I znowu mamy dzikich i nieproszonych gości.
Bobry podcinają drzewa i trudno się walczy z tymi roślinożercami. Do akcji wchodzą o każdej porze dnia i to spod wody.
W tym przypadku podobno dziki na poczęstunek przyszły nocą. A jak wiadomo zwierzęta te są wszystkożerne. Nie pogardzą kawałkami chleba, ziemniaków, obierkami czy resztkami warzyw i ogólnie obiadu. A takie menu można znaleźć właśnie w koszach. Z dzikami jednak łatwiej się walczy niż z bobrami. Wystarczy obudować śmietnik i zamykać go na klucz, a dziki przestaną nam szkodzić. Nawet kamery nie są tak skuteczne jak zamykane śmietniki.
A jak dziki „paśnik” mają praktycznie na drodze to żal przepuścić taką okazję. Więc ja bym je tak nie ganił za mało eleganckie zachowanie. W końcu to tylko dziki.