FELIETON – PRZEWODNICZĄCA NICZYM MARGARET THATCHER

Ewa Contucci, przewodnicząca Komisji Budżetu, Infrastruktury, Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa, niczym była premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher, zdaje się zaczęła silną ręką zarządzać komisją.

Według informacji od jednego z radnych – ostatnio pani przewodnicząca miała powiedzieć „proszę radnych, aby z pytaniami do urzędników, nie wychodzili poza tematykę zawartą w porządku obrad”. Gdy ktoś tego nie rozumiał szefowa komisji miała uciąć dyskusję słowami „koniec zadawania pytań w tym temacie! Przechodzimy do kolejnego punktu”. Na szczęście na końcu porządku obrad jest zapis „wolne wnioski”, albo „sprawy różne” zależy, która to komisja. Ale na nieszczęście, na zakończenie spotkania nie bardzo jest komu zadawać pytanie bowiem zaproszeni goście po omówieniu tematu wychodzą z posiedzenia. Ostatnio takie pytanie chciał zadać radny Marcin Matuszewski i musiał obejść się smakiem. Bo nie było z kim rozmawiać. Nie wiem, czy tego dnia pan radny, nie mogąc zaspokoić swojej ciekawości, spokojnie zasnął.

BURMISTRZ PROPONUJE PODNIESIENIE PODATKÓW – CO ZROBIĄ RADNI?

W środę sesja Rady Miejskiej.  Wśród kilku punktów obrad najistotniejsze dla mieszkańców będą dwie uchwały w sprawie określenia nowych stawek podatku od nieruchomości i od środków transportowych. Czy propozycja burmistrza Osińskiego spotka się ze zrozumieniem radnych?  Jak widać było na poniedziałkowym posiedzeniu Komisji Budżetu, Infrastruktury, Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa, Cezary Osiński może spać spokojnie. Właśnie na tej komisji radni omawiali podwyżki.  Omawiali to za dużo powiedziane. Jedynie radni Tomasz Rećko i Marcin Matuszewski interesowali się dlaczego burmistrz proponuje podwyżkę podatku od nieruchomości akurat o 8 proc. Ostatecznie za wyższymi podatkami od nieruchomości o 8 proc. głosowali: Ewa Contucci, Olga Janas, Sebastian Szczepaniak, Jacek Rogut i Jarosław Jamorski. Przeciwni podwyżce byli:  Ewelina Gajzner, Barbara Bagmat, Tomasz Rećko i Marcin Matuszewski. Radny Marek Makowski był nieobecny. Burmistrz tłumaczył, że dzięki wyższym stawkom, w tym przypadku do kasy Urzędu ma trafić trafi 700 tys. zł, Gmina będzie miała za co spłacać kredyty, które były wzięte na budowę kanalizacji. Podatki od środków transportu pozostają na dotychczasowym poziomie. Patrząc na aktywność niektórych radnych nie należy się spodziewać specjalnej dyskusji wokół podatków. Stawiam, że radni z KWW Cezary Osiński „Wspólnie dla Gminy Blachownia” oraz KWW Renaty Kolman w środę zagłosują za tym co proponuje burmistrz Osiński, za wyższymi podatkami od nieruchomości. W środę dowiemy się kto miał rację.

WASZA AKCJA ZIMA

Już otrzymuje od Państwa zdjęcia i opisy na temat odśnieżanych dróg. Przypomnę, gmina umowę na zimowe utrzymanie dróg ma podpisać jutro.



-Zachowajcie ostrożność drodzy mieszkańcy, ponieważ podwykonawca wraz z wykonawcą zimowego utrzymania dróg najwyraźniej pozostają w stanie „czuwania”. Ostrowy, Wyrazów-miejscami lodowisko na asfalcie najwyraźniej teraz radnym nic nie przeszkadza.

——————-
-Na Łojkach już nawet drogi asfaltowe nie są posypane przypomnę radnemu i burmistrzowi
drogi dochodzące do ulicy Długiej to drogi Gminne. ——————

-U nas Słoneczna wygląda jak stok narciarski.

—————

-Dziwne bo u nas na działkach w niedzielę od rana jeździły piaskarki izrobiły „swoją robotę” , Zresztą Blachownia była odśnieżona. Może trzeba w końcu ściągnąć okulary i zacząć patrzeć na świat normalnie a nie przez pryzmat nienawiści. Poza tym chyba w przepisach jest coś w jakim czasie po opadach ma być odśnieżone a wczoraj przestało padać koło 10.

ZIMA ZASKOCZYŁA BURMISTRZA?

Zima zawitała w Blachowni. Jednak póki co, nie ma co na naszych ulicach wyglądać pługów czy piaskarek bowiem jak dowiaduję się nieoficjalnie od jednego z urzędników, Gmina do tej pory nie ma podpisanej umowy z wykonawcą zimowego utrzymania dróg.  Ma to nastąpić 25 listopada. Tytułem żartu, według ostatnich informacji „mikołajowa” nasmarowała sanie i przygotowała renifery, aby ratować burmistrza w potrzebie. Fura piachu w centrum przesiadkowym już czeka wysypana. Jestem zatem ciekawy gdyby jednak przy dużych opadach śniegu w niedzielę czy w poniedziałek pojawił się sprzęt zimowy na naszych drogach to na jakiej podstawie Urząd Miejski będzie płacił firmie skoro nie ma jeszcze podpisanej umowy? Ale są to nieoficjalne informacje więc proszę nie powtarzać ich.

Żeby zima nie zaskakiwała naszych urzędników i służby drogowe proszę o Państwa o uwagi na temat Akcji ZIMA w naszej gminie, ale po godz. 15. Bowiem do 15 na takie wskazówki czekają sami urzędnicy. Zatem podpowiedzmy burmistrzowi w którym rejonie gminy spadł śnieg,  gdzie trzeba odśnieżyć drogi, a gdzie je posypać. Wiadomo Cezary Osiński, ma tyle innych zdań, że nie może być wszędzie i zapewne czeka na taką współpracę z mieszkańcami.

CO W GMINIE 🗣️

Ave nie Cezar Ciekawie jaki Pana artykuł zdenerwował Pana Burmistrza, , że cisiański członek zarządu stowarzyszenia dziennikarzy polskich, nie wiem czy nie katolickich, zaczął tak potwornie kłamać na swojej stronie? Że burmistrz nie daje rady kierować miastem? Tak to wszyscy już dawno wiedzą. Niewykonane obietnicę, zaciągnięte rekordowe kredyty, wyjazd do Danii za publiczne pieniądze nie wiadomo w jakim celu, brak tradycyjnych „Dni Blachowni” pierwszy raz od wielu lat. I wiele innych niefachowych decyzji które nawet na jednej stronie nie da się opisać. Jeżeli „blamaż z Cisia” nagle się obudził i tak ostro zareagował na krytykę swojego przyjaciela-Burmistrza to już jest za późno – pociąg odjechał-powieść o najsłabszym Burmistrzu została na zawszę wpisana dużymi literami w historie Blachowni. A swoją drogą czy to prawda, że Pan Burmistrz ma rodzinę w Danii?  

Magda Powinien pan zmienić tytuł tych komentarzy z „Co w Blachowni mówią i gadają”, na „Chcieliście Czarka to macie”

P. al… Ulica Dworcowa. Nowy Burmistrz nie tylko wycofał  inwestycję remont ulicy Dworcowej , ale przez wiele miesięcy zapewniał i deklarował, że zostanie ona wpisana do budżetu na 2026 rok. Spotkania, rozmowy, argumenty przedsiębiorców— wszystko prowadziło do jasnego stanowiska Pana Osińskiego, że Dworcowa zostanie zrobiona. W budżecie na 2026 rok ulicy Dworcowej jednak nie ma. Ludzie czują się oszukani. Za to pojawiły się wydatki na naprawę nieużywanej, leśnej części ulicy Sosnowej, której nikt nie potrzebował i której nawet nie da się logicznie uzasadnić. W czasie, gdy przedsiębiorcy z Dworcowej tracą klientów przez dziury wielkości kratery, gmina wydaje pieniądze na odcinek, którym nikt nie jeździ. To nie jest gospodarne. To nie jest uczciwe. To nie jest decyzja dla mieszkańców. Ulica Dworcowa jest w stanie skrajnej dewastacji.
To nie są kosmetyczne ubytki — to wyrwy, zapadliska i zagrażające bezpieczeństwu uszkodzenia, które każdego dnia utrudniają pracę firmom działającym w tej okolicy. Przedsiębiorcy tracą klientów i ponoszą realne straty jednocześnie słysząc od Burmistrza, że „gmina jest przyjazna przedsiębiorcom”. Trudno uwierzyć w takie słowa, kiedy decyzje podejmowane są wbrew faktom i wbrew danemu słowu.
Nie godzimy się na takie traktowanie. Chcemy zmiany polityki na prospołeczną !! Mieszkańcy Blachowni zasługują na uczciwość, konkret i dotrzymywanie słowa. Nie na puste deklaracje i obietnice !

Buśka z Miodowej Z Burmistrzem Osińskim mamy w Blachowni przypadek unikalny. Z pierwszego dnia zarządzania gminą wywołał śmiech na twarzy u mieszkańców. Decyzje  wywołują szczery rechot. Zaczęło się od „spróbuje was zaskoczyć”, w tym samym czasie „trzy dni Blachowni”, których nie było, a do kompletu – pokaz mody na igrzyskach sportowych w Rędzinach poprzez „duński syndrom”, „człowiek widmo’ na Dożynkach powiatowych. I niedawne próby wymówienia „Zaniemię, zaniemniens, zaniemens… skich” Ja jak nie potrafię czegoś przeczytać to nie czytam. Oczywiście za każdym razem winna temu wszystkiemu jest Szymańska! Bo źle policzyła budżet i w gminie nie ma pieniędzy! A jak by zostawiła więcej pieniędzy to Pan Czarek by jeździł do Danii co miesiąc! Zatrudnił by nie 7 osób z Wręczycy, a może z 15! Jak byłaby kasa to „Włókniarz” z Częstochowy miałby prawdziwego sponsora, a nie jakieś drobniaki raz na miesiąc po 3ooo zł. I wreszcie Burmistrz z byłym pocztowcem organizowałyby potężne „Grzybobranie plastykowych grzybów”. Straszna bida w Blaszce Taka bida jest już 1.5 roku. Dziwne, że za Pani Szymańskiej na wszystko były pieniądze tylko w urzędzie pracowało mniej ludzi.

Gęba z Działek Jeżeli „Cisiański bloger” myśli że swoimi kłamstwami znów oszuka ludzi, jak przed wyborami na burmistrza Blachowni, to jego rozczaruje, mieszkańcy już przejrzeli na oczy względem obecnej władzy. Wieczna kłótnia w Urzędzie Miasta, puste obietnicę, kłamstwa, lekceważenie mieszkańców u nas stało się normą, co w innym „zwykłym polskim mieście” jest nie do pomyślenia. Mieszkańcy Blachowni chodzą przygnebieni, nawet już nie śmieją się z władzy a po prostu przerażeni. Gdzie jest sprawiedliwość? Obecny Burmistrz nabrał tyle kredytów a nic dla Blachowni nie zrobił! Nawet ” Dni Blachowni” nie organizował! A teraz chcę jeszczę podnieść podatki! A dalej co? Znów wszystkiemu winna była Burmistrz? Jakiś obłęd! Przy Szymańskiej Blachownia się rozwijała, Park wodny, żłobek, amfiteatr, muzeum, płac zabaw dla dzieci, skatepark, to tylko ostatnie inwestycje na którę Szymańska znalazła środki i które zostali już w całości w ostatnim czasie wykonane. Obecny Burmistrz może jedynie zrobić sobie zdjęcia na tle tych inwestycji.

Ewa Nic nowego nie powstało. Zero. A dług urósł o ponad 8 milionów w 1,5 roku. To jest dopiero „zarządzanie”. Kończy się tylko to, co zostało zaprojektowane, udokumentowane i sfinansowane wcześniej. Ten pan nie ma żadnej własnej inwestycji, żadnej nowej inicjatywy, żadnego pomysłu.

Justyna  Zadłużenie rośnie szybciej niż w ciągu całej poprzedniej dekady.To tylko potwierdza sedno sprawy: zadłużenie rośnie, a nowych inwestycji brak. Przez 1,5 roku obecnej kadencji nie rozpoczęto żadnego własnego, nowego zadania, a wszystko, co jest dziś realizowane, to projekty przygotowane, udokumentowane i dofinansowane jeszcze za poprzedniej burmistrz.Przez 1,5 roku obecnej kadencji nie rozpoczęto żadnego własnego, nowego zadania!

StraŻak z  CISIA To może Panie Marku Strażacy przeszliby zebrać głosy wśród Mieszkańców. Taczkę też na pewno się znajdzie, a inni by się przyłączyli. 

sąsiadka 89 Patrząc na projekt budżetu na 2026 rok, trudno oprzeć się wrażeniu, że cała narracja o „katastrofalnym zadłużeniu za poprzedniej burmistrz” właśnie legła w gruzach. Bo oto mamy twarde liczby: zadłużenie Blachowni w ciągu zaledwie 1,5 roku wzrosło o ponad 8 milionów złotych. I to nie na nowe inwestycje, nie na spektakularne projekty, nie na działania, którymi można by się pochwalić mieszkańcom. Tymczasem przez 10 lat poprzednia burmistrz – przy wszystkich swoich błędach i niedociągnięciach – zwiększyła zadłużenie o niespełna 3,9 mln zł, jednocześnie pozyskując ogromne środki zewnętrzne i zostawiając po sobie realne, widoczne inwestycje. Dziś gmina korzysta głównie z tego, co zostało wcześniej zaplanowane, przygotowane i sfinansowane. A nowa władza?
Na razie głównie doprowadza do finału projekty po poprzednikach, jednocześnie windując dług w tempie, którego wcześniej nie widzieliśmy.
I jeszcze od lat słyszymy, że „to wszystkiemu winna Szymańska”.
Gdyby ta linia obrony nie była tak przewidywalna, można by nawet uznać ją za zabawną. Ale czas zadać uczciwe pytanie: Co dokładnie zrobił obecny burmistrz przez 1,5 roku rządów? Jakie nowe projekty rozpoczął?
Jakie środki sam pozyskał? Co powstało od podstaw na jego inicjatywę?
A najważniejsze: Jak wytłumaczy mieszkańcom wzrost zadłużenia o ponad 8 mln zł w tak krótkim czasie? Winą poprzedników można próbować przykrywać wiele, ale tylko do momentu, w którym ludzie zaczną patrzeć na fakty. Patrząc na projekt trudno uwierzyć, że po 1,5 roku rządzenia można przedstawić dokument tak ubogi w realne działania, a jednocześnie tak bogaty w dług Łatwo jest latami powtarzać, że „winni są poprzednicy”i budować narrację , to nie my to oni , Trudniej wziąć odpowiedzialność za własne decyzje i własne liczby.

d z t Kulej rano już jechał przez miodową.

Zbyszek Pana teksty mają coś, co przyciąga. Mało który tekst sprawia, że zatrzymuję się na stronie na dłużej – ten ostatni kto tak naprawdę zadłużył gminę naprawdę się udał. Doceniam brak zbędnych ozdobników a jest konkret. 

Kościuszko A jak Urząd umowę podpisze na odśnieżanie, skoro pieniędzy w Gminie nie ma? Czyżby kolejny kredyt na odśnieżanie? 

UWAGA NA OSZUSTÓW OSTRZEGAJĄ KAPŁANI Z BLACHOWNI

Kapłani w parafii pw. św. Michała Archanioła ostrzegają przed oszustami, którzy już pukają do naszych drzwi, oferując opłatki na święta. Jeden z oszustów: szczupłej budowy, wzrost około 180 cm, wiek 20-25 lat informował, że ofiary z opłatków zostaną przeznaczone na remont kościoła, nota bene zakończony. Przebiegłość oszusta polega na tym, że powołuje się na kapłanów z Blachowni i jedną z sióstr zakonnych.

„TAJNE” POSIEDZENIE KOMISJI BUDŻETU?

W najbliższy poniedziałek w małej salce konferencyjnej w UM odbędzie się posiedzenie Komisji Budżetu, Infrastruktury, Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa Rady Miejskiej w Blachowni. Informuje o tym wydarzeniu bowiem na stronie Urzędu Miejskiego próżno szukać takiego zaproszenia. Choć powinno być. Ostatnie informacje w temacie posiedzeń są z 5 czerwca br. dla radnych z Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia, Oświaty, Kultury i Sportu, Promocji Gminy i Integracji Europejskiej oraz z 17 października br. na posiedzenie komisji budżetu. Być może teraz przewodnicząca komisji budżetu Ewa Contucci nie bardzo życzy sobie widzieć mieszkańców szczególnie z ul. Dworcowej, którym obiecywano wyremontowanie drogi. A z tego co wiem tego zadania nie ma w projekcie budżetu na 2026 rok. Nie wiem skąd taka tajemnica wokół posiedzenia KB. A zresztą po co mieliby ludzie przychodzić skoro spotkanie zaplanowano w małej salce konferencyjnej gdzie zmieści się 10-12 osób razem z radnymi.  

Zatem z braku informacji zainteresowanych mieszkańców powiadamiam, że posiedzenie komisji budżetu odbędzie się w poniedziałek o godz. 16. Będą poruszane ważne sprawy m.in. propozycja burmistrza, aby mieszkańcy od nowego roku płacili większe podatki. Czy radni, podobnie jak burmistrz Osiński, zaskoczą mieszkańców i zgodzą się na wyższe podatki? A być może ktoś z radnych odważy się zapytać o inwestycje zawarte w projekcie budżetu na przyszły rok. Do zobaczenia na posiedzeniu Komisji.

WYSZŁO SZYDŁO Z WORKA JAK SZYMAŃSKA OKROPNIE ZADŁUŻYŁA GMINĘ BLACHOWNIA

Burmistrz Cezary Osiński przedstawił projekt budżetu na 2026 rok. Radości nie będzie szczególnie dla radnych, którzy liczyli, że w końcu zrobią dla swoich wyborców. Nici z wcześniej obiecywanych zdań.  

Na moment wrócę do wpisu na fb z 16 kwietnia 2024 roku. Radny Radosław Michalik pokazał jak to Szymańska od 2014 do 2024 roku okropnie zadłużyła Gminę. Zaprezentował takie wyliczenia.

Z wykresu zaprezentowanego przez radnego Michalika z KWW Cezarego Osińskiego „Wspólnie dla Gminy Blachownia”, to ten który obiecywał potrzebującym  „taksówkę sąsiedzką”, wynika, że za Szymańskiej przez 10 lat zadłużenie wzrosło o 3.888.199 zł. Autor tekstu i wykresu zapomniał dodać, że w tym czasie poprzednia burmistrz pozyskała zewnętrznych środków na kwotę blisko 100 mln zł. A jak za Szymańskiej zmieniała się Blachownia widać gołym okiem. A obecny burmistrz póki co kończy inwestycje rozpoczęte (dokumentacja i pozyskanie środków) przez swoją poprzedniczkę. 

Jeśli jednak ktoś by się upierał, że Szymańska zadłużyła gminę to przyjrzyjmy się o ile wzrosło zadłużenie gminy za nowego burmistrza czyli w ciągu 1,5 roku. W projekcie budżetu na 2026 roku czytamy, iż zadłużenie gminy Blachownia na koniec 2025 roku wzrośnie, ma wynieść, 26.850 000 zł. Jakby nie liczyć zadłużenie w ciągu 1,5 roku poszło do góry o 8.035.000 zł. A jakie Cezary Osiński rozpoczął lub realizuje swoje inwestycje gminne?

CO W GMINIE 🗣️OSP-BURMISTRZ, GDZIE SĄ LAMPY, KOLIGACJA RODZINNO-URZĘDOWA, CO SIĘ DZIEJE W REFERACIE ZAMÓWIEŃ, BIEGAŁA OD DOMU DO DOMU, DWORCOWA

STRAŻAK Panie Kułakowski niech pan zainteresuje się co się dzieje na linii Urząd OSP. Pan Burmistrz Osiński postanowił iść na całość i zamiast szukać rozwiązania, to kosztem mieszkańców pogłębia konflikt ze strażakami. Dotacja, którą mieliśmy co roku 20 tysięcy na sprzęt i umundurowanie została nam po prostu zabrana. Pani Skarbnik stwierdziła, że dotacja jest „niezgodna z prawem”, więc wyrzuciła ją z budżetu na przyszły rok. Każdy, kto zna przepisy, wie, że to bzdura, bo gmina ma obowiązek wspierać OSP. Tak mówi ustawa, a nie strażacy. Przecież my wyjeżdżamy do pożarów, wypadków i nagłych zdarzeń, często ryzykując zdrowie. Nie walczymy o luksusy walczymy o to, żeby mieć w czym jechać do ludzi, kiedy dzieje się tragedia. Takie traktowanie strażaków boli i niestety najbardziej odbije się nie na nas, ale na mieszkańcach. Jeszcze trzymamy się nadziei, że radni pokażą charakter i powiedzą „stop”, ale szczerze – czy możemy być tego pewni? Od dłuższego czasu wygląda to tak, jakby większość czekała tylko na skinienie Pana Burmistrza. Cisza, brak własnego zdania, żadnej reakcji wtedy, kiedy trzeba bronić mieszkańców i ich bezpieczeństwa. I jeszcze jedno tak słabej Rady Gminy i tak słabego przywództwa w gminie dawno nie widzieliśmy. Ludziom wydawało się, że ci którzy dziś rządzą, mają w sobie odwagę i kompetencje. Niestety rzeczywistość okazała się że król jest nagi. Państwo Radni zachowują się bezradnie, a decyzje Pana Burmistrza często wyglądają tak, jakby wynikały bardziej z uporu niż z troski o gminę. Coraz więcej ludzi ma wrażenie, że gminą nie rządzi Pan Burmistrz, tylko Pani Skarbnik… i to jeszcze z Wręczycy. To ona decyduje, co można, a czego „nie wolno”, nawet jeśli przepisy mówią jasno i wyraźnie. A Pan Burmistrz? Zamiast stanąć po stronie mieszkańców i bezpieczeństwa, przyklepuje to, co mu podsuną jakby był zagubiony i nie miał zdania.

KB ciemność widzę Ja w sprawie lamp. Dlaczego do tej pory nie ma przetargu na montaż lamp solarnych w naszej gminie? Przecież był wpisany w planach. Radny Szczepaniak już teraz o mieszkańcach z częstochowskiej nie pamięta. I jeszcze jedna sprawa dlaczego nie ma w projekcie budżetu na przyszły rok przebudowy wodociągu azbestowego i budowy kanalizacji? Tak burmistrz z radnym Szczepaniakiem obiecywaliście. A może nowa sytuacja i koligacja rodzinno-urzędowa przeszkadza i teraz nie wypada o cokolwiek walczyć?

A z zielonego Konradowa Co trzeba mieć w głowie, żeby packerem naprawiać drogę u nas w  Konradowie. I to żeby jeszcze zrobić tę robotę porządnie! A kierownik z urzędu co? Nic nawet nie chciało mu się przyjechać i sprawdzić? To jest ta nowa jakość?

Maciej z B Panie Marku wchodzę do referatu inwestycji, pytam o coś i co słyszę? „ja tu jestem od 4 godzin nie pomogę, drugi jest od kilku dni i nic nie wie, trzecia pazurami stuka, czwarte mówi, że nie jest od rozwiązywania problemów”. Panie no przecież tak się nie da żyć. Pytamy co z umową na magazyny, a oni mówią, że gdzieś się zawieruszyła, ale jeszcze nie podpisana. Przecież to jakaś kpina z nas mieszkańców!!!

Głos zza torów Pamiętam jak radna Olga biegała od domu do domu i mówiła nam że będą lampy solarne matowane w tym roku na Wyrazowie. I co teraz już nie potrzeba lamp radna wróciła do pracy po przestoju huty to teraz ma mieszkańców gdzieś?

Przedsiębiorca Bierze się firmy poza gminy mimo że firmy z terenu wykonały by to taniej i działają na tym terenie . Ten człowiek to zaglada dla gminy na każdym poziomie.

Mieszkaniec z Ostrów To, co robi burmistrz Osiński w sprawie informacji publicznej, to już nie jest zwykłe unikanie odpowiedzi — to jest otwarte lekceważenie mieszkańców i prawa. Zadano proste pytania o wydawanie PUBLICZNYCH pieniędzy na prywatny klub żużlowy i chodzi o konkretne kwoty, transze i podstawy. To są informacje, które MUSZĄ być jawne.
A co robi burmistrz? Zamiast rzetelnej odpowiedzi kolejny urzędniczy wykręt o „niekompletności wniosku”. To już jest żenujące. Wniosek jest kompletny, pytania są jasne, a prawo stanowi jednoznacznie: obywatel ma prawo wiedzieć, jak wydawane są jego pieniądze. Ukrywanie wydatków, brak przejrzystości i zasłanianie się absurdalnymi argumentami wygląda po prostu tak, jakby urząd miał coś do ukrycia. Bo jeśli wszystko jest w porządku — to dlaczego burmistrz panicznie unika odpowiedzi? Dlaczego tak trudno podać kwoty. Urząd Panie Osiński nie jest prywatnym folwarkiem burmistrza, żeby decydował, które pytania mu pasują, a które „nagle nie są informacją publiczną”. Takie zachowanie to ostentacyjne pokazywanie mieszkańcom, że władza nie musi się tłumaczyć, że może robić, co chce, i nie czuje żadnej odpowiedzialności za publiczne środki. A najbardziej oburzające jest to, że nawet nie próbuje udawać, że chodzi o prawo. Tu chodzi tylko o jedno: nie udzielić odpowiedzi za wszelką cenę, bo prawda mogłaby komuś zaszkodzić.
Władza, która boi się jawności, to władza, która sama daje sygnał, że coś jest bardzo nie tak. Panie Kułakowski powinien pan złożyć doniesienie do do prokuratury. Tym organom burmistrz chyba by nie odmówił odpowiedzi. 

Antek 89… To się nadaje do prokuratury. Jakim cudem burmistrz odebrał park wodny, skoro w projekcie były elementy pływające do posadowienia na wodzie, a nie zostały osadzone?? To teraz pytanie gdzie one są?? Nie będzie ich? Tak wiem każdy powie, że to nie pora na ich montaż oczywiście że pora. Należało je zamontować, sprawdzić i można rozmontowywać. Problem jest pewnie taki, że najmądrzejszy we wsi nie zdążył wymyślić gdzie te wszystkie elementy przechowywać. To jest skandal!!!

Anonim Panie Marku czego się Pan denerwujesz. Tu trzeba na spokojnie. Inwestycje P. Sylwii pokończone i rozliczone to co się Pan martwisz. Teraz trzeba odpocząć. Nie zauważyłem żeby Burmistrz się jakoś bardzo przejmował tym że budżet słaby. Raczej jest zadowolony. Kto powiedział że trzeba cały czas coś robić. Będzie mniej kłopotów, mniej problemów, mniej pracy. Idzie zima to będzie w ciepłym siedział. To co chciał to zrobił. Zatrudnił (…) i się uśmiecha. Zastanawiam się tylko czy ci wszyscy, którzy mu doradzają to czy to przyjaciele czy wrogowie?

Właściciel tego bloga nie zawsze zgadza się z opiniami autorów komentarzy.

JAK PRZEDSIĘBIORCA CZUJE SIĘ WSPIERANY PRZEZ BURMISTRZA OSIŃSKIEGO

Wzorem Częstochowy, burmistrz Cezary Osiński zapraszał naszych przedsiębiorców na śniadania.

Patrząc na nasze menu, Częstochowa przy Blachowni mogła się jawić niczym Bar Mleczny przy krakowskim „Wierzynku”. Cezary Osiński mówił wtedy m.in. (cytat za fb UM Blachownia) -chcemy wspierać naszych lokalnych przedsiębiorców, ponieważ ich rozwój to rozwój całej gminy. Zachęcamy wszystkich przedsiębiorców do aktywnego udziału, dzielenia się pomysłami i współtworzenia kolejnych edycji. 

A teraz list od przedsiębiorcy z Blachowni – jak czuje się wspierany przez burmistrza Osińskiego. 

Remont nawierzchni ulicy Dworcowej, na odcinku od ul. Żwirki i Wigury do firmy znajdującej się przy Dworcowej 14 (odcinek 150 m), po interwencji przedsiębiorców z tego rejonu u Pani Burmistrz Szymańskiej został uwzględniony w budżecie na 2024 rok. Po objęciu urzędu przez Pana Burmistrza Osińskiego, wykonanie tej inwestycji zostało odrzucone. Wielokrotne rozmowy z Panem Osińskim doprowadziły do spotkania przedstawiciela zainteresowanych przedsiębiorców z Burmistrzem oraz członkami Komisji Budżetowej, w czasie którego padła deklaracja ze strony Burmistrza o uwzględnieniu naprawy ulicy w budżecie na 2026 rok. W czasie pilnej interwencji właściciela firmy Famet w dniu 18.11.2025 u Burmistrza, spowodowanej zupełnie niezrozumiałą naprawą nawierzchni nieużywanej części ulicy Sosnowej na odcinku leśnym, okazało się, że naprawa ul. Dworcowej nie jest uwzględniona w budżecie na 2026 rok. Ogromne dziury i wyrwy w nawierzchni bardzo utrudniają prowadzenie działalności gospodarczych przy ul. Dworcowej co doprowadza do częściowej utraty klientów. A Burmistrz Osiński cały czas powtarza, że Gmina jest przyjazna dla przedsiębiorców.

PROSZĘ ZOBACZYĆ JAK SIĘ LEKCEWAŻY MIESZKAŃCÓW – PISZE DO MNIE JEDNA Z MIESZKANEK

Post ten pojawił się dopiero około 13:00, a spotkanie zaplanowano na 16:00–17:00. To jest naprawdę lekceważenie mieszkańców. Jak ktoś ma w tak krótkim czasie zorganizować sobie udział? Do tego online ….Tak ważne informacje powinny być ogłaszane z wyprzedzeniem, a nie wrzucane na ostatnią chwilę. Wygląda to tak, jakby konsultacje były tylko formalnością, a nie realną próbą rozmowy z ludźmi.

BURMISTRZ ODMAWIA ODPOWIEDZI

Na podstawie art. 2 ust. 1 w zw. z art. 10 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. z 2022 r. poz. 902, z późn. zm.) 4 listopada do Urzędu Miejskiego w Blachowni złożyłem wniosek o udostępnienie informacji publicznej na temat wydatkowania środków przez naszą Gminę na rzecz klubu żużlowego Włókniarz Częstochowa? Pytałem o publiczne wydawanie środków. Ile do tej pory Gmina Blachownia wydatkowała środków na częstochowski klub? Jeśli gmina przekazywała środki dla klubu to jakie to były transze wpłat oraz proszę wskazać o namacalne korzyści jakie ma nasz samorząd z podpisania umowy o współpracy partnerskiej z klubem. Inne pytanie – na mocy jakiego porozumienia czy konkursu nasza Gmina przekazywała publiczne pieniądze dla prywatnej spółki?

W odpowiedzi burmistrz Cezary Osiński tradycyjne odmówił odpowiedzi. 

Informujemy, że wniosek jest niekompletny z tego powodu nie może zostać rozpatrzony. Ponadto informacją publiczną nie jest wskazanie „namacalnych korzyści”, jakie osiągnął samorząd w wyniku podpisania umowy. Do udostępniania informacji publicznej nie stosuje się przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego, z wyjątkiem sytuacji określonej w art. 16 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Z uwagi na brzmienie ww. przepisu organ nie wzywa do usunięcia braków formalnych na podstawie art. 64 §2 kpo. Jednocześnie, zgodnie z orzecznictwem sądowym, w przypadku gdy żądana informacja nie stanowi informacji publicznej, organ nie ma obowiązku wydania decyzji administracyjnej.

Burmistrz Blachowni Cezary Osiński /podpis elektroniczny/

SYLWIA SZYMAŃSKA NA TEMAT PROJEKTU BUDŻETU CEZAREGO OSIŃSKIEGO

Jako osoba, która przez wiele lat odpowiadała za planowanie i realizację budżetu naszej gminy, z dużą uwagą przyglądam się projektowi budżetu na 2026 rok. Moim celem nie jest krytyka, lecz przedstawienie rzetelnej, opartej na danych analizy, aby mieszkańcy mogli zrozumieć, jakie decyzje stoją przed gminą i jakie będą ich konsekwencje.
Dochody – dużo bieżących, mało inwestycyjnych. W projekcie na 2026 rok widać znaczący wzrost dochodów bieżących (czyli pieniędzy na codzienne funkcjonowanie gminy).
Jednocześnie dochody majątkowe – te, które służą finansowaniu inwestycji – spadły o ponad 11,6 mln zł w porównaniu z 2024 rokiem. To bardzo ważne, bo właśnie dochody majątkowe pozwalają na budowę dróg, chodników, obiektów sportowych czy modernizację przestrzeni publicznej. Ich spadek oznacza automatycznie zmniejszenie możliwości inwestycyjnych. Inwestycje spadają zatem o połowę.
W 2024 roku na inwestycje przeznaczono 28,56 mln zł.
W 2026 roku – tylko 14,09 mln zł.
To spadek o 50%, a jednocześnie najniższy poziom inwestycji od wielu lat.
Tak duże ograniczenie oznacza, że rozwój infrastruktury w gminie został poważnie zahamowany!! Zadłużenie – wysoki poziom bez widocznej strategii rozwojowej.

Zadłużenie gminy na koniec 2025 roku wynosi 26.850 000 zł. To oznacza, że w obecnej kadencji dług wzrósł już prawie o 10 mln zł,  a dopiero minęło 1,5 roku kadencji burmistrza Osińskiego. Jednocześnie w projekcie budżetu nie widać nowych dużych inwestycji, które tłumaczyłyby ten poziom zadłużenia.
W budżetach w latach 2015-2024 dług był wykorzystywany jako narzędzie rozwoju: realizowano projekty drogowe, rekreacyjne, edukacyjne, modernizacje i inwestycje w przestrzeń publiczną oraz pozyskiwano środki zewnętrzne.
W budżecie na 2026 rok tego nie widać. Brak jest inwestycji drogowych, rekreacyjnych, sportowych, kulturalnych. W dziale „Transport i łączność” zaplanowano zaledwie 100 tys. zł wydatków majątkowych, pozostała kwota ok 4 mln zł to koszty bieżącego transportu. 100 tys. zł na inwestycje drogowe to kwota, która nie pozwala na realizację żadnej modernizacji dróg czy chodników. To duże odejście od dotychczasowej praktyki – przez wiele lat co roku realizowaliśmy kolejne odcinki infrastruktury drogowej.
Podobnie wygląda sytuacja w obszarze rekreacji, sportu, turystyki czy terenów przy zalewie.
W 2026 roku nie zaplanowano żadnych nowych projektów w tych obszarach.
Wydatki bieżące rosną – kosztem inwestycji. W projekcie budżetu na 2026 rok widać znaczny wzrost wydatków bieżących, w tym:
łączne wydatki administracja publiczna:
9,1 mln zł
W tym Urzędy gmin – 7 881 760 zł
Wynagrodzenia pracowników – ponad 5 095 450 zł
Dodatkowe wynagrodzenia roczne 441 445 zł
Usługi pozostałe – 520 000 zł
Podróże służbowe – 61 000 zł
Co to oznacza? Administracja jest jednym z największych kosztów całego budżetu. Jej udział w wydatkach gminy jest nieproporcjonalnie wysoki, administracja „zjada” środki, które mogłyby iść na inwestycje.
W zestawieniu z drastycznym spadkiem inwestycji świadczy to o przesunięciu priorytetów z rozwoju na bieżące funkcjonowanie gminy. Wieloletnia Prognoza Finansowa  2026–2036 pokazuje dużą stagnację zamiast rozwoju. WPF jest dokumentem, który określa długoterminowe plany finansowe gminy. To bardzo ważne źródło wiedzy o tym, w jakim kierunku zmierza samorząd. Analiza WPF Gminy Blachownia prowadzi do kilku istotnych wniosków:
zadłużenie pozostaje wysokie ok. 26–27 mln zł.
Gmina, co prawda spełnia wymagane ustawą wskaźniki stabilności.
Ale od 2026 do 2030 roku nie planuje się żadnych nowych, dużych projektów infrastrukturalnych, rezygnuje się z możliwości rozwoju, mimo że gmina ma zdolność do rozwoju. Tracimy jednak na co najmniej kilka lat wszystkie szanse.

Wydatki majątkowe w 2026 r. są najniższe od lat, a w kolejnych latach prognoza nie przewiduje wyraźnej poprawy. Można to powiedzieć otwarcie.
Najbliższe lata nie będą okresem intensywnego rozwoju gminy.
Brak inwestycji oznacza: brak nowych dróg i chodników, brak rozwoju infrastruktury sportowej i rekreacyjnej, brak modernizacji przestrzeni publicznych, brak projektów dla rodzin, dzieci i seniorów, brak rozwoju terenów nad zalewem, brak działań przyciągających turystów czy inwestorów, brak przygotowania nowych projektów do pozyskania środków zewnętrznych.

Każdy rok bez inwestycji to rok stracony dla przyszłości gminy. Projekt budżetu na 2026 rok oraz WPF 2026–2036 pokazują wyraźną zmianę priorytetów: z inwestowania i rozwoju – na utrzymanie bieżącego funkcjonowania. Z perspektywy osoby, która przez lata prowadziła gminę w kierunku modernizacji, muszę podkreślić, że taki kierunek – ograniczenie inwestycji o połowę i rezygnacja z nowych przedsięwzięć – oznacza wyraźne spowolnienie rozwoju naszej gminy i utratę tempa, które wspólnie wypracowaliśmy.

Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, jaka wizja stoi za tym budżetem i jakie będą jej długofalowe skutki.