PROSZĘ O GŁOS NA SYLWIĘ SZYMAŃSKĄ

W najbliższą niedzielę czeka nas ostateczne rozstrzygnięcie. Przy urnach wyborczych zdecydujemy kogo wybrać na burmistrza Gminy Blachownia na kolejną kadencję.  

Osobiście będę głosował na Sylwię Szymańską, która przez ponad 9 lat ciężką pracą udowodniła, że była i jest dobrym gospodarzem naszej Gminy. Przykładem mogą być wielomilionowe inwestycje z tą najważniejszą – kanalizacją. To co obiecała to zrobiła i dalej pracuje.

Jestem przekonany, że to właśnie Sylwia Szymańska zasługuje na to, aby jako burmistrz kontynuować swoje dzieło. Zasługuje na ukończenie tego co zaczęła. W swojej kampanii, na spotkaniach z mieszkańcami dowiodła, że ma ogromną wiedzę, kompetencje i umiejętności w kierowaniu Gminą.

Sylwię Szymańską najbardziej doceniam za Jej pracowitość, upór i  za skuteczne pozyskiwanie środków zewnętrznych. Praktycznie każdy napisany wniosek kończył się sukcesem czyli otrzymywaniem dodatkowych funduszy. Jej pracę i radnych widać na każdym kroku. Jej skuteczność doceniają włodarze z sąsiednich gmin. Dzisiaj można żałować, że kontrkandydat Cezary Osiński nie zdobył się na odwagę i nie wziął udziału w debacie, być może wtedy mieszkańcy mieliby okazję zobaczyć jaka ogromna różnica w wiedzy i kompetencji samorządowej dzieli tych dwóch kandydatów, oczywiście na korzyść obecnej burmistrz.   

Przed Gminą kolejne ważne wyzwania w zakresie pozyskiwania środków unijnych. Daje to nowa perspektywa finansowa dlatego Blachownia potrzebuje doświadczonych samorządowców. Tutaj już nie ma czasu na eksperymentowanie czy naukę tutaj trzeba działać. Dlatego dla mnie Sylwia Szymańska jest jedynym gwarantem dalszego rozwoju naszej małej ojczyzny. 

Szanowni Państwo! Idźmy 21 kwietnia na wybory. Zagłosujmy na jeszcze lepszą Blachownię, zagłosujmy na Sylwię Szymańską. Niech dalej trwa rozwój naszej Gminy.

GDZIE JEST OSIŃSKI – TRWAJĄ POSZUKIWANIA

Osiński się schował. Kandydat milczy, by nie chlapnąć czegoś niepotrzebnie, czy po prostu nie ma za wiele do powiedzenia – pyta  tygodnik wpowiecie.pl 

Cezary Osiński odmówił udziału w debacie kandydatów, unika też wchodzenia w jakiekolwiek dyskusje z mieszkańcami w mediach społecznościowych. Aspirującego do fotela burmistrza kandydata skutecznie od dziennikarzy odgradza zaś jego pełnomocnik wyborczy, a za główną tubę propagandową robi strona blogera z Cisia. Tego samego, który zasłynął wcześniej z zarabiania na pornografii.

– Zadałem proste pytanie nurtujące każdego mieszkańca Blachowni. Jeżeli Pan Cezary Osiński używa FB do umieszczania swoich postów oraz informowania o swoich poczynaniach to znaczy, że wybrał tą formę komunikacji. FB to nie tablica ogłoszeń. Cały czas słyszę, że Pan Cezary to człowiek dialogu, tylko gdzie ten dialog (pisownia oryginalna – przyp. red.) – napisał jeden z mieszkańców Blachowni w komentarzu pod postem zamieszczonym na facebook’owym koncie Osińskiego.

Pod innym wpisem Sebastian Ciura dociekał z kolei, jakie kandydat zamierza przeprowadzić w Blachowni inwestycje? Interesowały go pomysły polityka na przyciągnięcie nowych mieszkańców i zatrzymanie młodzieży w mieście, a także zapytał o to, co Cezary Osiński rozumie przez słowo dialog?

Nie jest tajemnicą, że moją kandydatką na stanowisko Burmistrza w Blachowni była Pani Renata Kolman. Decyzją wyborców w demokratycznych wyborach do drugiego etapu wyborów przeszedł Pan i obecna Pani Burmistrz. Jako zwykły obywatel postanowiłem przyjrzeć się Pańskiej kandydaturze w nadziei na alternatywę. Zapoznałem się Pańskim programem który rodzi wiele wątpliwości i jest ogólnikowo nijaki. Niestety na pytania które mam do programu Pan nie odpowiada (pisownia oryginalna – przyp. red.) – dodał.

To nie jedyny głos, który zarzuca Cezaremu Osińskiemu izolowanie się od wyborców. Na jego profilu w tym najpopularniejszym medium społecznościowym nie można już zadawać pytań, bowiem były szef tutejszych struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej zablokował możliwość dodawania jakichkolwiek komentarzy. Z wyborcami komunikuje się poprzez wspomniane jednostronne facebook’owe posty, a także materiały sponsorowane umieszczane na stronie prowadzonej przez Pawła Gąsiorskiego.

Ten kontrowersyjny bloger z Cisia, który znany jest z niewybrednych i niejednokrotnie wręcz chamskich i prostackich ataków na burmistrz Sylwię Szymańską, swoją przygodę w sieci zaczynał od handlu domenami internetowymi, a później przez szereg lat za pomocą płatnych sms’ów zarabiał na treściach pornograficznych umieszczanych na tworzonych przez siebie stronach.

– Od lat uchodzi w gminie za stronnika Cezarego Osińskiego, a obecna kampania nie jest pierwszą kampanią Czarka, w jakiej go wspiera – mówi nam jeden z blachowniańskich samorządowców, który Osińskiego zna od lat, choćby z pracy w poprzedniej kadencji rady miejskiej. – Zapytajcie Czarka, dlaczego po dwóch latach przewodniczenia komisji rewizyjnej rzucił papierami i zrezygnował z funkcji tej, bądź co bądź, najważniejszej komisji merytorycznej w radzie? Ciekawe, co odpowie – komentuje nasz rozmówca.

Postanowiliśmy podążyć za tą sugestią, ale okazało się, że uprzednio konieczny będzie telefon do Marcina Mandryka, pełnomocnika komitetu wyborczego.

–Jego numer telefonu można znaleźć w internecie bez problemu – stwierdził Mandryk, na co otrzymał informację, że redakcja dysponuje starym numerem, który jest już nieaktywny, a od próby jego znalezienia w sieci zaczęliśmy. – Jeśli tamten numer jest nieaktywny, to ja nie wiem, czy ten, który jest aktywny, to jest jego prywatny czy służbowy? To w takim razie muszę uzgodnić – dodał obiecując oddzwonić.

Pełnomocnik Osińskiego tak się zatracił w tym uzgadnianiu, że przestał odbierać własny telefon, ani nie zechciał również oddzwonić. Po kilku godzinach wysłaliśmy do niego sms z pytaniami dla kandydata. Niestety, to też nie przyniosło żadnego rezultatu.

–To powiem wam, skoro nie udało się uzyskać informacji od źródła. Ta funkcja Czarka po prostu przerosła. Nie był w stanie sobie poradzić z prozaicznym przewodniczeniem pracom komisji. Kompletnie nie wiedział, za co się zabrać – śmieje się samorządowiec, do którego wróciliśmy z tym zagadnieniem. – Pytanie, jak on chce sobie poradzić z zarządzaniem całą gminą? Bo ani z niego erudyta, ani jakiś myśliciel, nie mówiąc już o zarządzaniu tak złożoną strukturą, jaką jest nasza Blachownia i ościenne miejscowości. Gdzie on miał się nauczyć zarządzania? W tym składzie węgla, w którym pracuje od lat? Osiński to figurant. Jeśli wygra, to rządzić będzie Marcin Mandryk, jego pełnomocnik. To człowiek o przerośniętych ambicjach i ego rozdętym jak balon. Nie udało mu się manipulować Szymańską, na którą też próbował wpływać, przez co ich drogi się rozeszły. Ten temat podrążcie. Naprawdę warto – dodaje nasz rozmówca.

W 2014 ROKU RADA MIEJSKA NA WYDATKI MAJĄTKOWE ZAREZERWOWAŁA 3,7 MLN ZŁ. W 2024 ZAPLANOWALIŚMY NIEMAL 30 MLN ZŁ. TO DZIESIĘC RAZY WIECEJ -MÓWI WYWIADZIE BURMISTRZ SYLWIA SZYMAŃSKA.

 Ja nie obiecuję basenów i innych gruszek na wierzbie, ale realne do wykonania projekty, które są już w fazie realizacji, a na które mieszkańcy czekają już od kilkudziesięciu lat – mówi Sylwia Szymańska, burmistrz Blachowni, która ubiega się o reelekcję i ponowną możliwość zarządzania gminą.

red. Przed mieszkańcami wybór burmistrza na nową kadencję. Z jaką ofertą idzie pani do wyborców?

To przede wszystkim kontynuacja rozpoczętego wielkiego projektu, jakim jest zrobienie z naszego miasta i gminy miejsca jeszcze bardziej przyjaznego do życia dla mieszkańców. Nie obiecuję basenów i innych gruszek na wierzbie, ale realne do wykonania projekty, które są już w fazie realizacji, a na które mieszkańcy czekają już od kilkudziesięciu lat. To przede wszystkim wielkie zadanie skanalizowania całej gminy, na co mamy już pozyskane pieniądze i na co przeznaczamy 50 mln zł.

red. Wspomniała pani o basenie. To jeden z głównych wabików wyborczych pani konkurenta.

Z jednej strony to wabik, ale z drugiej przede wszystkim mrzonka. W tej wersji, którą wymarzył sobie mój kontrkandydat, czyli z saunami czy strefą spa, w której znajdą się jacuzzi, sauny fińska i sucha, do tego strefa dla dzieci w postaci niecki rekreacyjnej z gejzerem, masażerami czy rwącą rzeką inwestycja jest ona nie do zrealizowania. Jest natomiast możliwość – idąc za przykładem innych samorządów – budowy obiektu rekreacyjno-wypoczynkowego w partnerstwie publiczno-prywatnym i według mnie to jest realna szansa na basen w Blachowni.

red. Dlaczego?

Z prostego powodu. Na takie baseny, które proponuje mój kontrkandydat, nie można pozyskać znikąd żadnej dotacji, a koszt takiego zadania to kilkadziesiąt milionów złotych. „Polski Ład” się skończył, fundusze unijne nie przewidują takiego wsparcia. Jest jeszcze program „Sportowa Polska”, ale on zakłada dotacje tylko do przyszkolnych pływalni, maksymalnie dwudziestopięciometrowych. W przypadku naszej gminy mogłoby to być dofinansowanie do 14 mln zł. Koszt takiego przedsięwzięcia, jak sprawdzałam, i to już dużo wcześniej niż pan Osiński wpisał sobie to w swój program, to byłoby około 35 do 40 mln zł. To oznacza, że ponad 20 do 25 mln zł musielibyśmy wyłożyć z budżetu gminy. To, co się marzy panu Osińskiemu byłoby jeszcze droższe. Realizacja takiego zadania odbyłaby się kosztem innych gminnych inwestycji, chociażby kanalizacyjnych. Skutkiem takich działań byłoby olbrzymie zadłużenie gminy, bo to trzeba by było realizować wyłącznie z miejskiej kasy. Ta propozycja jest niebezpieczna dla finansów publicznych Blachowni i mam nadzieję, że to, co teraz mówię, trafi do ludzi rozsądnie myślących i trzeźwo stąpających po ziemi.

red. Ile wynosi budżet inwestycyjny Blachowni, bez subwencji i dotacji?

To zaledwie 4 do 5 mln zł. Po zapewnieniu podstawowych potrzeb gminy, przede wszystkim oświaty, pomocy społecznej itp. właśnie tyle nam zostaje wolnych środków na inwestycje. Gdybyśmy nie pozyskiwali ogromnych funduszy zewnętrznych, to tak naprawdę nie byłoby czym dzielić. Chcąc wybudować taki basen, to przez kilka lat gmina budowałaby tylko ten jeden obiekt i nic więcej, a jak wspomniałam – musiałby dodatkowo wziąć duży kredyt. Przez pięć lat ludzie nie mieliby basenu i nie byłoby żadnej innej inwestycji. Jak dla mnie, to ponura wizja.

red. Ile gmina zainwestowała w tej kadencji?

Łącznie to blisko 56 mln zł. Kiedy obejmowałam urząd w 2014 roku, rada miejska na wydatki majątkowe zarezerwowała wówczas zaledwie 3,7 mln zł. Na rok 2024 zaplanowaliśmy realizację wydatków majątkowych na rekordową kwotę niemal 30 mln zł. To dziewięć razy więcej. To jest prawdziwy obraz rozwoju Blachowni i wielkości pozyskanych środków zewnętrznych.

red. Na co poszło te 56 mln zł?

To przede wszystkim realizacja rozpoczętych jeszcze w poprzedniej kadencji zadań rewitalizacji zbiornika, budowa centrum przesiadkowego, parku miejskiego, przebudowa na cele społeczne dwóch budynków przy ulicy Sienkiewicza. Projekty zakończyły się sukcesem i co najważniejsze środki unijne zostały poprawnie rozliczone, a wszystkie kontrole przebiegły bez zastrzeżeń. Zrealizowaliśmy także kolejne współfinansowane zadnia, jak termomodernizację biblioteki, bloków w Łojkach, projekt OZE dla mieszkańców, pobudziliśmy aktywność obywatelską poprzez realizację budżetu obywatelskiego i sołeckiego, mamy na swoim koncie wiele działań w zakresie podniesienia jakości kształcenia czy w końcu wybudowaliśmy wiele kilometrów dróg. Każda płaszczyzna jest bardzo ważna i wszystkie są ze sobą powiązane.

red. Kiedy rozmawialiśmy w 2019 roku, wspomniała pani, że najważniejszym zadaniem tej kadencji będzie budowa kanalizacji.

Tak. I danego mieszkańcom słowa dotrzymałam. W tej chwili budujemy kanalizację i mamy przygotowane projekty za prawie 50 mln zł. Wszystko oczywiście ze wsparciem zewnętrznym. Z funduszy unijnych już mamy pozytywnie rozstrzygnięte cztery wnioski i podpisane umowy, obecnie część kończymy ze wsparciem „Polskiego Ładu”. Zakończyliśmy budowę kanalizacji w Cisiu, dokończymy w Łojkach. Przygotowujemy dokumentację dla Konradowa. Obecnie budujemy sieć na całych Ostrowach. Ludzie pięćdziesiąt lat tam czekali na kanalizację. To im obiecałam i się z tego wywiązuję. Jak zrobimy sieć, to będziemy musieli mieszkańcom wybudować tam dobre drogi, bo przez tyle lat na nie czekają. Wstrzymywała nas właśnie tylko budowa kanalizacji. No i oczywiście, co się wiąże z kanalizacją, to trzeba będzie przebudować oczyszczalnię ścieków, bo moce obecnej są już niewystarczające. To są priorytety dla rozwoju gminy. Kanalizacja jest podstawową infrastrukturą, która decyduje o osiedlaniu się nowych mieszkańców. To jest niezbędne w naszej gminie.

red. Kanalizacja to jednak nie jedyne zadanie, które realizujecie.

Tak. Staramy się zapewnić zrównoważony rozwój gminy i zaspokajać wiele potrzeb, co jest oczywiście naturalne. W tej chwili rozpoczynamy budowę żłobka, który powstanie w ramach rozbudowy Szkoły Podstawowej nr 1 w Blachowni. Pozyskaliśmy prawie 9 mln zł z „Polskiego Ładu” na budowę mini parku wodnego i zjeżdżalni po północnej stronie zalewu w Blachowni, modernizację budynku starej kolei z przebudową na cele kulturalne oraz budowę muszli koncertowej po południowej stronie jeziora. Prawie 2 mln zł z tej puli posłuży do zrealizowania pierwszego etapu modernizacji stadionu przy Ośrodku Sportu i Rekreacji w Blachowni. Inwestycja obejmie remont trybun, kortów, wymianę ogrodzenia, zmodernizowanie parkingu i ścieżek pieszych. Pojawi się skatepark, plac do crossfitu i tor wrotkarski wokół stadionu. Zaplanowaliśmy także dalsze wsparcie mieszkańców w zakresie OZE i magazynów energii. We współpracy ze Spółdzielnią Mieszkaniową w Blachowni przygotowujemy budowę bloków pod wynajem. To nie są obietnice, tylko konkretne, realne przedsięwzięcia umocowane w budżecie, które wpłyną na rozwój Blachowni i całej gminy.

red. Wróćmy na chwilę do tego basenu jednak. Mieszkańcy ewidentnie uwierzyli w tę propozycję byłego, lokalnego szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej skoro dostał tyle głosów, iż jest w drugiej turze.

I jest to niezwykle smutne, bo to zwykłe wyborcze kłamstwo. Zresztą nad tą wizją rozpływa się również znany w całej gminie człowiek o wątpliwej reputacji Paweł Gąsiorski. Osiński mocno się z nim związał, a Gąsiorski sieje nienawistną propagandę. Osiński gra dobrego, a Gąsiorski jest od brudnej roboty, ataków na mnie i urzędników.

red. Co ma pani na myśli?

Gąsiorski złożył do prokuratury szereg zawiadomień o rzekomych nieprawidłowościach w pracy urzędu miejskiego. Tych zarzutów było prawie czterdzieści. Wszystkie te bzdury opisywał na swojej stronie. Urzędnicy jeździli na przesłuchania, kserowaliśmy stosy dokumentów, co generowało czas i koszty. Tyle, że zebrało się dwadzieścia dwa tomy akt. Prokuratura prawie trzy lata wszystko sprawdzała. Żadne ze stawianych przez byłego sołtysa z Cisia zarzutów się nie potwierdziło. Prokuratura wszystko umorzyła. I z takim właśnie człowiekiem, pałającym żądzą osobistej zemsty na mnie i rozsiewającym kłamstwa pan Osiński i jego komitet właśnie współpracuje.

red. Kilku mieszkańców doniosło nam, że na stanowisko wiceburmistrza szykuje się pani Kolman, czyli pani kontrkandydatka z pierwszej tury.

Także doszły do mnie takie informacje, i to z bardzo wiarygodnych źródeł. Coraz więcej mieszkańców o tym mówi, bo pani Kolman sama się tym w gminie chwali. Gdyby się potwierdziło, że Osiński powoła wiceburmistrza, to znak, że nie o gminę chodzi, ale po prostu o stanowiska. A co do pani Kolman, to jeżeli obiecali jej, że w przypadku wygranej pana Osińskiego otrzyma ona stanowisko wiceburmistrza, to ją po prostu oszukali. Zgodnie z ustawą, aby być wiceburmistrzem trzeba mieć wyższe wykształcenie. Pani Kolman go nie ma, więc nie może być powołana na to stanowisko, gdyż wojewoda zaraz uchyli takie zarządzenie. W naszej gminie stanowiska wiceburmistrza nie ma i ja nie zamierzam go tworzyć.

red. Jaki byłby koszt utworzenia stanowiska wiceburmistrza?

To koszt dla gminy rzędu kilkuset tysięcy złotych przez całą kadencję. Rocznie może to być nawet około 150 tys. zł. Te pieniądze lepiej zainwestować w dobre projekty, które będą służyć mieszkańcom.

red. Z informacji, które napływają do redakcji wynika, że pani konkurent odmówił wzięcia udziału w debacie z panią.

Tak. Zaprosiłam go listem, mailem, a nawet osobiście podczas spontanicznego spotkania przy rozdawaniu ulotek. Odparł tylko tyle, że nie ma przyjemności ze mną rozmawiać. To bardzo słabe zachowanie. Będąc osobą publiczną, niezależnie czy to burmistrzem czy kandydatem na burmistrza, należy rozmawiać z każdym.

red. Dziękuję za rozmowę.

Również dziękuję i zapraszam wszystkich mieszkańców do lokali wyborczych 21 kwietnia. Niech zwycięży rozsądek i realny plan rozwoju gminy.

WAŻNA ROZMOWA O GMINIE BLACHOWNIA – POLECAM

Sylwia Szymańska od początku gdy zasiadła na fotelu burmistrza, zapowiada, że stawia na dialog z Mieszkańcami. I tak też czyniła przez ostatnie dwie kadencje, zapraszając w każdą środę do urzędu zainteresowane osoby.
-Tych rozmów było mnóstwo. Cześć wniosków i pomysłów udało się już zrealizować, wiele jest w trakcie. To sami Mieszkańcy najlepiej znają swoją miejscowość i wiedzą co dla niej jest korzystne. Głos naszych obywateli wykorzystywałam m.in. przy realizacji budżetu obywatelskiego, funduszu
sołeckiego, wspieraniu działalności organizacji pozarządowych czy też wykonywaniu przeróżnych zadań gminy. Moja wiedza, doświadczenie i skuteczność są gwarancją dalszego rozwoju naszej małej Ojczyzny. Jestem pełna entuzjazmu i gotowa kontynuować pracę nad dalszym wspólnym dobrem. Łączy nas wspólny cel – dobro naszej Gminy i jej Mieszkańców – dodaje Sylwia Szymańska.

GDYBY MNIE KTOŚ TAK HEJTOWAŁ TO BYM POPEŁNIŁA SAMOBÓJSTWO

Wczoraj wziąłem udział w fantastycznym show pod nazwą „Akcja RELacja!HEJT MMA”. Fundacja #DOBRYhasztag na hali przy Żużlowej zachęcała ponad 3 tysiące młodzież, aby czynić dobro i walczyć z hejtem. Mateusz Masior, prezes Fundacji #DOBRYHasztag mówił do młodych ludzi, że hejt zabija. Jest jak pandemia, która zbiera żniwo.

Młodzi ludzie obecni na hali nie ukrywali, że kiedyś także ich dotknął hejt. Pamiętam kilka lat temu gdy moja znajoma powiedział mi p. Marku gdy mnie ktoś tak hejtował jak to z wami robi ten pan z Cisia  to bym dawno nie wytrzymała i popełniła samobójstwo. I trudno się nie zgodzić z tymi słowami. To już wieloletnia tradycja, że właściciel strony internetowej coś opisuje żeby nie znaleźć się kolejny raz w sali sądowej stawia znaki „?” a potem wylewa się hejt. Wiele osób uważa, że tam komentuje grupka osób, ale hejt robi swoje.  O ile mogę zrozumieć, że ktoś celowo wprowadza ludzi w błąd bo ma taki cel bo ma interes aby jego kolega został burmistrzem, o tyle nie mogę zrozumieć dlaczego dopuszcza do hejtowania. Za hejtowanie odpowiedzialny jest także właściciel strony internetowej. Ostatnia kampania wyborcza jest najlepszym dowodem jak ludziom obrzydza się obecną burmistrz Blachowni. W hejcie bierze udział nawet jedna z radnych pod nickiem „Inka” (jakże nie trafiony nick) i instruktorka harcerska.

A to przykłady

.  

Przy takim obrzydliwym hejcie trudno o komentarz. 

 

 

 

CEZARY OSIŃSKI ZNOWU WYSTRASZYŁ SIĘ SPOTKANIA Z SYLWIĄ SZYMAŃSKĄ I MIESZKAŃCAMI

Niestety debata tylko z jednym kandydatem – kandydatką Sylwią Szymańską. Cezary Osiński po raz drugi stchórzył i nie widział potrzeby spotkania się w debacie z Mieszkańcami i kontrkandydatką Sylwią Szymańską. W spotkaniu wzięło udział ponad 50 osób. Było spokojnie i konstruktywnie. Ludzie pytali się o zakończenie kanalizacji w Ostrowach bo wtedy ruszą remonty dróg.Mieszkańcy Trzepizur i CIsia mówili o potrzebie budowania chodnika zarówno przy ul. Zielonej jak i Cisiańskiej (czyli przy drodze wojewódzkiej i powiatowej a te zadania należą do urzędu marszałkowskiego i powiatu). Było pytanie o dostępności osób z niepełnosprawnościami do urzędu i siedziby MOPS, o inwestycje po północnej stronie zbiornika i o bobry, które są pod ochroną.Była też prośba o utworzenie Młodzieżowej Rady Miejskiej i o spotkania z mieszkańcami raz na kwartał.

BURMISTRZ OD ODRYWANIA KUPONÓW?

-Panie Marku czytał pan wywiad u tego pana z Cisia, bohatera ostatnich artykułów na www.wpowiecie? 

Taki otrzymałem z rana mail. Nie czytałem. 

-To niech Pan poczyta bo szybko znikają niektóre pytania, które moim zdaniem kompromitują Cezarego Osińskiego m.in. na temat rozmów w dzielnicy Ptasiej i audytu.

-No to czytam .

Czy rzeczywiście wybuduje Pan basen w Blachowni?
CO. Tak, to jest jeden z moich priorytetów na tę kadencję. Basen na pewno powstanie.

Jaka szkoda, że dla uwiarygodnienia kandydat z Ostrów już nie informuje skąd weźmie środki na to zadanie, gdzie stanie obiekt i czy wie ile dzisiaj kosztuje wybudowanie basenu? Jeśli zamierza on postawić basen tylko z gminnych środków (za pożyczki) bez zewnętrznego dofinansowania, to już współczuje podatnikom bo będziemy świadkami zadłużenia gminy, które  obecnie wynosi zaledwie  27 proc.

Dalej w wywiadzie kandydat obiecuje, że wybuduje żłobek. Chyba trochę spóźniona obietnica bo to już się dzieje. Lada moment Urząd Miejski wyłoni wykonawcę i ruszy budowa żłobka. 

-Kiedy powstanie obiecywany przez Pana w kampanii brodzik?
(…) CO. Myślę, że w przyszłym sezonie letnim taki brodzik mógłby już powstać.

No to wyjaśniamy. Brodzik od początku powstania nie spełniał warunków. Sanepid litował się nad Blachownią i co roku warunkowo przedłużał pozwolenie na korzystanie z mini kąpieliska. Aż w końcu inspektorzy PSS-E powiedzieli – dość – zamykać. Gdy namawialiśmy ówczesną burmistrz, aby dołożyć więcej środków i wybudować taki brodzik, by co drugi dzień nie trzeba było wymieniać wody, wtedy usłyszeliśmy NIE. Powtórzę – brodzik nie spełniał warunku i co rusz trzeba było go naprawiać, malować nieckę, wymieniać części co powodowało wzrost kosztów utrzymania. W tym brodziku niestety nierzadko ludzie w nocy kąpali swoje psy, a rano z baseniku przed wejściem dzieci do wody trzeba było zbierać butelki po alkoholach i potrzaskane szkło. Bowiem nie był on zagrodzony i odbywały się tam libacje. A swoją drogą zastanawiam się po co brodzik skoro już niedługo powstanie mini park. 

Co ciekawe na przestrzeni prowadzonej kampanii wyborczej na początku kandydat z Ostrów ostro krytykował Sylwię Szymańską, że wszystko robi źle, a teraz ludzie słyszą, że jednak będzie kontynuować to co robi obecna burmistrz. Zastanawiam się czy taka nagła zmiana zdania to nie utrata rzeczywistości  bo czy w tym przypadku nie będzie jedynie włodarzem od „odrywania kuponów”?

I jeszcze jeden ciekawy komentarz, który może świadczyć co po wyborach może czekać urzędników?

Figa: Wiem od rodziny, że spotykając się z mieszkańcami tzw. ptasich ulic, czyli Żurawiej, Bocianiej itd. pytali Pana (CO) o przeprowadzenie audytu w Urzędzie. Owszem, audyt byłby potrzebny, ale pracownicy Urzędu tak bardzo mają dość, że po zmianie władzy sami powiedzą na co zwrócić uwagę w dokumentach, w tym finansowych.

Zatem co, po ewentualnej zmianie władzy donosiciele mogą być spokojni? Mogą liczyć, że zostaną na etacie w Urzędzie?

RENATA KOLMAN WICEBURMISTRZEM?

Jak informuje gazeta i portal Wpowicie.pl – konkurencyjne w stosunku do obecnej burmistrz Sylwii Szymańskiej komitety wyborcze już podzieliły polityczne frukta w Blachowni.

W przypadku zwycięstwa byłego działacza Sojuszu Lewicy Demokratycznej Cezarego Osińskiego, mocno wspieranego w kampanii przez kontrowersyjnego, byłego wydawcę serwisów pornograficznych Pawła Gąsiorskiego, drugi z komitetów i sama Renata Kolman ma dostać stanowisko wiceburmistrza. Ta oficjalnie udzieliła mu już zresztą poparcia. Takie informacje w gminie miała rozpowszechniać i chwalić się nimi sama Renata Kolman, a jak wiadomo, wieść gminna szybko się niesie. W szczególności takiego kalibru, bo jak do tej pory stanowiska wiceburmistrza w urzędzie miejskim nie ma. Nowa posada, patrząc na zarobki innych zastępców, wiązałaby się dla gminy z dodatkowymi wydatkami rzędu nawet kilkuset tysięcy złotych przez całą kadencję. Sama Kolman, zapytana przez redakcję o ten fakt, zasłoniła się niewiedzą w tej sprawie i stwierdzeniem, że dla niej wybory się skończyły. Jak widać, po udzielonym poparciu dla Osińskiego, jeszcze się nie skończyły. W całej tej sprawie interesujący jest jednak inny wątek. I to natury formalnej. Zgodnie z ustawą, aby można było kogoś powołać na stanowisko wiceburmistrza, osoba taka musi legitymować się wyższym wykształceniem. Jak ustaliła redakcja, Renata Kolman go nie ma, więc nie mogłaby być powołana na to stanowisko, bo wojewoda zaraz uchyli takie zarządzenie.

Więcej na Wpowiecie.pl

CZYŻBY MIAŁO DOJŚĆ DO DEBATY?

Z nieoficjalnych informacji jakie docierają do mnie, można wnioskować, że jutro 17 kwietnia o godz. 17 w Centrum Aktywności Obywatelskiej może się zjawić kandydat na burmistrza Cezary Osiński. Kilka dni temu burmistrz Sylwia Szymańska osobiście go zapraszała, ale ten w sobotę przed ryneczkiem odpowiedział „nie mam przyjemności z panią rozmawiać”. Czyżby w ogniu krytyki mieszkańców, którzy poczuli się dotknięci takim stwierdzeniem, kandydat zdecydował się zmierzyć z Sylwią Szymańską na argumenty?   Zabaczymy.

W każdym razie Sylwia Szymańska, kandydatka na burmistrza, która nie lekceważy Mieszkańców przybędzie na debatę i będzie czekać na Cezarego Osińskiego.

CZY CEZARY OSIŃSKI TWORZĄC SWÓJ PROGRAM WYBORCZY WCZEŚNIEJ CZYTAŁ CO DLA BLACHOWNI ZROBIŁA I ROBI SYLWIA SZYMAŃSKA?

Z dużym zainteresowaniem przeczytałem na fb wpis mieszkańca Blachowni p. Łukasza Normana, który obnażył program wyborczy kandydata p. Osińskiego czyli powiedział to o czym dawno mówi większość mieszkańców Gminy. Pan Łukasz wpis zaczął się m.in. od słów

…debata naszych dwóch kandydatów na burmistrza powinna się odbyć. Może wtedy, by się okazało, że pomysły kandydata już realizuje obecna burmistrz.

Oto kilka przykładów:

Program Pana Cezary Osiński KWW Cezary Osiński – Wspólnie dla Gminy Blachownia.

-ścieżki rowerowe (pięknie na plakacie i w logo i w programie)

już dawno jest umowa z okolicznymi gminami i projekt będzie w realizacji. Pomysł na mieszkania spółdzielcze na początku skrytykowany przez kandydata Osińskiego, jednak okazuje się, że też jest za tym pomysłem. Więc też nic nowego, chociaż aktualny. Burmistrz została ostro skrytykowana, że chce wyciąć drzewa, ale że nowy kandydat jest za blokami w tym miejscu to już nikomu to nie przeszkadza. Pomysł na zagospodarowanie kąpieliska (środki już pozyskane przez aktualnego Burmistrza).  Najgorsza robota wykonana więc łatwo wstrzelić się w realizację skoro poprzednicy zrobili już większą cześć pracy.

Atrakcyjniejsze warunki dla inwestorów poprzez zagospodarowanie terenów pod inwestycje

czyli to za co aktualny Burmistrz została zmieszana z błotem że chce wycięcia drzew pod inwestycje mieszkaniową, nie przeszkadza już zwolennikom kandydata, który jasno mówi oddam teren pod inwestycje prywatnym inwestorom.

Najważniejsze inwestycje będą skonsultowane ze społeczeństwem.

Bardzo jestem ciekawy w jaki sposób Pan Cezary chce przeprowadzać takie konsultacje i kto będzie decydować co jest istotne, a co nie – przecież to jakaś farsa!

Usprawnię transport w postaci nowej komunikacji gminnej.

No chwila już teraz jeździmy za darmo, to co będą nam dopłacać do biletów ???

Budowa brodzika z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii.

Chce poznać projekt i ekonomiczną opłacalność tej inwestycji i co ta energia. 

Przywrócę profesjonalną infrastrukturę sportową. 

Czy się mylę czy jest już projekt i środki na realizacji nowoczesnego kompleksu sportowego, zresztą już kolejnego (mamy hale OSiR mamy trzy boiska). Kolejny pomysł, który wystarczy kontynuować po aktualnym Burmistrzu, ale już nawet nie trzeba szukać na to środków – sprytnie.

Powstanie nowej spółki, która wybuduje mieszkania komunalne.

No chwila to już jest dawno zapowiedziane, za co zresztą aktualny Burmistrz dostał ostre cięgi że chce wyciąć drzewa. A tutaj nagle brak krytyki. Ja jednak chciałbym się dowiedzieć czy będzie to inwestycja oparta na finansowaniu rynkowym czy preferencyjnym przy udziale BGK bo to szalenie istotne w kontekście kryterium dostępu do tych mieszkań ich standardu itp.

Wybudowanie żłobka.

Kolejna inwestycja która będzie realizowane i środki są juz na to pozyskane wiec żadna robota dla nowego Burmistrza

Zajęcia pozalekcyjne dla najmłodszych w postaci zajęć i pracy na komputerze.

No nie wierze, to już dawno jest, z jednej z form nawet korzysta moja córka 5 letnia. Panie Cezary Osiński czy jest jakiś Pana pomysł, który wymaga przygotowania planu i pozyskania funduszy. Póki co widzę, że wszystkie punkty na którym oparł Pan swój program to albo już są w realizacji albo zostały już przygotowane i pozyskano na nie środki. I to ma by gospodarz nowoczesny z pomysłem na Gminę????

Dla mnie porażka!!!  Kompetencji i pomysłu zero, zaangażowania w przygotowanie innowacyjnego programu odpowiadającego potrzebom realnym naszej gminy żadne.

Niepełnosprawni, infrastruktura OZE dla gminy, fundusze/stypendia dla wybitnych uczniów czy sportowców. Brak totalnie znajomości demografii w naszej Gminie, brak pomysłu na zahamowanie depopulacji Blachowni (56 urodzeń w 2023r) dla kogo te wszystkie sportowe obiekty czy atrakcje??? Basen??? zna Pan koszt miesięczny utrzymania takiego obiektu w standardzie dopuszczającym go do użytku??? Panie Cezary z całym szacunkiem nie odrobił Pan lekcji podczas bycia radnym i niestety nie widać u Pana strategii i przemyślanej wizji tego co chce Pan zrobić dla naszego miasta.

Komentarze

Sebastian Gliński

Cała prawda stąd miganie się od Debaty żeby nie wyszło to i owo i widać że ma nas pan w głębokim poważaniu nawet chodzenie po wioskach to spotkania tylko z wybranymi mieszkańcami.

Katarzyna Dominika

Bardzo mądrze napisane dlatego uważam że powinniśmy dać dokończyć p.burmistrz to co już jest zaczęte .

Beata Knopik

Sto procent prawda . Też proszę o debatę

GAZETA WPOWIECIE.PL O BYŁYM SOŁTYSIE CISIA

Prokuratura Rejonowa w Częstochowie umorzyła śledztwo, które zostało wszczęte niemal trzy lata temu na skutek zawiadomienia Pawła Gąsiorskiego, wydawcy różnych gminnych serwisów informacyjnych, przed laty działającemu w branży portali pornograficznych.

Red. pisze – Paweł Gąsiorski od dawna jest zagorzałym przeciwnikiem obecnej burmistrz Blachowni Sylwii Szymańskiej. Ten były sołtys wsi Cisie, który pełniąc wspomnianą funkcję nie posłużył za długo lokalnej społeczności, już w 2015 roku organizował przeciwko Szymańskiej referendum. Na swojej stronie poświęconej Blachowni od kilku lat krytykuje niemal wszystkie podejmowane przez nią inicjatywy. Przed laty przegrał również z Szymańską proces o zniesławienie. Jednym z przejawów tej osobistej animozji było zgłaszanie do prokuratury rzekomych nieprawidłowości, do których miałoby dochodzić w Urzędzie Miejskim w Blachowni. Były wydawca serwisów pornograficznych zarzucał urzędnikom popełnienie wielu przestępstw. Dotyczyły one przyjmowania korzyści majątkowych, „ustawiania” przetargów, wybieranie wykonawców bez procedur przewidzianych prawem czy też dzierżawy gminnych terenów i lokali bez prawnego umocowania. W sumie nazbierało się tego prawie czterdzieści wyimaginowanych zarzutów. (…) Po trwającym prawie trzy lata postępowaniu częstochowska prokuratura, po zapoznaniu się z materiałami zgromadzonymi w toku postępowania oraz po zaciągnięciu opinii biegłych, umorzyła śledztwo. W żadnej z podnoszonych przez Gąsiorskiego kwestii nie dopatrzyła się złamania prawa.

Więcej w wydaniu papierowym lub na internecie www.wpowiecie.pl/

100 LAT TEMU ROZPOCZĘŁA SIĘ BUDOWA KOŚCIOŁA W BLACHOWNI

Dokładnie 23 maja minie 100 lat od momentu rozpoczęcia budowy kościoła. Świątynia miała zastąpić drewniany barak z 1910 roku. Obecny kościół jest pw. Matki Bożej Królowej Korony Polski.

Plac budowy poświęcił ks. prałat Bolesław Wróblewski. 6 lipca 1924 roku o godz. 11 Władysław Krynicki, włocławski biskup pomocniczy poświęcił kamień węgielny. 

foto źródło Muzeum Archidiecezji Częstochowskiej

Krótka historia małej architektury kościoła. 1935 roku wybudowano portal z balkonem z kamienia. W 1936 roku pojawił się centralny ołtarz. Dwa lata później zainstalowano organy kościelne. 1939 roku w świątyni  położono posadzkę.Jednak jak informuje wiernych ks. Tomasz Wrona, proboszcz parafii św. Michała Archanioła, w połowie czerwca powinny się rozpocząć prace związane z montażem ogrzewania podłogowego. By wierni mogli uczystniczyć w nabożeństwach prace będą prowadzone etapami. Najpierw zostanie zerwana stara posadzka, także w miejscu gdzie stoją ławki, po prawej stronie. Potem robotnicy położą instalację grzewczą, którą przykryją nowymi płytami. Następnie prace przeniosą się na druga stronę.

Prawdopodobnie obok świątyni stanie pompa ciepła.