CEZARY OSIŃSKI CHCE WZIĄĆ KREDYT, BY REALIZOWAĆ ZADANIA SYLWII SZYMAŃSKIEJ

6 maja po zaprzysiężeniu nowego burmistrza Blachowni, Cezary Osiński w wygłoszonym expose mówił m.in. „mam nadzieję, że uda mi się państwa mile zaskoczyć”.  I kto by się spodziewał, że nastąpi to tak szybko.

17 lipca przed południem odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Blachowni. W programie jeden ważny punkt – zmiany w budżecie i w WPF Gminy.

Gdy wgłębimy się w uzasadnienie uchwały (a tego mieszkańcy gminy już nie przeczytają na stronie urzędu blachownia.pl) to dowiemy się, że chodzi o zaciągnięcie kredytu. Burmistrz Osiński rzeczywiście nas zaskoczył czy mile tego bym się nie odważył powiedzieć. Faktem jest, że po 2 miesiącach swoich rządów chce wziąć pożyczkę i to 2,5 mln zł. Już wiadomo, że radni bez żadnej dyskusji mają dać zgodę na zaciągnięcie pożyczki.

I pomyśleć, że jeszcze przed wyborami ludziom wmawiano, że to Szymańska zadłuża gminę, że trzeba zmienić burmistrza bo puści gminę z torbami. Zadłużenie rzekomo miało wynosić ponad 40 proc. w stosunku do poziomu zrealizowanych dochodów.

Na ostatniej sesji poprzedniej kadencji Edyta Hoppe, skarbnik gminy przyznała, że zadłużenie gminy jest na niskim poziomie. Na koniec 2023 roku osiągnęło wartość jedynie 27,6 proc. Mało, która gmina w naszym regionie ma tak niskie zadłużenie.  Zatem nie dość, że Szymańska w ostatnich 5 latach zainwestowała 56 mln zł, to jeszcze po swojej poprzedniczce zmniejszyła zadłużenie, które na koniec 2014 roku wynosiło – 47,2 proc.

O komentarz w sprawie pożyczki poprosiłem poprzednią burmistrz Blachowni. 
-To bardzo ryzykowna decyzja. Zamiast zaciskania pasa i być może rezygnacji z realizacji wydatków mamy zwiększenie kredytu, o aż 2,5 mln zł. Tak dużego kredytu w historii naszej gminy jeszcze nie było. Zastanawiające jest na co w połowie roku brakuje aż 2,5 mln zł? Do budżetu nie zostaną wprowadzone żadne nowe inwestycje, a na te które są realizowane zabezpieczyliśmy środki. Ewentualna waloryzacja wynagrodzeń wykonawców powinna być negocjowana, a brakujące środki ściągnięte z innych wydatków, które można ograniczyć. Wartość waloryzacji powinna zostać poddana szczegółowej analizie. Nie ma mojej zgody na przekaz, że brakuje pieniędzy, bo Szymańska za mało zaplanowała. Po dwóch miesiącach nowych rządów wzrastają koszty administracyjne i to o aż 500 tys. zł. Zwiększeniu ulegają również wydatki na transport w ramach porozumienia co oznacza wzrost kosztów MPK. Skąd ten wzrost? Czy są to dodatkowe kursy? Czy gminę na nie stać?Decyzja o zwiększeniu kredytu jest bardzo nie korzystna dla finansów gminy i w moim przekonaniu nie do końca przemyślana. Z pewnością brakuje rzetelnej analizy, ale chyba działanie z dużą premedytacją, skoro Radni taką decyzję mają podjąć na sesji nadzwyczajnej, bez szczegółowej analizy na komisjach. Za chwilę ruszą nabory z KPO i przy takim lekkomyślnym zarządzaniu, naszej gminy nie będzie stać na wkład własny.  Trzeba będzie wspomagać się kolejnymi kredytami. W tej decyzji zabrakło strategicznego myślenia, a jest pójście na łatwiznę – brakuje to dobierzmy kredyt. Ile brakuje? Nie wiadomo dokładnie, ale weźmy dodatkowo 2,5 mln zł i powiemy, że to przez Szymańską. To bardzo źle wróży naszej gminie i jest to kolejne mamienie mieszkańców. Warto się przyjrzeć dokładnie z czego wynika ta propozycja burmistrza Osińskiego. Mam również nadzieję, że Radni nie podejmą tej uchwały bez głębszej analizy – powiedziała Sylwia Szymańska.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.