Andrzej (…) Panie Marku niech Pan zobaczy jakie obecna władza wprowadza nowe standardy łatania ubytków w jezdniach. Deszcz leje jak cholera, a ci jakąś masą zasypują ubytki i poklepują łopatą, a potem pewnie do kasy po pieniądze. No długo się to trzymać nie będzie. To piękny obraz dzisiejszej gminy jak odbywa się łatanie budżetu, ale co tam kto bogatej z kredytami gminie zabroni. 
LEON W innych gminach pociągi inwestycji jadą pełną parą – nowe drogi, oczyszczone zbiorniki wodne, nowa infrastruktura rekreacyjna, fundusze unijne, rozwój. A u nas? Lokomotywa stoi na peronie i zamiast węgla w piecu – mamy kolejne selfie burmistrza z uśmiechem od ucha do ucha.
Zamiast modernizacji dróg i przestrzeni publicznej modernizacja wizerunku.
Zamiast projektów z funduszy UE – projekty sesji zdjęciowych Cezarego
Zamiast raportów o inwestycjach – raport z wydarzeń kulturalnych z burmistrzem w tle.
Czy Blachownia to naprawdę tylko scena do autopromocji?
Czy ktoś jeszcze pamięta, że mieszkańcy czekają na konkretne działania, a nie kolejne laurki w social media?
Czas, by nasza gmina wsiadła w pociąg rozwoju, a nie utknęła na stacji „propaganda”, mieszkańcy nie potrzebują uśmiechów z ekranu – potrzebują realnych efektów tu, na miejscu. Panie Marku proszę zadać burmistrzowi pytanie
Jakie inwestycje infrastrukturalne zostały zrealizowane w ostatnich 2 latach- poza inwestycjami Szymańskiej
Ile projektów gmina złożyła o środki zewnętrzne w ramach programów? Ile z nich skutecznie ? Ile konkretnie pozyskano pieniędzy z funduszy unijnych i krajowych? Patrząc na działania obecnych władz gminy Blachownia trudno nie odnieść wrażenia, że priorytetem stała się promocja wizerunku burmistrza, a nie rozwój lokalnej społeczności. Obywatele oczekują konkretnych efektów: nowych miejsc pracy, bezpiecznych dróg, nowoczesnych szkół, rozwoju terenów zielonych czy działań proekologicznych. Tymczasem dostają uśmiechniętą twarz na Facebooku, obietnice bez pokrycia namiastkę transportu przy udziale MPK
January 89 Dziś widzimy to w gminie Blachownia – burmistrz zamiast inwestycji wybiera kolejne kredyty. Zadłuża gminę, a w zamian nie pokazuje mieszkańcom żadnych konkretnych działań rozwojowych. Brakuje nowych miejsc pracy, nie powstają strategiczne inwestycje, które mogłyby przyciągnąć przedsiębiorców czy poprawić jakość życia mieszkańców. Ten pan nie ma planu – tylko pomysł na doraźne łatki finansowe. Taka polityka to droga donikąd. Gmina potrzebuje wizji i odwagi, a nie biernego administrowania na kredyt. Referendum czas !!!
Właściciel tego bloga nie zawsze zgadza się z opiniami autorów komentarzy.

