MÓJ KOMENTARZ

Zło ma obrzydzić i podzielić ludzi. Zło ma prowadzić do nienawiści względem drugiej osoby. I dla mnie takie celowe działania od kilku lat prowadzi były sołtys Cisia.
Oczernianie burmistrza czy radnych, którzy z nią współpracują, staje się niestety tradycją, by nie powiedzieć, że jest to już stalking, wymierzony w konkretne osoby. Jak tak dalej pójdzie to Urząd Miejski w Blachowni będzie musiał zatrudnić dodatkową osobę, która jedynie będzie odpowiadać na dziesiątki pism, które Paweł G., oczywiście w trosce 😉 o gminę, kieruje do naszego urzędu.

Były sołtys cały czas donosi o rzekomych fuszerkach za miliony złotych, chociaż jeszcze niedawno informował, że w Blachowni nic nie powstanie, a wszystko łącznie z barką na wodzie jest markowanie inwestycyjne i trzeba będzie zwracać środki unijne. Jednak gdy teraz widać jak „rosną” gminne inwestycje zaczynają się brudne donosy, byle tylko w złym świetle postawić niewygodne dla Pawła G. osoby (burmistrza i niektórych radnych). A to samorządowcy rzekomo oszukują w oświadczeniach majątkowych, a to rzekomo piją albo biegają nago po hotelach, a to Urząd Skarbowy, za rzekome oszustwa posadzi do więzienia kogo trzeba, a to jeden z radnych za diety rzekomo co wakacje wyjeżdża do Włoch. Teraz „festiwal” łgarstwa posunął się do ohydztwa czyli szukania wśród radnych pedofila.
Oczywiście Paweł G. to „spryciarz” nie podaje nazwiska i pisze ze znakiem zapytania, by przed sądem powiedzieć ”ale ja tylko pytałem, nie oskarżałem”. Jednak mam wrażenie, że dla tego pana najważniejszy ma być przekaz dla społeczeństwa. Burmistrz zła. Radni źli. Nic nie robią. Żyją jak „pączki w maśle” za diety i jeszcze znalazł się jakiś pedofil. Na szczęście świadkami opisywanego przez byłego sołtysa z Cisia zdarzenia na festynie w Konradowie było kilka osób m.in. burmistrz Blachowni czy kierownik MOPS, którzy mogą potwierdzić, że Paweł G. łże. Zastanawiam się, gdzie w tak małym człowieku mieści się tyle nienawiści do samorządowców, nie tylko z naszej gminy.
Co ciekawe na imprezie w Konradowie było mnóstwo rodziców z dziećmi i tylko ten człowiek zauważył, że ktoś z ukrycia czyha na jego dziecko, niemiłosiernie je obfotografowując. Wmawianie komuś tak ohydnych czynów to niebezpieczna „gra”, tym bardziej po tym co wcześniej pisały niektóre media.


……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………..……………………………………………………………………………………………………………………………
……………………………………………………………………………………
I jeszcze jedna sprawa. Jak się uwiarygodnia swoje teksty w oczach czytelników. Można np. zamieścić zdjęcie posła Mariusza Trepki z Prawa i Sprawiedliwości, który jak się okazuje nic nie wiedział, że jego zdjęcie znalazło się na tak „zacnej” stronie. Być może miała to być forma przypodobania się komu trzeba, bowiem Paweł G. już ponad rok temu starał się dostać do struktur PiS. Jednak ktoś w porę się zorientował i nie dopuścił, aby tak „znamienity” bloger znalazła się w partii rządzącej.