodzinny upłynął w iście rodzinnej atmosferze. Były m.in. zawody zręcznościowe i nauka tańca na zielonym parkiecie. Dzieci najbardziej oblegały dmuchańce zaś starsi woleli grilla i pyszne słodkie wypieki. Pełną informację i galerię zdjęć można zobaczyć na www.swfranciszek-blachownia.pl

WAKACJEEEEEEEEEE!!!!!!

Ale to już było i nie wróci więcej… przynajmniej na dwa miesiące. Uczniowie także w naszej Gminie zakończyli kolejny rok szkolny. Na te chwile czekały nie tylko dzieci, ale także nauczyciele, którzy w nowym systemie oświaty mieli dwa, a może nawet trzy razy więcej pracy.
Uczniów w Szkole Podstawowej Nr 1 żegnał dyrektor Andrzej Guła. -Zanim odbierzecie świadectwa chciałbym przypomnieć, że o oceny nie walczymy na trzy dni przed zakończeniem roku szkolnego. Na dobre oceny pracujemy przez cały rok – powiedział do rodziców dyrektor.
Najlepsi z najlepszych otrzymali świadectwa z czerwonym paskiem, nagrody książkowe, podziękowania oraz nagrody finansowe, ufundowane przez burmistrza Blachowni.

A ta klasa, IV b, zasłużyła chyba na największy pasek biało-czerwony za swoje osiągnięcia w nauce. Średnia oceny 23 uczniów to – 5,2 i jest to rekord w całej 60. letniej historii szkoły. Świadectwa z paskiem z tej klasy otrzymało aż 21 dzieci.
Na zakończenie program artystyczny słowny przygotowali uczniowie z klasy Iwony Knaś-Toll. Nie zabrakło te występów szkolnego chóru. Potem uczniowie rozeszli się do swoich klas, by osobiście pożegnać się na dwa miesiące ze swoją Panią.

KTO NA BURMISTRZA BLACHOWNI?

Powoli zbliżają się wybory samorządowe. W gminnych sklepach, ulicach już słychać giełdę nazwisk osób, które od jesieni 2018 roku chętnie zasiadłyby w skórzanym fotelu burmistrza Blachowni.
Najczęściej mówi się o Sylwii Szymańskiej, która nie ukrywa, że chciałaby dokończyć to co zaczęła m.in. rekultywację zbiornika wodnego wraz z zagospodarowaniem otoczenia i oddać teren mieszkańcom pod rekreację. Wybudować centrum przesiadkowe, wybudować park zieleni wzdłuż ul. Sienkiewicza, wyremontować zabytkowy zameczek przy Sienkiewicza 16. Burmistrz ma jeszcze wiele propozycji dla poprawy jakości życia mieszkańców Gminy oraz przyciągnięcia turystów, by odwiedzali naszą Blachownię jak kiedyś w latach siedemdziesiątych XX wieku. Jak ludzie ocenią działania burmistrz, która dla Blachowni pozyskała blisko 40 mln zł?

Wśród innych nazwisk na „giełdzie” wspominany jest Cezary Osiński z SLD, radnym z Ostrów, który zasłynął z tego, że zamiast kompleksowego remontu przedszkola chciał zagrzybione od lat mury budynku popryskać specjalną cieczą, pomalować ściany i zaprosić dzieci do odnowionego budynku. Oszczędnościowy pomysł tak się spodobał, że pod przedszkole zajechała nawet TVP info.

Dalej nieoficjalnie mówi się o Edycie Mandryk. Jakiś czas po wyborach w 2014 roku rozeszły się jej drogi z burmistrz Szymańską oraz niektórymi radnymi. Panie okazało się, że raczej za sobą nie przepadają. Szczególnie było to widać na sesjach, na których pod adresem burmistrz Szymańskiej, pod byle pretekstem, spadała fala krytyki. Większość radnych takie działania oceniło jaki niewłaściwe i ze względu na utratę zaufania odwołało Ją z funkcji przewodniczącej Rady Miejskiej.

Inna osoba to Marcin Biernat mieszkaniec Częstochowy działający w strukturach PO. Obecnie z-ca dyr. Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach, który krótko był komisarzem w Blachowni.

Anetta Ujma, mieszkająca w Gminie Mykanów, szefowa Nowoczesnej w Częstochowie, to kolejna osoba, która ostatnio jakby częściej zagląda do Blachowni. A to funduje przeloty samolotem, a to z uśmiechem zjawia się na festynach. To może oznaczać, że ponownie chce przymierzyć się do jesiennych wyborów samorządowych.

Kto jeszcze? Mówi się też o Magdalenie Maciążce, sołtys Łojek, która o stanowisko burmistrza może się ubiegać z ramienia PiS. Na jednej z sesji dała się „poznać” jako osoba, która lepiej od radnych zna ich prawa i obowiązki.

„Na językach” są jeszcze trzy osoby z Cisia, z Blachowni i Częstochowy.

Oczywiście są to przypuszczenia i czas oraz wyborcy zweryfikują kto najbardziej zasługuje, by burmistrzować w Blachowni.

LUDWIK MADEJ KIEROWNIKIEM ZMK, ALE

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Częstochowie Krzysztof Adryjański został przywrócony do pracy. Jako błąd przy zwolnieniu SO wskazał brak konsultacji ze związkami zawodowymi. Jako odszkodowanie za zwolnienie zgodnie z art. 47 KP, Sąd nakazał Gminie wypłacić jednomiesięczną pensję.
Skąd niedopatrzenie radców prawnych? Jakiś czas temu jedno z pism jakie zostało skierowane przez związki zawodowe, działające w Zakładzie Budżetowym do Urzędu Miasta i Gminy Blachownia, nie zawierało informacji jakoby szef ZMK czyli Krzysztof Adryjański był członkiem związku. Dlatego radcowie zinterpretowali to pismo jako informację, że Adryjański nie podlega ochronie związkowej bo nie jest członkiem związku. Nieoficjalnie mówiło się, że związki zawodowe w ZMK zostały założone w pośpiechu, jako reakcja na informacje o zamiarze likwidacji Zakładu Budżetowego. Jestem bardzo ciekawy kiedy tak naprawdę były szef ZMK wstąpił do związku? Inna ciekawostka czy gdyby KA chciał zwolnić swojego pracownika to czy musiałby konsultować się w tej sprawie ze swoimi kolegami ze związku zawodowego czyli podległymi pracownikami?
Przy okazji zwolnienia na jaw wyszła kuriozalna sprawa. Poprzednia burmistrz Blachowni zawarła z KA przedziwną umowę, z której wynikało, że ma on prawo do ponad 100 -tysięcznego odszkodowania za powstrzymywanie się od działań konkurencyjnych wobec ZMK czyli zakładu którym kierował. „(Cud)owna umowa”. Pikanterii dodaje fakt, że o niej nie widział nawet skarbnik Gminy czy radni Gminy Blachownia.

Co najważniejsze – jeszcze przed wyrokiem sądowym Ludwik Madej wygrał konkurs na stanowisko kierownika ZMK. Kierownik Madej, pełniąc obowiązki szefa Zakładu, dał się już poznać jako niezwykle skromny pracowity i kulturalny przełożony. Człowiek potrafiący rozmawiać z mieszkańcami nawet o najtrudniejszych dla nich sprawach. Jest też lubiany wśród pracowników Zakładu Budżetowego.

JEDNI PŁAKALI, INNI GROZILI AKTOROWI, A PORYWACZ ROBIŁ SWOJE, GROŻĄC UPROWADZENIEM M.IN. CZERWONEGO KAPTURA

Dziecko się rozpłakało, a inny z widzów groził aktorowi, że jeśli nie zostawi w spokoju postaci z bajek to się z nim osobiście rozprawi. Tak reagowała mała publiczność w trakcie przedstawienia „Autobus pełen bajek” w reżyserii Edyty Matuszczak i s. Wiesławy.
A wszystko zaczęło się od tego, że autobus wypełniony bohaterami bajkowymi, uprowadził porywacz. Wielki i w dodatku z bronią w ręku. Zapowiedział, że więcej bajek nie będzie, a on w końcu rozprawi się m.in. Królewną na ziarnku grochu, królewiczem, z Czarownicą, Czerwonym Kapturkiem, Szewczykiem Dratewką, krasnalem oraz pewną żabką. Po takich deklaracjach porywacza, widownia nie wytrzymała i stanęła w obronie bajek. Na szczęście publiczność wyręczyły postaci z bajek. Naiwny porywacz, nie czując podstępu, poczęstował się zatrutym jabłkiem, i to był jego koniec. Autobus z bajkami, ku uciesze widowni, został uratowany.
Sztuka zagrana z pełną fantazją, a czasami dramaturgią. Jednak jak to w bajkach bywa, wszystko dobrze się skończyło. Życiowe rolę zagrali uczniowie Szkoły Podstawowej Nr 1, urzędnicy, na czele z burmistrzem Blachowni, radni, pracownicy MDK i OSiR. Przedsięwzięcie teatralne, wystawione z okazji Dnia Dziecka, było tak znakomicie zagrane, że nic dziwnego, iż dzieciom czasami puszczały nerwy. No bo kto to słyszał, żeby porywać postaci bajkowe.

ODKRYTE FUNDAMENTY

Podczas budowy Centrum Przesiadkowego robotnicy tuż przy ul. Sienkiewicza, obok dawnego punktu totolotka, natrafili na fundamenty (ceglaną ścianę) jakiegoś dawnego obiektu. -Nie pamiętam, aby w tym miejscu były jakieś obiekty budowlane. 50 metrów obok (za obecną Prażynką) mieściła się piekarnia i stare domy rodzinne – powiedział mi Pan Mieczysław Szkoda, regionalista z Blachowni. Według osób, które pamiętają to m.in. Krzysztofa Imiołka w miejscu tym stały stare komórki stąd obecność fundamentów.