
Licytowanie, kwestowanie i morsowanie.

.

Morsy z Blachowni jak mogli wspierali WOŚP.

Koszulki orkiestrowe oraz inne gadżety w mroźny dzień szły jak ciepłe bułeczki, nawet po 150 zł.

Potem rozgrzewka i na kilka minut do wody. Było wyjątkowo gorąco bo na dworze zaledwie -3 stop. C.
