PAMIĘTAMY

Tradycyjnie 1 i 2 listopada odwiedzamy groby naszych zmarłych.  Odwiedzając najstarszy cmentarz w Blachowni warto przypomnieć o naszej gminnej nekropolii potocznie nazywanej „mszycową” górką. Skąd taka nazwa? Otóż teren pod pochówki został zakupiony od niejakiego Wincentego Mszycy. Tak naprawdę w tym miejscu przy ul. Cmentarnej miał stanąć kościół.

Jak pisze ks. Paweł Kulasiewicz w książce „Dzieje Miejscowości i Parafii Blachownia do 2010 roku”, plac pod kościół został ofiarowany w drugiej połowie XIX wieku jednak nie zdecydowano się wybudować świątyni tylko cmentarz grzebalny.
Wiadomo, że mieszkańcy Blachowni, Ottonowa, Brzózki czy Ostrów wcześniej byli chowani na odległym cmentarzu w Konopiskach.

Wiadomo też, że cmentarz parafialny musiał powstał po 1879 roku kiedy pod dzisiejszym krzyżem przy ul. Sienkiewicza powstała mogiła epidemiczna, która upamiętnia zmarłych na dżumę i z głodu.

Co jeszcze wiadomo? Cmentarz na pewno był już w 1912 roku, bowiem w tym czasie pierwszy proboszcz ks. Antoni Zmysłowski zbudował ogrodzenie wokół blachowniańskiej nekropolii. Wiadomo też, że pierwsze pochówki były na prawo od miejsca gdzie obecnie znajduje się brama.

Na lewo od bramy (w pobliżu ogrodów działkowych) grzebano natomiast świadków Jehowych.
.

Na naszym cmentarzu jest kilka starych, ciekawych grobów np. państwa: Tarnawskich, Ziółków czy Bauerów.


Niestety zniknęła najstarsza żeliwna tablica nagrobkowa informująca, iż „21 lipca w 1912 roku zmarła śp. Salomea Kostrzemska z Gruszczyńskich. Przeżyła 28 lat. W kwiecie wieku padła złamana przez los surowy. Przechodniu pochyl czoło zmów Zdrowaś Marya”.

Warto dodać, że cmentarz był dwukrotnie powiększany pierwszy raz w 1949 roku. Budowa cmentarza na Błaszczykach rozpoczęła się w 1993 roku.