1 maja obchodzimy Międzynarodowe Święto Pracy. W Polsce jest to święto państwowe.
W tym dniu w 2004 roku Polska wstąpiła do wielkiej rodziny państw Unii Europejskiej.
2 maja także od 2004 roku obchodzimy Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Niestety w dobie pandemii nie będziemy brać udział w manifestacjach patriotycznych. Do wywieszania narodowych flag zachęca Mieszkańców naszej gminy burmistrz Sylwia Szymańska.
2 maja od 2002 roku obchodzimy Dzień Polonii i Polaków za Granicą.
Najwięcej Polaków poza granicami naszego kraju żyje w USA – ok. 9,5 mln osób. Tylko w Chicago mieszka od 1,5 do 1,8 mln naszych rodaków.
Niemcy od 1,5 do 2 mln Polaków.
Kanada 984 tys.
Francji 900 tys.
Brazylii 800 tys.
Wielka Brytania ponad 650 tys.
Dzień później – Święto Narodowe Trzeciego Maja. W tym dniu obchodzimy w rocznicę uchwalenia naszej Konstytucji (1791). Po Republice Korsykańskiej i Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej Polska jako trzeci kraj w świecie uchwaliła swoją konstytucję. Została ona uchwalona przez Sejm Czteroletni, który zwołano w październiku 1788.
To już tradycja, że za ogrodzeniem ryneczku, obok zbiornika wodnego popołudniami i wieczorami zbierają się…. papierzyska, stare reklamówki, butelki i puszki od piwa i wódki oraz opony, też stare.
Na ten fakt pomstują sami wędkarze, którzy nie raz sprzątali to miejsce, ale za jakiś czas śmieci znowu się pojawiały
Co gorsza policja, która na 4 kółkach patroluje gminę, tego miejsca akurat nie odwiedza, z prostej przyczyny – funkcjonariusze nie wjadą tam radiowozem.
Oszuści podszywający się pod pracowników jakiegoś banku to nie nowina. Są już tak przebiegli, że potrafią do nas zadzwonić z numeru danego banku, co jeszcze bardziej ich uwiarygodnia. Tym bardziej, że zdarza się, iż dzwonią do nas prawdziwi pracownicy banku z różnymi ofertami.
Oszuści już nie chcą od nas żadnych danych na temat kont, a proszą o zainstalowanie nowej aplikacji bankowości. Wszystko pod pretekstem rzekomego zagrożenia utraty pieniędzy z konta. Chodzi o oprogramowanie Team Viewer czy Any DESK. Jak to działa?
Gdy po zainstalowaniu aplikacji wpiszemy przysłany do nas kod oszuści natychmiast widzą wszystkie operacje, które przeprowadzamy np. przez telefon. Potrafią połączyć się ze zdalnymi pulpitami na drugim krańcu Polski czy Europy. Potem mają swoje 5 minut i szybko wyczyszczają konta. Dwa dni temu na policję w Częstochowie zgłosiły się dwie osoby. Jedna straciła około 25 tys. zł, a druga 200 tys. zł.
–Zatem uważajmy. Takie połączenia powinniśmy traktować jako potencjalną próbę wykradzenia pieniędzy z konta. Za każdym razem warto się „przypadkowo” rozłączyć i szybko zadzwonić do macierzystego banku, aby sprawdzić czy rzeczywiście ktoś z banku dzwoni do nas z propozycją instalacji nowej aplikacji bankowości. Warto też powiadomić policję – powiedziała mi podkom. Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Na połączonych komisjach rozmawialiśmy m.in. o nadaniu imienia nowemu parkowi. Po jednej stronie ul. Kubowicza jest skwer im. dra. Longina Tarnawskiego po drugiej stronie mamy nowy park jeszcze bez nazwy, dlatego jeszcze w lipcu 2019 roku proponowałem, aby nowe miejsce na spacery i wypoczynek w przyszłości nosiło nazwę „Park. im. Ks. Mariana Brylskiego”.
Argumentując ten wybór mówiłem m.in. że ks. Marian Brylski posługę kapłańską w naszej parafii pełnił od 1945 do 1962 roku. Wśród wielu zasług jakie można mu przypisać to wybudowanie parkanu przed wejściem do świątyni, a w środku kościoła ambony i chrzcielnicy. Piąty proboszcz w Blachowni powiększył cmentarz i otoczył go murem. Wybudował też plebanię, a w kościele ołtarz boczny pw. św. Rodziny i błog. Bogumiła (ten po prawej stronie), a także położył posadzkę, po której chodzimy od ponad 60 lat. Należy jednak wspomnieć o niezwykłej osobowości ks. Brylskiego i jego miłości do drugiego człowieka. Był wyjątkowo lubianym kapłanem, który pomagał ubogim mieszkańcom. Do dzisiaj żywe są opowieści, że odwiedzając biedną rodzinę dyskretnie pozostawiał jej pieniądze. Nie dbał o siebie, a o swoich parafian. W dniu pogrzebu duchownego okazało się, że ma on dziurawe zelówki i naprędce trzeba było do trumny kupić nowe buty.
Zapewne dzisiaj papież Franciszek byłby dumny z takiego kapłana. Moim zdaniem ks. Marian Brylski zasługuje na wyjątkową pamięć.
Nadając skwerom, ulicom nazwy zacnych mieszkańców Blachowni nie tylko budujemy swoją lokalność, ale przywołujemy też najpiękniejsze karty historii naszej Małej Ojczyzny.
W tym roku Blachownia nie będzie jednym z czterech gospodarzy ogólnopolskiej imprezy pod nazwą – Elemental Tri Series.
-W dobie pandemii od dłuższego czasu zastanawiam się czy rzeczywiście w Blachowni powinniśmy organizować imprezę triathlonową. W dodatku nie udało nam się porozumieć w sprawach finansowych z firmą organizującą Elemental Tri Series. Wnioskowaliśmy o obniżenie kosztów jednak bezskutecznie. Dlatego postanowiłam wycofać się z organizacji tej imprezy. Nie ukrywam, że impreza ta wspaniale wpisywała się w warunki jakie mamy w naszej gminie – mówiła dzisiaj na połączonych komisjach Sylwia Szymańska, burmistrz Blachowni.
Czy w przyszłym roku triathlon wróci do Blachowni?
-Nie wiem jak zachowa się firma. Osobiście w przyszłości nie rezygnowałabym z tej imprezy, która przyniosła nam dobrą promocję w kraju. W tym roku środki z tzw. alkoholówki chciałabym przeznaczyć na pomniejsze imprezy w gminie. Jednak wszystko zależy od sytuacji pandemicznej. Wiadomo zdrowie mieszkańców jest najważniejsze – dodała burmistrz.
Trochę chęci, pracy, dostosowania odchwaszczarki do traktorka i chodnik na skwerze przy ul. Sportowej znowu „przejrzał” na oczy. Podobnie ma się sprawa z alejkami wokół zbiornika wodnego. Za sprawą prezesa OSiR Jacka Chudego i jego pracowników ciągi piesze stały się jakby szersze. W imieniu mieszkańców bardzo dziękuję za wykonanie tej pracy.
Gminne place zabaw są już mocno oblegane przez dzieci. Tradycyjnie w maju pracownicy ZMK dokonają przeglądów urządzeń zabawowych. W piaskownicach zostanie wymieniony piasek.
„Wrażliwość na osoby starsze jest istotną cechą cywilizacji. Cywilizacja będzie się rozwijała, jeśli potrafi szanować rozsądek, mądrość osób starszych”. Papież FRANCISZEK
I taki rozsądek oraz mądrość widać w Blachowni, która nie pierwszy raz pokazuje, że seniorzy są ważną częścią życia społecznego w gminie. Takim dowodem może być otwarcie kolejnej placówki dla seniorów tym razem jest to Dzienny Dom Pomocy przy ul. Sienkiewicza 15. Placówkę będzie prowadzić Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Częstochowie. W ośrodku tym przez 5 dni w tygodniu od godz. 8 do 16 będą przebywać seniorzy z naszej gminy. Projekt „Nasz dom – nasza szansa” dla 24 osób to rzeczywiście szansa dla tych, którzy chcą ciekawiej spędzić czas.
-Dziękuję za wsparcie, motywację i wiarę, to bardzo ważny i szczęśliwy dzień, spełniają się marzenia moje i lokalnej społeczności. Nasi seniorzy mają swoje przyjazne miejsce. Zawsze staram się otaczać opieką wszystkich mieszkańców bez względu na wiek, płeć, stan zdrowia czy poglądy, ale opieka nad seniorami powinna być priorytetem każdego samorządu. Jestem przekonana, że przy pomocy personelu nasi seniorzy będą rozwijać swoje pasje, miło i aktywnie spędzą czas, będą się integrować i wspierać i będą w naszym domu szczęśliwi. Będą tu mieli salę relaksu, kinową, miejsce do rehabilitacji i ćwiczeń, a także kuchnię i jadalnię. Zapewne w ciepłe dni chętnie będzie odwiedzany taras. Oprócz zajęć stacjonarnych w projekcie ujęto również wycieczki turystyczne oraz kulturalne. W projekt zaangażowanych jest wielu specjalistów – rehabilitantów, psychologów oraz opiekunów. Program zakłada pełne wyżywienie dla uczestników projektu – mówiła Sylwia Szymańska, burmistrz Blachowni
W uroczystościach otwarcia placówki przy ul. Sienkiewicza 15 brali udział przedstawiciele polskiego parlamentu, władz gminy, organizacji m.in. Jurajskiego Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej oraz oczywiście sami gospodarze DDP na czele z prezes Beatą Mstowską.
-Poprawianie życia mieszkańców, szczególnie tych w starszym wieku czy z niepełnosprawnością nie jest takie proste. Bo w ślad za pomysłami muszą iść umiejętności sięgania po środki zewnętrzne, pozyskiwania partnerów, a potem sama realizacja projektów. Niektóre samorządy wprost boją się organizacji pozarządowych. Ale nie Blachownia. Ta gmina może być wzorem dla innych jak należy wspierać stowarzyszenia i z nimi współpracować. Gratuluje Blachowni i bardzo dziękuję Pani burmistrz oraz radnym, że potraficie współpracować na rzecz swoich mieszkańców – mówił podczas otwarcia senator RP Ryszard Majer.
Poświęcenia dokonał proboszcz ks. Tomasz Wrona.
Wstęgę przecinali Paweł Hreczański, przewodniczący Rady Miejskiej, ks. Tomasz Wrona, Beata Mstowska, prezes Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Częstochowie, burmistrz Sylwia Szymańska, senator Ryszard Majer oraz w imieniu seniorów Bożena Hazler.
Potem goście zwiedzali pomieszczenia Dziennego Domu Pomocy.
-Mamy nadzieję, że wspaniale będziemy tu spędzać czas. W imieniu wszystkich seniorów bardzo dziękujemy Pani burmistrz i Pani prezes Stowarzyszenia – mówiła p. Bożena Hazler
Rozmowa z Beatą Mstowską, prezesem Polskiego Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Częstochowie.
19 kwietnia był pierwszym dniem funkcjonowania Dziennego Domu Pomocy przy ul. Sienkiewicza 15 w Blachowni.
Placówka powstała dzięki porozumieniu partnerskiemu Gminy Blachownia z Polskim Stowarzyszeniem na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Częstochowie.
Projekt pod nazwą „Nasz dom – nasza szansa” za ponad 1 mln złotych współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej.
Programem zostali objęci seniorzy powyżej 60 roku życia oraz osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności.
Spotkania, w dobrze wyposażonych salach (na I piętrze o pow 330 m kwadr.) będą się odbywać od godz. 8 do 16.
Zajęcia mają poprawić nie tylko samopoczucie psychiczne czy fizyczne uczestników, ale mają być okazją do wspólnych spotkań.
Na seniorów będą czekali wykwalifikowani instruktorzy, psychologowie i prawnicy. W programie przewidziane są wycieczki.
Spotkania będą prowadzone w reżimie sanitarnym, z pełnym bezpieczeństwem podopiecznych.
-Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, głównie tych starszych, postanowiliśmy w centrum miasta utworzyć bezpieczną i przede wszystkim komfortową strefę dla naszych seniorów. Dzienny Dom Pomocy będzie w pełni wyposażony i dostosowany do potrzeb osób starszych. Nie zabraknie w nim sali relaksu, sali kinowej, miejsca do rehabilitacji i ćwiczeń, a także jadalni, kuchni i rekreacyjnego tarasu z widokiem na zalew. Wyremontowany budynek Prażynki jest obiektem spełniającym wszystkie oczekiwania, znajduje się w sąsiedztwie węzła przesiadkowego, co ułatwia dotarcie mieszkańcom z każdej części gminy. Oprócz zajęć stacjonarnych w projekcie ujęto również wycieczki turystyczne oraz kulturalne. Warto podkreślić, że program zakłada pełne wyżywienie dla uczestników projektu. Dzienny Dom Pomocy funkcjonuje od poniedziałku do piątku od godziny 8 do 16. Wraz z liderem projektu – Stowarzyszeniem na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, liczymy, że seniorzy odnajdą w tym miejscu drugi, być może nawet lepszy dom – powiedziała Sylwia Szymańska, burmistrz Blachowni.
Więcej na ten temat na stronie Urzędu Miejskiego w Blachowni
https://www.blachownia.pl/news/projekt_nasz_dom__nasza_szansa__w_blachowni_powstanie_dzienny_dom_pomocy_spolecznej/
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to od września tego roku powiat częstochowski uruchomi publiczny transport zbiorowy. Taki obowiązek na samorządy powiatowe nakłada ustawa o publicznym transporcie zbiorowym, która od kilku lat jest przekładana.
-Wychodzimy naprzeciw naszym mieszkańcom i chcemy to zrobić bez czekania na konkretne regulacje, które od kilku lat są przekładane przez rząd – powiedział TV Orion Adam Morzyk, członek Zarządu Powiatu Częstochowskiego.
Po analizie powiat wyznaczył 6 kursów. Połączenia z Częstochowy do:
Olsztyna, Janowa i Lelowa,
do Mstowa, Przyrowa i Dąbrowy Zielonej,
do Mykanów, a konkretnie do Borowna,
do Kłomnic i Kruszyny po trasie DK 91
i do Kamienicy Polskiej przez Poczesną. -Koniecpola nie dotykamy bo mają dobre połączenie kolejowe. A pozostałe gminy nie wyraziły chęci udziału w PTZ – dodaje
Adam Morzyk.
Kto zrzuci się na publiczny transport zbiorowy? Powiat chce skorzystać z rządowej dotacji i z dopłaty gmin. Na ten cel w tym roku ma zarezerwowane 500 tys. zł. Z montażu finansowego wynika, że do 1. wozokilometra (całość 4,55 zł) rząd dopłaci 3 zł, a resztę pokryje powiat i gmina. Samorządy gminne będą płacić za kursy jedynie w swoich granicach. Przychody będą także ze sprzedaży biletów. Zatem mieszkańcy nie będą mieć darmowych przejazdów na terenie swoich gmin, tak jak to jest w w granicach gminy Blachownia. W sumie najdroższej będzie kosztować najdłuższe połączenie do Dąbrowy Zielonej ok 50 km.
Czy nowym przewoźnikiem może być PKS, który jest w trudnej sytuacji finansowej i szuka nowych kursów? -Pytanie czy PKS posiada odpowiedni tabor? My szukamy przewoźnika z ekologicznymi autobusami oraz by do pojazdów mogli wsiadać także niepełnosprawni. Nie ma też decyzji czy jedna firma będzie obsługiwać wszystkie połączenia czy będzie jednak kilku przewoźników – dodaje Adam Morzyk.
Katowiccy policjanci interweniowali w MCK, gdzie na teren szpitala tymczasowego wtargnęli dwaj mężczyźni. Od razu po wejściu filmowali funkcjonowanie punktu szczepień oraz przebywające tam osoby. 33 i 41-latek byli bez maseczek i usilnie „doszukiwali się” nieprawidłowości w działaniu placówki z zamiarem wyemitowania materiału w sieci. Sami łamali przy tym szereg przepisów i narażali na niebezpieczeństwo siebie oraz innych. Mężczyźni za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem. Grozi im do 3 lat więzienia.
(…)
Na prośbę mundurowych starszy z mężczyzn opuścił placówkę dobrowolnie. Natomiast młodszy z nich został z niej wyprowadzony przez policjantów, którzy użyli w tym celu chwytów transportowych.
(…)
Mężczyźni wczoraj usłyszeli zarzuty z art. 160 kodeksu karnego w związku z art. 193 tego kodeksu. Przepis ten mówi o naruszeniu miru domowego, co w praktyce oznacza nie tylko lokal wykorzystywany w celach mieszkalnych, ale również w celach innych niż mieszkalne. Nie ma tutaj znaczenia, czy lokal ma charakter publiczny, czy też prywatny. Osoba, która na żądanie osoby uprawnionej nie opuści niezwłocznie tego terenu, naraża się na odpowiedzialność karną. Mężczyźni, którzy wtargnęli na teren MCK i nie opuścili jego terenu pomimo prośby ochrony, odpowiedzą więc za przestępstwo.
Warto wspomnieć, że podejrzani wielokrotnie podczas interwencji podają się za tzw. „dziennikarzy obywatelskich”. Należy zaznaczyć, że nie legitymują się dokumentami potwierdzającymi działalność dziennikarską, a tym samym nie mogą korzystać z uprawnień przyznanych przepisami prawa osobom wykonującym zawód dziennikarza. Ponadto twierdząc, że są dziennikarzami, nie stosują się oni do obowiązków, które PRAWDZIWI dziennikarze muszą respektować. Notorycznie łamią natomiast przepisy prawa prasowego i etyki dziennikarskiej, naruszając dobra osobiste i godząc w dobre imię osób, których wizerunek upubliczniają. Stoi to w sprzeczności z postępowaniem prawdziwych dziennikarzy (którzy wiedzą, że zgodnie z art. 10 Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku – Prawo prasowe „Zadaniem dziennikarza jest służba społeczeństwu i państwu. Dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa”) i jest wypaczeniem prawdziwego dziennikarstwa.
Na prośbę Urzędu Miejskiego w Blachowni przypominamy, że trwa obowiązkowy Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań. Obecnie trwa samospis drogą internetową www.spis.gov.pl.
4 maja do pracy ruszą rachmistrzowie spisowi, którzy będą telefonicznie kontaktować się z mieszkańcami gminy Blachownia. Osoby, chcące skorzystać z możliwości spisania w magistracie przy ul. Sienkiewicza proszone są o kontakt telefoniczny: 34/ 327-04-09. Rachmistrzowie spisowi rozpoczynają pracę od 4 maja. Zatem wcześniejsze telefony od rachmistrzów (rzekomych) będą traktowane jako próby podszywania się i wyłudzenia od Mieszkańców danych.
Sam NSP potrwa do 30 września.
Ku radości mieszkańców Osiedla Leśnego drzewa przy ul. Klonowej zostały podcięte. Gałęzie, które wychodziły na ulicę brudziły jezdnię. Obcięte gałęzie, na prośbę nadleśnictwa Herby, zostały wciągnięte w głąb lasu.