Po nocnych ulewnych deszczach dzisiaj doszło do rozszczelnienia kanalizacji deszczowej przy ul. ks. Kubowicza. Zarwała się ziemia. O pomoc w trybie awaryjnym zostało poproszone częstochowskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.
Na miejscu pracownicy spółki rozeznali jaka jest sytuacja i zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Studnia w zasadzie była rozerwana, a rury popękały. Obecnie zamówiony jest materiał. Wiadomo, że naprawa jest bardzo poważna. Trzeba rozkopać miejsce i wymieniać sieć wraz ze studzienką. Deszczówka przy i pod garażami na modernizację czeka od bardzo wielu lat i być może to już jest ostatnie ostrzeżenie, że czas najwyższy wymienić sieć. Blisko 50 lat temu ktoś z Urzędu dał, albo nie dał, zgody na stawianie blaszanych garaży na kanalizacji deszczowej co teraz utrudnia dostęp do sieci. Pod jednym z garaży mieści się nawet studzienka.
Co ważne – od kilku miesięcy są prowadzone prace diagnostyczne na podstawie których zostaną podjęte dalsze działania na rzecz odwodnienia tego terenu. Prawdopodobnie trzeba będzie wymienić całą sieć deszczową.
Warto dodać, że śnięte ryby, jakie można zauważyć od soboty na zbiorniku, to efekt tzw. przyduchy, która nie ma nic wspólnego z pracami PWiK. Zjawisko to występuje przy spadku zawartości tlenu w wodzie. Ważnym czynnikiem jest rozpuszczalność tlenu w wodzie, która zależy od temperatury, ciśnienia oraz zasolenia. W temp. 0 stopni C nasycenie wody tlenem jest możliwe w prawie dwukrotnie większej ilości niż w temperaturze ponad 30 stopni C.
3 zdjęcie z czerwca 2019 roku