TO BARDZO ZŁA DECYZJA DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH – MÓWI ADRIAN STARONIEK

Wczoraj pisałem, że Urząd Miejski w Blachowni wywiesił białą flagę i zrezygnował z uruchomienia pierwszego w powiecie częstochowskim Środowiskowego Domu Samopomocy dla Osób z Niepełnosprawnościami Intelektualnymi. Ogromna szkoda, że nasza gmina nie wykorzystuje tak ogromnej szansy wsparcia osób z niepełnosprawnościami tym bardziej, że wojewoda śląski na ten cel daje duże środki.

Niedawno w naszym Urzędzie Miejskim gościł Adrian Staroniek, który w temacie polityki społecznej czuje się jak ryba w wodzie. Jak się okazuje burmistrz Sylwia Szymańska była inicjatorką pomysłu powołania ŚDS, a program, który został przyjęty przez wojewodę pisał właśnie Adrian Staroniek.

-Skąd pana niedawna obecność u burmistrza Cezarego Osińskiego? 

A.S. Pan sekretarz prosił, abym przyjechał do Blachowni i wytłumaczył o co chodzi z tym projektem dla osób z niepełnosprawnościami bo burmistrz Cezary Osiński nie bardzo się w tym orientuje, a  pani kierownik MOPS mówi jasno, aby go nie wprowadzać bo się nie da.

-Urząd Miejski zrezygnował z tego projektu. Jak pan ocenią tę decyzję? 

 A.S. W ogóle ŚDS to rewelacyjne rozwiązanie dla każdej gminy. Bowiem  program ten jest w 100 procentach finansowany ze środków zewnętrznych, od wojewody. Blachownia mając taki ośrodek mogłaby być pionierem w powiecie częstochowskim. A wiem, że z wydanych decyzji przez blachowniański MOPS wynika, że można spokojnie zorganizować taką placówkę (tym bardziej, że dzieci z Blachowni z różnymi dysfunkcjami jeżdżą na zajęcia do Częstochowy). Zatem ani z naborem, ani z możliwością realizacji nie byłoby kłopotów.  Zwłaszcza, że Blachownia ma piękny obiekt, który można byłoby dostosować na potrzeby dzieci z niepełnosprawnościami, dodajmy zaoszczędzają środki gminne. Dać dużo więcej tym osobom chociażby w zakresie rehabilitacji. Uważam, że taka rezygnacja jest niezasadna i to jest duży błąd.

-Jednak może MOPS ma racje argumentując, że się nie da? Bowiem trzeba byłoby z CAO wyprosić inne organizacje?

A.S. To nieprawda, że się nie da. Jak się chce to wszystko jest do dogrania. Trzeba po porostu chcieć. Generalnie harmonogram jaki był mi przedstawiony przez pana sekretarza gminy zakładał, że można w stanie wszystko pogodzić, nawet z ewentualnym zmniejszeniem powierzchni pod środowiskowy dom samopomocy zgłaszając to wojewodzie.  Bowiem według standaryzacji w planie było dużo więcej metrażu na jednego uczestnika zajęć niż przewiduje to standard ŚDS. 

foto KWW Wspólnie dla Blachowni i Radio FIAT

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.