STRAŻACY CHCĄ ŚREDNI WÓZ BOJOWY

Na poniedziałkowym posiedzeniu Komisji Budżetu Krzysztof Szwarlik, naczelnik OSP w Blachowni zwrócił się do Rady Miejskiej o zabezpieczenie około 300 tys. zł na nowy wóz strażacki.


-Jeżeli nasza gmina zabezpieczyłaby dla naszej jednostki wspomniane środki to wtedy startujemy z wioskami do innych darczyńców np. do Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Od czegoś musimy zacząć. Wiadomo, że na nowy wóz potrzebujemy 820 tys. zł. Gdyby udało się zakupić nowe auto wtedy moglibyśmy pozbyć się 34-letniego stara. Każdy wyjazd tym pojazdem wiąże się z kosztami, bo coś się urwie, coś pęknie i trzeba naprawiać. A jak wiadomo w takich sytuacjach najważniejsze jest bezpieczeństwo ratowanych mieszkańców – mówił na komisji naczelnik Krzysztof Szwarlik.


OSP Blachownia, która od 100 lat ratuje życie ludzkie i mienie dzisiaj jest jednostką typu S-4 w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym. Częste wyjazdy do pożarów, wypadków drogowych czy podtopień oznacza większą eksploatację pojazdów. Obecnie jednostka dysponuje trzema pojazdami. 11-letnim Peugeotem (auto techniczne), 34-letnim Starem oraz Scanią zakupioną w zeszłym roku.


-Mamy ciężki wóz Scanię, ale nie mamy takiego pojazdu, którym można wjechać w leśne czy bagniste tereny. W 2019 roku wyjeżdżaliśmy 197 razy. W tym roku było już 204 wyjazdów. Mamy więcej interwencji bo zwiększył się teren naszego działania o gminę Herby oraz A1 – dodał naczelnik OSP w Blachowni.

Warto dodać, że Gmina w ostatnich latach na OSP w Blachowni i Cisiu (3 wozy strażackie, nowa strażnica w Blachowni, remont remizy w Cisiu) wydatkowała ponad 4 mln zł. Rada uchwałą wprowadziła także ryczałty dla strażaków, które także tworzą sporą kwotę, a których to uposażeń druhowie wcześniej nie otrzymywali.