KTO NA BURMISTRZA BLACHOWNI?

Powoli zbliżają się wybory samorządowe. W gminnych sklepach, ulicach już słychać giełdę nazwisk osób, które od jesieni 2018 roku chętnie zasiadłyby w skórzanym fotelu burmistrza Blachowni.
Najczęściej mówi się o Sylwii Szymańskiej, która nie ukrywa, że chciałaby dokończyć to co zaczęła m.in. rekultywację zbiornika wodnego wraz z zagospodarowaniem otoczenia i oddać teren mieszkańcom pod rekreację. Wybudować centrum przesiadkowe, wybudować park zieleni wzdłuż ul. Sienkiewicza, wyremontować zabytkowy zameczek przy Sienkiewicza 16. Burmistrz ma jeszcze wiele propozycji dla poprawy jakości życia mieszkańców Gminy oraz przyciągnięcia turystów, by odwiedzali naszą Blachownię jak kiedyś w latach siedemdziesiątych XX wieku. Jak ludzie ocenią działania burmistrz, która dla Blachowni pozyskała blisko 40 mln zł?

Wśród innych nazwisk na „giełdzie” wspominany jest Cezary Osiński z SLD, radnym z Ostrów, który zasłynął z tego, że zamiast kompleksowego remontu przedszkola chciał zagrzybione od lat mury budynku popryskać specjalną cieczą, pomalować ściany i zaprosić dzieci do odnowionego budynku. Oszczędnościowy pomysł tak się spodobał, że pod przedszkole zajechała nawet TVP info.

Dalej nieoficjalnie mówi się o Edycie Mandryk. Jakiś czas po wyborach w 2014 roku rozeszły się jej drogi z burmistrz Szymańską oraz niektórymi radnymi. Panie okazało się, że raczej za sobą nie przepadają. Szczególnie było to widać na sesjach, na których pod adresem burmistrz Szymańskiej, pod byle pretekstem, spadała fala krytyki. Większość radnych takie działania oceniło jaki niewłaściwe i ze względu na utratę zaufania odwołało Ją z funkcji przewodniczącej Rady Miejskiej.

Inna osoba to Marcin Biernat mieszkaniec Częstochowy działający w strukturach PO. Obecnie z-ca dyr. Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach, który krótko był komisarzem w Blachowni.

Anetta Ujma, mieszkająca w Gminie Mykanów, szefowa Nowoczesnej w Częstochowie, to kolejna osoba, która ostatnio jakby częściej zagląda do Blachowni. A to funduje przeloty samolotem, a to z uśmiechem zjawia się na festynach. To może oznaczać, że ponownie chce przymierzyć się do jesiennych wyborów samorządowych.

Kto jeszcze? Mówi się też o Magdalenie Maciążce, sołtys Łojek, która o stanowisko burmistrza może się ubiegać z ramienia PiS. Na jednej z sesji dała się „poznać” jako osoba, która lepiej od radnych zna ich prawa i obowiązki.

„Na językach” są jeszcze trzy osoby z Cisia, z Blachowni i Częstochowy.

Oczywiście są to przypuszczenia i czas oraz wyborcy zweryfikują kto najbardziej zasługuje, by burmistrzować w Blachowni.