Gmina Blachownia, jak można czasami przeczytać na stronie Urzędu Miejskiego, -inwestuje w przyszłość – Rada Miejska zwiększa kredyt, by sięgnąć po środki z KPO. Jak niedawno informowała www.blachownia.pl, zwiększenie kredytu wynika z faktu sięgania przez gminę po dodatkowe środki w ramach Krajowego Planu Odbudowy, które pozwolą na skanalizowanie Cisia. Warunkiem koniecznym jest jednak wkład własny gminy w wysokości 1.200.000 zł. O tyle radni zwiększają już kredyt.
Czy teraz naszego włodarza czeka kolejne bojowe zadanie czyli przekonanie radnych do wzięcia kolejnego kredytu tym razem na dofinansowanie projektów ekologicznych? Chodzi o wymianę źródeł ciepła w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Łojkach i Ostrowach. Inwestycja dotyczy: wymiany instalacji grzewczej, zakupu kotła na pellet oraz założenie fotowoltaiki. W jednej ze szkół ma być też remontowany strop. W sprawie remontu w placówkach oświatowych burmistrz Cezary Osiński spotkał się z dyrektorami szkół i przedstawicielami rad rodziców. Zapowiedział też rychłe podpisanie umowy. Brzmi poważnie, tylko że… Blachownia najpierw musi wyłożyć własne środki i to ponad 8 mln zł. Dopiero potem, jeśli urzędnicy nie pogubią się w papierach, inwestycja zostanie rozliczona, a pieniądze zwrócone. I tu zaczynają się schody. Bowiem burmistrz Osiński za zgodą m.in. swoich radnych zaciągnął już dwa kredyty. Pierwszy to ponad 2 mln zł i drugi grubo ponad 7 mln zł. Czy teraz radni będą musieli pochylić się nad kolejną pożyczką? Ważne pytania to kto w ogóle ma ten projekt prowadzić? Z referatu inwestycji odszedł kierownik, inna osoba też sposobi się do odejścia z UM, a z referatu finansowego najważniejsi urzędnicy… odpoczywają na urlopach. A czas leci. Czy urzędnicy Cezarego Osińskiego udźwigną inwestycję wartą miliony? Czy to nie brzmi jak przepis na katastrofę finansową i organizacyjną? Czas pokaże.

