„ŁO MATUCHNO SKĄD MY NA TO WEŹMIEMY ŚRODKI”

Pisz Marek, pisz  (C. Osiński)

W ostatnim moim artykule „Pierwsze kroki do… basenu” z 9 października opisałem jak Cezary Osiński napisała, że – „jest pierwszy krok w kierunku budowy basenu w Blachowni”. Dla mnie raczej to były pierwsze kroki, po 5 miesiącach rządzenia, ale do jurajskiego Olsztyna, aby obejrzeć miejscowy basen w budowie.

Nie wiem czy burmistrz Osiński czyta mojego bloga, ale chyba tak skoro osobiście mnie namawiał w maju, abym pisał o gminie. Faktem jest, że niemal natychmiast po moim artykule, włodarz dzień później – 10 października zamieścił na stronie UM gdzie chce stawiać basen w Blachowni. Pewnie, aby uniknąć nieprzyjaznych języków, że zaraz minie pół roku nowego zarządu w gminie i nic w sprawie basenu się nie dzieje. Z planu UM  wynika, że kryte kąpielisko stanie przy ul. Sienkiewicza w środkowej części lasu komunalnego. Niestety włodarz zapomniał napisać jakie będzie źródło finansowania tej inwestycji. Być może sam tego nie wie?

Co może sugerować gest zakłopotania Michała Bednarczyka, kierownika referatu inwestycji i zamówień publicznych,(drugi od prawej) jakby chciał zapytać sam siebie „ło matuchno skąd my na to weźmiemy pieniądze? A budowa takiego zadania to koszt grubo ponad 30 mln zł. A tu jeszcze czeka dokończenie kanalizacji gminy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.