CO W GMINIE 🗣️

Ave nie Cezar Ciekawie jaki Pana artykuł zdenerwował Pana Burmistrza, , że cisiański członek zarządu stowarzyszenia dziennikarzy polskich, nie wiem czy nie katolickich, zaczął tak potwornie kłamać na swojej stronie? Że burmistrz nie daje rady kierować miastem? Tak to wszyscy już dawno wiedzą. Niewykonane obietnicę, zaciągnięte rekordowe kredyty, wyjazd do Danii za publiczne pieniądze nie wiadomo w jakim celu, brak tradycyjnych „Dni Blachowni” pierwszy raz od wielu lat. I wiele innych niefachowych decyzji które nawet na jednej stronie nie da się opisać. Jeżeli „blamaż z Cisia” nagle się obudził i tak ostro zareagował na krytykę swojego przyjaciela-Burmistrza to już jest za późno – pociąg odjechał-powieść o najsłabszym Burmistrzu została na zawszę wpisana dużymi literami w historie Blachowni. A swoją drogą czy to prawda, że Pan Burmistrz ma rodzinę w Danii?  

Magda Powinien pan zmienić tytuł tych komentarzy z „Co w Blachowni mówią i gadają”, na „Chcieliście Czarka to macie”

P. al… Ulica Dworcowa. Nowy Burmistrz nie tylko wycofał  inwestycję remont ulicy Dworcowej , ale przez wiele miesięcy zapewniał i deklarował, że zostanie ona wpisana do budżetu na 2026 rok. Spotkania, rozmowy, argumenty przedsiębiorców— wszystko prowadziło do jasnego stanowiska Pana Osińskiego, że Dworcowa zostanie zrobiona. W budżecie na 2026 rok ulicy Dworcowej jednak nie ma. Ludzie czują się oszukani. Za to pojawiły się wydatki na naprawę nieużywanej, leśnej części ulicy Sosnowej, której nikt nie potrzebował i której nawet nie da się logicznie uzasadnić. W czasie, gdy przedsiębiorcy z Dworcowej tracą klientów przez dziury wielkości kratery, gmina wydaje pieniądze na odcinek, którym nikt nie jeździ. To nie jest gospodarne. To nie jest uczciwe. To nie jest decyzja dla mieszkańców. Ulica Dworcowa jest w stanie skrajnej dewastacji.
To nie są kosmetyczne ubytki — to wyrwy, zapadliska i zagrażające bezpieczeństwu uszkodzenia, które każdego dnia utrudniają pracę firmom działającym w tej okolicy. Przedsiębiorcy tracą klientów i ponoszą realne straty jednocześnie słysząc od Burmistrza, że „gmina jest przyjazna przedsiębiorcom”. Trudno uwierzyć w takie słowa, kiedy decyzje podejmowane są wbrew faktom i wbrew danemu słowu.
Nie godzimy się na takie traktowanie. Chcemy zmiany polityki na prospołeczną !! Mieszkańcy Blachowni zasługują na uczciwość, konkret i dotrzymywanie słowa. Nie na puste deklaracje i obietnice !

Buśka z Miodowej Z Burmistrzem Osińskim mamy w Blachowni przypadek unikalny. Z pierwszego dnia zarządzania gminą wywołał śmiech na twarzy u mieszkańców. Decyzje  wywołują szczery rechot. Zaczęło się od „spróbuje was zaskoczyć”, w tym samym czasie „trzy dni Blachowni”, których nie było, a do kompletu – pokaz mody na igrzyskach sportowych w Rędzinach poprzez „duński syndrom”, „człowiek widmo’ na Dożynkach powiatowych. I niedawne próby wymówienia „Zaniemię, zaniemniens, zaniemens… skich” Ja jak nie potrafię czegoś przeczytać to nie czytam. Oczywiście za każdym razem winna temu wszystkiemu jest Szymańska! Bo źle policzyła budżet i w gminie nie ma pieniędzy! A jak by zostawiła więcej pieniędzy to Pan Czarek by jeździł do Danii co miesiąc! Zatrudnił by nie 7 osób z Wręczycy, a może z 15! Jak byłaby kasa to „Włókniarz” z Częstochowy miałby prawdziwego sponsora, a nie jakieś drobniaki raz na miesiąc po 3ooo zł. I wreszcie Burmistrz z byłym pocztowcem organizowałyby potężne „Grzybobranie plastykowych grzybów”. Straszna bida w Blaszce Taka bida jest już 1.5 roku. Dziwne, że za Pani Szymańskiej na wszystko były pieniądze tylko w urzędzie pracowało mniej ludzi.

Gęba z Działek Jeżeli „Cisiański bloger” myśli że swoimi kłamstwami znów oszuka ludzi, jak przed wyborami na burmistrza Blachowni, to jego rozczaruje, mieszkańcy już przejrzeli na oczy względem obecnej władzy. Wieczna kłótnia w Urzędzie Miasta, puste obietnicę, kłamstwa, lekceważenie mieszkańców u nas stało się normą, co w innym „zwykłym polskim mieście” jest nie do pomyślenia. Mieszkańcy Blachowni chodzą przygnebieni, nawet już nie śmieją się z władzy a po prostu przerażeni. Gdzie jest sprawiedliwość? Obecny Burmistrz nabrał tyle kredytów a nic dla Blachowni nie zrobił! Nawet ” Dni Blachowni” nie organizował! A teraz chcę jeszczę podnieść podatki! A dalej co? Znów wszystkiemu winna była Burmistrz? Jakiś obłęd! Przy Szymańskiej Blachownia się rozwijała, Park wodny, żłobek, amfiteatr, muzeum, płac zabaw dla dzieci, skatepark, to tylko ostatnie inwestycje na którę Szymańska znalazła środki i które zostali już w całości w ostatnim czasie wykonane. Obecny Burmistrz może jedynie zrobić sobie zdjęcia na tle tych inwestycji.

Ewa Nic nowego nie powstało. Zero. A dług urósł o ponad 8 milionów w 1,5 roku. To jest dopiero „zarządzanie”. Kończy się tylko to, co zostało zaprojektowane, udokumentowane i sfinansowane wcześniej. Ten pan nie ma żadnej własnej inwestycji, żadnej nowej inicjatywy, żadnego pomysłu.

Justyna  Zadłużenie rośnie szybciej niż w ciągu całej poprzedniej dekady.To tylko potwierdza sedno sprawy: zadłużenie rośnie, a nowych inwestycji brak. Przez 1,5 roku obecnej kadencji nie rozpoczęto żadnego własnego, nowego zadania, a wszystko, co jest dziś realizowane, to projekty przygotowane, udokumentowane i dofinansowane jeszcze za poprzedniej burmistrz.Przez 1,5 roku obecnej kadencji nie rozpoczęto żadnego własnego, nowego zadania!

StraŻak z  CISIA To może Panie Marku Strażacy przeszliby zebrać głosy wśród Mieszkańców. Taczkę też na pewno się znajdzie, a inni by się przyłączyli. 

sąsiadka 89 Patrząc na projekt budżetu na 2026 rok, trudno oprzeć się wrażeniu, że cała narracja o „katastrofalnym zadłużeniu za poprzedniej burmistrz” właśnie legła w gruzach. Bo oto mamy twarde liczby: zadłużenie Blachowni w ciągu zaledwie 1,5 roku wzrosło o ponad 8 milionów złotych. I to nie na nowe inwestycje, nie na spektakularne projekty, nie na działania, którymi można by się pochwalić mieszkańcom. Tymczasem przez 10 lat poprzednia burmistrz – przy wszystkich swoich błędach i niedociągnięciach – zwiększyła zadłużenie o niespełna 3,9 mln zł, jednocześnie pozyskując ogromne środki zewnętrzne i zostawiając po sobie realne, widoczne inwestycje. Dziś gmina korzysta głównie z tego, co zostało wcześniej zaplanowane, przygotowane i sfinansowane. A nowa władza?
Na razie głównie doprowadza do finału projekty po poprzednikach, jednocześnie windując dług w tempie, którego wcześniej nie widzieliśmy.
I jeszcze od lat słyszymy, że „to wszystkiemu winna Szymańska”.
Gdyby ta linia obrony nie była tak przewidywalna, można by nawet uznać ją za zabawną. Ale czas zadać uczciwe pytanie: Co dokładnie zrobił obecny burmistrz przez 1,5 roku rządów? Jakie nowe projekty rozpoczął?
Jakie środki sam pozyskał? Co powstało od podstaw na jego inicjatywę?
A najważniejsze: Jak wytłumaczy mieszkańcom wzrost zadłużenia o ponad 8 mln zł w tak krótkim czasie? Winą poprzedników można próbować przykrywać wiele, ale tylko do momentu, w którym ludzie zaczną patrzeć na fakty. Patrząc na projekt trudno uwierzyć, że po 1,5 roku rządzenia można przedstawić dokument tak ubogi w realne działania, a jednocześnie tak bogaty w dług Łatwo jest latami powtarzać, że „winni są poprzednicy”i budować narrację , to nie my to oni , Trudniej wziąć odpowiedzialność za własne decyzje i własne liczby.

d z t Kulej rano już jechał przez miodową.

Zbyszek Pana teksty mają coś, co przyciąga. Mało który tekst sprawia, że zatrzymuję się na stronie na dłużej – ten ostatni kto tak naprawdę zadłużył gminę naprawdę się udał. Doceniam brak zbędnych ozdobników a jest konkret. 

Kościuszko A jak Urząd umowę podpisze na odśnieżanie, skoro pieniędzy w Gminie nie ma? Czyżby kolejny kredyt na odśnieżanie? 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.