
Ponad 250 morsów: z Katowic, Częstochowy, Myszkowa, Kłobucka, Poraja, Praszki, z całej Jury i oczywiście z gościnnej Blachowni, weszło do lodowatej wody i to na wiele minut.

Zachwycający był nie tylko hart ducha.

.

Lokalnych gapiów przyciągały ciekawe i kolorowe stroje.

Najpierw była rozgrzewka.

Potem minutą ciszy uczczono pamięć poległych Ukraińców, którzy bronią swojej ojczyzny.

Co poniektórzy przed wejściem do wody rozgrzewali się… w saunie

I zaczęło się wielkie wchodzenie do wody

Jak zauważyliśmy najdłużej moczyli się gospodarze imprezy. Być może dlatego, że najpóźniej weszli do wody.
😉

.

.

.

Nie ma co ukrywać łatwiej podziwiać niż naśladować.

.

.

Przy wyjściu z wody nie mogło zabraknąć pamiątkowych fotek bo potem nikt by nie uwierzył, że można wejść do tak zimnej wody.

Kolejne wielkie morsowanie w Blachowni przeszło do historii.

Warto wspomnieć, że przy okazji morsowania odbyła się zbiórka
darów na rzecz broniącej się Ukrainy. Potrzebne artykuły
zebrały Morsy z Blachowni, Urząd Gminy Blachownia i przyjaciele. Transport zorganizowało
Stowarzyszenie Wspólnie dla Częstochowy.
