DZIĘKUJĘ MIESZKAŃCOM ZA REPREZENTOWANIE ICH W RADZIE OD 2006 ROKU

Dzisiaj kończy się VIII kadencja Rady Miejskiej w Blachowni. Wolą mieszkańców tylko 5 radnych poprzedniej kadencji będzie nadal pracować w Radzie. Zdecydowana większość z nas odpadła w wyborach.

Dziwne to były wybory. Radni, którzy naprawdę dużo zrobili dla swoich wyborców w głosowaniu 7 kwietnia nie otrzymali poparcia mieszkańców. Natomiast radni, którzy głosowali nawet przeciwko swoim wyborcom (tzn. nie głosowali za remontami  bloków w Łojkach), ponownie dostali się do Rady. Jak się okazuje w nowej Radzie zasiądą radni, którzy w kampanii wyborczej w ogóle nie zaprezentowali swojego programu, co chcą zrobić dla mieszkańców czy jakie mają pomysły na rozwój gminy. Zatem trudno ich będzie rozliczać za 5 lat bo przecież nic nie obiecywali. No cóż, taka jest demokracja, taka była wola mieszkańców i ją przyjmujemy.

Na zakończenie kilka refleksji. Pamiętam gdy w 2006 roku z woli mieszkańców zostałem po raz pierwszy wybrany do Rady Miejskiej mój serdeczny przyjaciel jeszcze przed wyborami powiedział mi tak „Marek pamiętaj jeśli zostaniesz radnym to na początku ludzie będą ci gratulować. Potem jeśli, nie daj Boże, załatwisz jaką inwestycję, nowy chodnik, remont drogi na swoim terenie wyborczym, niektórzy zaczną Cię nienawidzić i będą się od ciebie odwracać. A na koniec będą kłamać na twój temat. Byłem radnym więc wiem jak jest”. Dzisiaj mogę powiedzieć – kolego miałeś rację.

Na zakończenie moich 4. kadencji wszystkim Mieszkańcom serdecznie dziękuję za to, że mogłem ich reprezentować w Radzie. Mandat radnego starałem się wypełniać jak najlepiej. 

Dzisiaj burmistrzowi elektowi życzę, aby nie miał takich radnych jak Cezary Osiński, który gdy był radnym na sesjach czasami głosował przeciwko inwestycjom w gminie (np. zamiast remontu przedszkola proponował zagrzybiałe ściany popryskać preparatem i na nowo otworzyć przedszkole). 

Życzę, aby jego marzenie – budowa basenu, na który tak bardzo czekają mieszkańcy, znalazło poparcie wśród radnych, i aby na nowy obiekt skutecznie pozyskał środki.

Czekamy też na obiecany brodzik, bo ten rozebrany już  od początku powstania nie spełniał wymagań sanepidu (co roku dopuszczany był tylko warunkowo).

Nowemu włodarzowi elektowi życzę pozyskania zewnętrznych środków na ponowne oczyszczenie zbiornika wodnego, bo to które przeprowadziła burmistrz Szymańska jego zdaniem było źle wykonane. 

Życzę, według obietnic, aby od września w Blachowni ruszyło liceum.

Liczę, że nowy burmistrz nie będzie się zamykał w Urzędzie przed ludźmi i będzie można do niego przyjść niemal z ulicy, tak jak to było możliwe za czasów burmistrz Sylwii Szymańskiej. Życzę też dobrej współpracy z Radą.

Mojemu kontrkandydatowi Jarosławowi Jamorskiemu życzę spokojnej pracy, by mieszkańcy nie dzwonili do niego o godz. 1 czy nawet o 2 w nocy z pretensjami, że np. gdzieś się nie świeci latarnia. Życzę, aby poprzez kolejne inwestycje zmieniał na lepsze nasze osiedle.

Na zakończenie chce poinformować co mnie jako radnemu udało zrobić dla mieszkańców naszego osiedla, oczywiście za aprobatą burmistrz Sylwii Szymańskiej i większości radnych.

 

 

-Nowe nakładki asfaltowe na ulicach osiedla Korczaka, ks. Kubowicza.

Budowa dwóch parkingów przed pocztą i u zbiegu ul. Sportowej.

Budowa łączników między ul. Sportową, Korczaka i Żeromskiego z miejscami do parkowania.

Wprowadzenie uchwały dającej możliwość wykupu lokali z bonifikatą w starych blokach komunalnych.

Budowa dwóch placów zabaw, jedno z ogrodzeniem.

-Najważniejszą inwestycją wydaje się być odwodnienie terenu gdzie od ponad 50 lat mieszczą się garaże i przy większych opadach deszczu były zalewane.

Odwodniony też został fragment ul. ks. Kubowicza przy lodziarni.

Do tego dochodzi budowa części chodnika na skwerku przy ul. Sportowej

czy budowa nowego pasa zieleni wzdłuż ul. Sienkiewicza, która całkowicie odmieniła centrum Blachowni.

Za niedługi czas, za sprawą pozyskanych środków przez burmistrz Sylwię Szymańską ruszy budowa i modernizacja urządzeń infrastruktury sportowej wraz z zagospodarowaniem terenu przy stadionie miejskim.

Było także mnóstwo indywidualnych spotkań z mieszkańcami, którzy prosili o pomoc m.in. w czasowym oddłużeniu lokali. I to się udawało. Na prośbę ludzi składałem też wiele interpelacji.

WSZYSTKIM MIESZKAŃCOM NASZEJ GMINY

RAZ JESZCZE DZIĘKUJĘ ZA WSPÓŁPRACĘ.

Marek Kułakowski 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.