DAWNE TOROWISKO NIE DO POZNANIA

Taki widok zapewne zaskoczył niejednego mieszkańca Blachowni. Od lat terenem tym „rządziły” zielska, samosiejki, krzaki i śmieci. Dzisiaj to już historia. Miejsce to jest nie do poznania.

Dziki teren całkowicie wyczyścili pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji na czele z prezesem Jackiem Chudym, który od kilku lat udowadnia, że w sferze porządkowania Blachowni, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.

Wyczyszczony pas zostanie jeszcze wygrabiony, znikną kamienie i póki co urośnie tam trawa. Być może, gdy w przyszłości uda się pozyskać środki finansowe, (a taka od lat jest polityka obecnych władz Gminy, aby zmieniać Blachownię przy współudziale środków zewnętrznych), to w tym miejscu powstanie coś ciekawego. Może np. szeroki skatepark, od ul. ks. Kubowicza do centrum przesiadkowego, by młodzi ludzie nie musieli jeździć po ulicach. Czas pokaże. Zobaczymy.

Bardzo dziękuję burmistrz Blachowni, że znalazła środki na to zadanie oraz pracownikom i prezesowi OSiR za ogromną pracę jaką wykonali.

PROGRAM OGRANICZENIA NISKIEJ EMISJI


Radni uchwalili dzisiaj regulamin kosztów poniesionych na modernizację źródeł ciepła budynków indywidualnych z Gminy Blachownia, realizowanych w ramach Programu Ograniczenia Niskiej Emisji w Gminie Blachownia.

Za głosowało 12 radnych, 3 osoby się wstrzymały.

Na zakończenie sesji burmistrz Sylwia Szymańska złożyła radnym życzenia. „Życzę Państwu zdrowych, rodzinnych i wesołych świąt wielkanocnych”. Każdy otrzymał coś na słodko.

LIST NAUCZYCIELA CZYLI WARTO PRZECZYTAĆ ZANIM OSĄDZIMY

Gdyby Pani Sklepowa pracowała jak nauczyciel, musiałaby w ciągu godziny obsłużyć na raz 25 klientów, z których może tylko 4 jest naprawdę zainteresowanych kupieniem czegokolwiek, a reszta patrzy tylko jak tu uciec ze sklepu. Jeśli tylko Ekspedientka odwróci wzrok choć na sekundę, na pewno ktoś zwieje, albo zacznie otwierać opakowania z towarem, albo zacznie gadać o kolorze posadzki i o tym, że u niego w domu też kiedyś była taka posadzka, ale wujek stolarz… A kto to jest stolarz? Taki, co meble robi. A to mi kiedyś jeden stolarz zrobił szafę… Cicho!!!
Na szczęście wśród rozkojarzonych gaduł znajdzie się jeden, który patrzy na półkę i milczy, uff. Ale zaraza, zaraz… dlaczego milczy? Może coś ukradnie? Może coś mu się stało? Jak to sprawdzić, żeby ten od stolarza nie kontynuował opowieści, a tamten, co biega, nie wywrócił towaru?
A tam w kącie cichutko siedzi taki, który poszedłby spać (tylko jest zmęczony? Czy może choruje? Zapytać go? Dzwonić po rodzinę? Okazuje się, że całą noc grał… Ale to nowa gra i dlatego nie mógł się oderwać, czy może już uzależniony od komputera?). A tutaj znowu taki, który w ogóle nie rozumie w jakim sklepie się znajduje (chwilowa niedyspozycja, czy „on tak ma zawsze”?). Znajdzie się i taki klient, któremu trzeba przeczytać instrukcję użycia, bo nie potrafi czytać, a innemu odręcznie przepisać większą czcionką, przy czym nie spuścić z oka pozostałych 24 klientów już gotujących się do ucieczki.

Obowiązkiem Pani Ekspedientki jest nie tylko zatrzymanie ich wszystkich przez co najmniej 45 min w konkretnej alejce sklepowej, ale jeszcze ostatecznie wciśnięcie im co najmniej 30 proc. sprzedawanego towaru (niechlubna ocena dopuszczająca to i tak wstyd!). Przy czym jeden kupi tylko, gdy o towarze usłyszy, drugi, gdy go zobaczy, trzeci, gdy dotknie i Twoja rolą jest ich zachęcać, tańcząc i śpiewając, byle tylko coś wzięli.
Po tej katorżniczej pracy fizycznej i umysłowej następuje dziesięciominutowa przerwa w sprzedaży, która wygląda tak, że owych 25 klientów biega po sklepie i krzyczy, a rolą Ekspedientki jest przypilnowanie, by nic i nikt na tym nie ucierpiał. Nie daj Boże, coś się komuś stanie i kryminał! W międzyczasie wśród owych wrzasków następuje wymiana na nowych 25 klientów, którym od nowa wciskamy towar, którego nie chcą kupić, „bo po co im się to w życiu przyda”.
Uwaga: Niedozwolone jest uzyskanie nawet jednego wyniku sprzedaży poniżej 30 proc. (kompletna porażka sprzedawcy!!!), a uzyskanie średniego wyniku poniżej 50 proc. (fatalny wynik, kto to widział tak kiepsko sprzedawać!?) naraża Ekspedientkę na starty finansowe oraz publiczne potępienie całego lokalnego społeczeństwa.

Czy to koniec na dziś?
No nie! Po 4 godzinach takiej pracy możesz iść do domu, gdzie musisz opracować plan działania na następny dzień dla następnych grup klientów. W międzyczasie szef wzywa na naradę, na której dowiesz się, że jesteś przypisana równolegle do kilku zespołów. W jednym zespole macie opracować roczny plan działania z klientem biegającym, w drugim zespole pracujesz nad skutkami zjadania masła orzechowego, w kolejnym zespole zastanawiacie się, jak wpływa kolor ścian na podniesienie poziomu sprzedaży. I do wszystkiego należy stworzyć plan pracy, harmonogram spotkań, cele ogólne i szczegółowe, protokoły z posiedzeń, ankiety i dokumenty z przebiegu sprawy, ostatecznie analiza wyników działania i raport ewaluacyjny.

To już koniec?
No nie! Otóż, 50 klientów postanowiło wykorzystać powierzchnię sklepową na zorganizowanie wieczorka tanecznego i ktoś musi ich pilnować. Dobrze, że to nie jest codziennie, uff. Ale, ale – klienci tak dobrze się razem bawili, że teraz postanowili raz w tygodniu na basen jeździć i musisz im znaleźć miejsce, załatwić autokar i pilnować ich w drodze. W międzyczasie szef dowiedział się, że pomogłeś zorganizować klientom wyjazdy na basen, w związku z tym Uchwałą Rady Sprzedawców na najbliższym posiedzeniu Rady Sprzedawców powołał Zespół do Rozwoju Fizycznego Klienta i teraz musisz napisać roczny plan pracy, ustalić harmonogram spotkań, cele ogólne i szczegółowe…

Czy to koniec?
No nie! Przecież klient w miłym pomieszczeniu chętniej dokona zakupów, dlatego musisz wystroić sklep zgodnie z kalendarzem imprez, z tym że oprócz Wielkanocy, Bożego Narodzenia, jest jeszcze Ślubowanie Pierwszaków, Dzień Misia, Dzień Pi, Dzień Patrona, jedno Święto Narodowe, drugie Święto Narodowe, święto lokalne, święto europejskie, piknik naukowy i dożynki. Aha, i jeszcze sklep nie ma pieniędzy na wypranie firanek, a przydałoby się… A najlepiej – szef przeczytał w poradniku – jak klienci mogą sami tworzyć przestrzeń sklepu, bo wtedy się w niej lepiej czują i musisz teraz przygotować program warsztatów, na których 25-osobowa grupa klientów o różnych zdolnościach manualnych i wyczuciu estetycznym przygotuje okolicznościową dekorację sklepu. Musicie zdążyć w ciągu 45 minut, ale uwaga (!!!) nie zwalnia Cię to z uzyskania co najmniej 30 proc. poziomu sprzedaży wobec tych klientów. Możesz sobie magicznie rozciągnąć czas…
No to chyba dość już atrakcji? A zaraz, zaraz! Zapomniałabym wspomnieć, że są jeszcze spotkania z członkami rodzin klientów, na których musisz wysłuchać dlaczego towar tak dużo kosztuje, dlaczego klienci kupują tak mało, a wydają tak dużo. I w ogóle wszystko powinno być za darmo!
No uff, dobrnęliśmy do końca… A nie! No jeszcze szef sobie przypomniał, że ważność stracił regulamin korzystania z łazienek i trzeba go na nowo napisać zgodnie z aktualnymi przepisami. A tak w ogóle i przy okazji, to regulamin BHP, korzystania z widny, z kuchenki mikrofalowej, z pokoju socjalnego, procedury odbioru towaru, procedury prania fartuchów, procedury i dobre praktyki mycia podłóg. Myślisz sobie, że dobrze, że umiałaś kiedyś napisać magisterium (cóż z tego, że z chemii), przyda się teraz umiejętność pisania do tworzenia przepisów korzystania z szafek do przechowywania bagażu. Przy regulaminie nr 196 orientujesz się, że teraz trzeba zaktualizować statut i powiadomić o tym wszystkich klientów.
Na pocieszenie dodam, że masz sporo tzw. wolnego czasu. Akurat tyle, by zrobić kolejne studia podyplomowe (szef potrzebuje specjalisty od Wychowania do Życia w Rodzinie), kolejne warsztaty z kreatywności i zapobiegające zawodowemu wypaleniu się. Możesz uzupełnić dokumentację niezbędną do awansu (masz już 300 stron dokumentacji, to na szczęście dobrnęłaś już do połowy i może w następne wakacje da się skończyć). No i jeszcze kurs pracy z klientem agresywnym, z klientem uzależnionym, z klientem …

Przerwy świąteczne to też dobry czas, żeby napisać programy projektów i postarać się o dotacje. Jak chcesz pracować na nowszej kasie fiskalnej lub mieć nowego niezużytego mopa, to musisz napisać program z funduszy Europejskich lub rządowych dotyczący konieczności używania mopów i korzyści płynących z czystych podłóg oraz wykazać niewątpliwy planowany wzrost wskaźników efektywności dla klientów-beneficjentów Twojego programu. Dobrze, że masz opanowane do perfekcji pisanie planów pracy, harmonogramów, celów ogólnych i szczegółowych… Nic to, że nikt tego nie przeczyta, grunt, że może nowego mopa dadzą za darmo, bo starym już się nie da pracować. W następną przerwę świąteczną rozpiszesz program na wiadro.
I tak siedzisz w domu zawalona papierami i wtedy z przerażeniem przypominasz sobie, że przecież jesteś umówiona na spotkanie u klienta w domu jako konsultantka znanej firmy kosmetycznej i pędzisz na to spotkanie z nadzieją, że klient coś kupi, bo jak nie dorobisz do pensji, to nie będzie Cię stać na zorganizowanie urodzin własnemu dziecku.

Aaaa… no tak, o mały włos, a zapomniałabym! Masz jeszcze swoje dzieci… Ciekawe co tam u nich słychać i co robią w swoim sklepie, bo coś dawno nic nowego do domu nie przyniosły… .

PODZIĘKOWANIE PRACOWNIKÓW OŚWIATY W BLACHOWNI

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą (św. Augustyn)

Nauczyciele Gminy Blachownia dziękują rodzicom, opiekunom, uczniom oraz samym mieszkańcom za okazane wsparcie i zrozumienie podczas prowadzonego strajku.

Pragniemy przypomnieć, że Związek Nauczycielstwa Polskiego od blisko 3 lat mówi, że źle się dzieje w polskiej oświacie. Już wtedy domagaliśmy się zmiany podstawy programowej, która przede wszystkim szkodzi samym uczniom (przeładowany program np. obarczenie uczniów klas VII i VIII programem trzech klas dawnego gimnazjum), wyższych nakładów na oświatę, w tym podwyżki dla nauczycieli.
Opowiadanie, że zarabiamy prawie czy ponad 6 tysięcy złotych, że pracujemy po kilka godzin dziennie jest kłamstwem, które ma na celu wprowadzenie w błąd opinii publicznej.

O tym, że źle się dzieje w oświacie mówiliśmy kilka lat temu. Prosiliśmy o dialog z rządem. Protestowaliśmy wtedy tylko w soboty. Na budynkach szkół wywieszaliśmy flagi. Jednak od początku byliśmy lekceważeni przez stronę rządową. Teraz doszło do eskalacji protestu, mimo że rząd od stycznia tego roku wiedział, że będzie w szkołach strajk.

Szanowni Państwo.
Od początku naszego protestu jesteśmy przekonani, że walczymy w słusznej sprawie. Dlatego, mając nadzieję, iż nasz ogólnopolski protest przyczyni się do poprawy sytuacji w polskiej oświacie, walczymy dalej i prosimy o wsparcie.

Z poważaniem
Pracownicy Oświaty w Blachowni

ŚMIECI NIE ZDROŻAŁY

Wiele gmin, także w naszym powiecie, podniosło w styczniu ceny za wywóz śmieci. W Blachowni nadal obowiązują stare stawki. 7 zł miesięcznie od osoby, w przypadku gospodarstwa domowego czy nieruchomości, która zdeklarowała selektywne gromadzenie odpadów. (Do osobnych pojemników wrzuca śmieci zmieszane, szkło, plastik czy odpady biodegradowalne). 14 zł dla tych, którzy zdeklarowali, że nie chcą segregować i wszystkie odpady wrzucają do jednego kubła.

Niestety ilość odpadów rośnie. Z zestawienia Zarządu Mieniem Komunalnym w Blachowni wynika, że jeśli chodzi o koszty obsługi programu gospodarki odpadami i naliczeń Gmina dokłada do śmieci. Warto dodać, że Blachownia rozlicza się z firmą nie ryczałtowo, a za tzw. tonaż czyli ilość odebranych odpadów.

Skąd wiadomo ile śmieci wyrzucamy? Śmieciarki zawsze są ważone dwa razy. Gdy są puste, a potem z zebranymi odpadami. Ważenie odbywa się na terenie Blachowni lub punkcie przekazania śmieci.
Co może niepokoić to fakt, że ceny w punktach przetwarzania odpadów wzrosły drastycznie nawet o 50 proc. Zatem przy obowiązujących stawkach 7 i 14 zł podwyżki za wywóz odpadów mogą być nieuniknione. Tak jak to od nowego roku jest w wielu gminach. Niestety rosnący tonaż może oznaczać, że Blachownia będzie w końcu musiała podnieść ceny za wywóz śmieci. Ale to będzie w gestii radnych.
Jednak póki co w tej sprawie nie było żadnych rozmów w Radzie. Nie było też żadnej decyzji. Nieprawdą jest, że Urząd Miejski w Blachowni podniósł czy chce podnieść ceny za wywóz nieczystości i to o 100 proc.

LISTY GRATULACYJNE DLA SOŁTYSÓW

Starosta Krzysztof Smela spotkał się dzisiaj z sołtysami powiatu częstochowskiego.

Z gminy Blachownia na zaproszenie starosty odpowiedziało trzech sołtysów: Joanna Hepner z Cisia, Katarzyna Musiałczyk z Konradowa i Krzysztof Ściubidło ze Starej Gorzelni.
Sołtysi odebrali listy gratulacyjne, a potem z władzami powiatu rozmawiali m.in. na temat zmian w prawie o ruchu drogowym, nadzoru nad gospodarką leśną w lasach prywatnych oraz pozyskiwania kandydatów na rodziny zastępcze.

W powiecie częstochowskim mamy 226 sołtysów.

SPRZĄTAMY ULICE

Na święta sprzątamy ulice, na których po zimie, zalega sporu pisaku.

Zapewne migające światła to dobry sygnał dla zmotoryzowanych mieszkańców, aby na godzinę czy dwie przestawili swoje pojazdy w inne miejsce, by maszyna dotarła do każdego kątka ulicy. W najbliższym czasie, na klatkach schodowych, mają się pojawić też stosowne ogłoszenia.

SPISZCIE SIĘ DOBRZE

Gimnazjaliści już mogą odetchnąć. Pierwszy życiowy egzamin mają za sobą. Teraz od poniedziałku do środy będą się pocić ósmoklasiści.

Sale w szkołach już są przygotowane na przybycie uczniów.

W naszej gminie do tego sprawdzianu podejdzie 106 uczniów. Z „Jedynki” – 65, z Ostrów 15, Łojek 19 i z Cisia 7.
‎Uczeń, który z przyczyn losowych lub zdrowotnych nie ‎przystąpi do egzaminu będzie musiał pisać 3, 4 i 5 czerwca.

Ósmoklasistom życzymy połamania piór i długopisów.

NIEDZIELA PALMOWA

Po Mszy św. ks. Mirosław i siostra Joanna wybrali najpiękniejszą i najwyższą palmę. A o palmę pierszeństwa rywalizowało kilkanaście palm.
O ile każde piękno to rzecz względna, bo nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba, o tyle z wybraniem najwyższej palmy nie było najmniejszego problemu. Najwyższa palma „urosła” do 6,5 m.

ZNAMY PROGRAM NA DNI BLACHOWNI

Znamy szczegółowy program tegorocznych Dni Blachowni.

25 maja -sobota

16.30 – Laureaci Festiwalu Piosenki Wszelakiej
17 – Zespół „Gorzelanka”
17.30 – Zespół „Phantmos – zwycięzca I Gminnego Festiwalu Kapel Piosenki Podwórkowej
18 – Zespół „The Moon And The Sun”
19 – Zespół „Ex Maanam”
20.30 – Oficjalne Otwarcie Dni Blachowni
21 – gwiazda Maciej Malenczuk
23 – dyskoteka pod gwiazdami Banasiak

26 maja niedziela
16 – Zespół Ludowy „Cisianki”
16.30 – Zespół Ludowy „Blachowianki”
17 – MOPS
17.30 – Koncert Orkiestr
18.30 – Zespol Coolturalni
19.30 – Przemowienie Burmistrza, rozdanie nagród w konkursach MDK
20 – „Tercet czyli Kwartet” Hanna Śleszyńska, Robert Rozmus i Piotr Gąsowski.

Nie zabraknie atrakcji
– wesole miasteczko
– Jarmark staropolski
– Animacje dla dzieci – MDK Blachownia
– konkursy dla mieszkanców
– fotobudka
– prezentacje organizacji pozarządowych

Imprezę będzie prowadził Dawid Furch.

SERDECZNIE ZAPRASZAMY

UWAGA ZMOTORYZOWANI – ŹLE OZNAKOWANA DROGA

Moim zdaniem droga powiatowa czyli ulica Sienkiewicza, w rejonie ronda obok Urzędu Miejskiego w Blachowni, jest nieprawidłowo oznakowana.


Bowiem osoba jadąca ul. Sienkiewicza od północy, według tego oznakowania, (D-2 „koniec drogi z pierwszeństwem” i znak A-7 „ustąp pierwszeństwa przejazdu”) powinna ustąpił pierwszeństwa pojazdowi z prawej strony czyli wyjeżdżającemu z parkingu.


Nie może być tak, że samochód wyjeżdżający z parkingu ma pierwszeństwo. (Znak informacyjny D-52 czyli strefa ruchu oznacza, że wyjeżdżający z takiej strefy na drogę publiczną musi ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom na tej drodze). Jednak to nie wynika z oznakowania na ul. Sienkiewicza. Szczególnie zimą, gdy drogi są zasypane, może to wprowadzać w błąd bowiem nie widać poziomego oznakowania.

Jak więc obecnie kierowcy powinni bezpiecznie się poruszać tą drogą w rejonie ronda? Nie mamy wyjścia. Należy stosować się do oznakowania, które ustalił powiat.

FORD STRASZY

Od dłuższego czasu mieszkańców drażni porzucony czerwony ford przy ul. ks. Kubowicza na parkingu obok ryneczku. Dlaczego pojazd tak długo „straszy”?

Zarząd Mieniem Komunalnym w Blachowni ustalił właściciela samochodu i jego adres zamieszkania. Niestety właściciel forda nie żyje. W takim przypadku nikt nie może zabrać, sprzątnąć pojazdu z parkingu do czasu ustalenia przez sąd jego spadkobierców. Jak widać wandale tych przepisów nie znają i samochód okradają od środka. W przypadku gdyby Gmina chciała usunąć auto i doszłoby do jego uszkodzenia, mogłoby to skutkować ewentualnymi roszczeniami finansowymi ze strony spadkobierców. Póki co, auto coraz bardziej jest dewastowane, a ZMK na bieżąco prowadzi jego zabezpieczenie przed dalszymi zniszczeniami. Ale prawda jest też taka, że żadne zabezpieczenia nie uchronią pozostawionego auta przed złodziejami. Tylko patrzeć jak zaczną znikać inne części – koła czy fotele.


Mam nadzieję, że ustalony spadkobierca szybko odholuje pojazd i pokryje wszelkie koszty związane z jego zabezpieczeniem.

POWODZENIA!!! NAJPIERW GIMNAZJALIŚCI, A POTEM ÓSMOKLASIŚCI

Od 10 do 12 kwietnia gimnazjaliści, a od 15 do 17 ósmoklasiści. Kilkaset tysięcy uczniów w całej Polsce przystępuje jutro do egzaminu. To pierwszy tak poważny sprawdzian z tego co się nauczyli w szkołach.


Egzamin gimnazjalny, w Blachowni przystąpi do niego 89 uczniów, składa się z trzech części każda w innym dniu. Humanistyczna – zakres historia i wiedza o społeczeństwie oraz język ‎polski. Matematyczno-przyrodnicza – zakres przyroda i ‎matematyki. Język obcy nowożytni czyli angielski, ‎francuski, hiszpański, niemiecki, rosyjski, ukraiński i włoski. Część humanistyczna ‎i matematyczno-przyrodnicza trwają po 150 minut. Egzamin z zakresu języka polskiego ‎i z zakresu matematyki po 90 minut, a z zakresu historii i wiedzy o społeczeństwie ‎oraz przedmiotów przyrodniczych – 60 minut. Język obcy 60 minut na każdym z poziomów: podstawowym i rozszerzonym.‎
‎Uczeń na egzamin może wnieść tylko przybory do pisania oraz na matematykę linijkę. Uwaga nie można korzystać z kalkulatora oraz słowników. O telefonie nie wspomnę.
Aby uspokoić gimnazjalistów warto wspomnieć, że wyniki sprawdzianu są ostateczne. Jednak przystąpienie do egzaminu jest warunkiem ukończenia ‎gimnazjum, ale nie określa się minimalnego wyniku, jaki zdający powinien uzyskać. Zatem ‎egzaminu nie można nie zdać.
Uczeń, który z przyczyn losowych lub zdrowotnych nie ‎przystąpi do kwietniowych sprawdzianów, przystępuje do nich 3, 4 i 5 czerwca.

Wszystkim gimnazjalistom i ósmoklasistom życzę powodzenia połamania piór i długopisów, by egzaminy był tak pogodne jak dzisiejsze niebo nad Blachownią.

WĘDKARZE Z BLACHOWNI ROZPOCZĘLI SEZON


To nie był oczekiwany dzień dla ryb ze zbiornika „Wykopalisko” w Blachowni.


7 kwietnia miejscowi wędkarze z koła nr 4 uroczyście otwarli kolejny sezon. Ponad 40 wędkarzy sprawdziło cóż po zimie zostało w zbiorniku.


Czasami na rybkę trzeba było trochę poczekać, ale wędkarze to cierpliwi ludzie i mają dużo czasu.

Podczas ważenia ryb okazało się, że wielu wędkarzom dopisało szczęście.

Dla pełnej jasności, niektóre podwodne zdobycze były nawet mierzone.

Największą zdobyczą mógł się pochwalić młody wędkarz, który z wody wyciągnął ponad 9 kg ryby. Do sieci trafiły m.in. leszcze, karpie i liny


„Uprosiła rybka rybaka, by ją wypuścił, obiecując królewski wykup. Rybak jednak nie chciał darów i z dobrym słowem wrzucił rybkę do… .”


Jako, że wędkarze z Blachowni to dobrzy ludzie, wiele ryb otrzymało drugie życie.


Blachowniańscy wędkarze już na starcie pokazali, że są głodni dużych połowów i naprawdę są w dobrej formie.

Kolejne zawody już 5 maja na stawie „Spławikowe mistrzostwa Koła” I tura.