HEJT CZYLI TRUDNO SIĘ DZIWIĆ

Wobec ogólnego hejtu jaki się leje w kraju, a uczynni „szeryfowie”, którzy  jawią się niczym żona Cezara, pisząc niestworzone rzeczy tylko po to,  aby w oczach mieszkańców dyskredytować władzę, takie ogłoszenie nie dziwi.

Bo kto chce pracę w urzędzie z narażeniem, że potem będą o nim pisać i mówić kłamstwa?

Pamiętam jeszcze niedawno gdy na, dzisiaj śp. Jacka Chudego wylewano pisemne „pomyje” w postaci opisywania jakie to miał rzekomo „bajeczne” zarobki (najpierw jako prezes OSiR, a potem jako pracownik urzędu). Kilka takich zdań w artykule i nie trzeba było długo czekać na obrzydliwe komentarze. Polał się hejt. Potem po tragedii rodzinie zmarłego składano ogromne wyrazy współczucia.

Podobnie ma się rzecz z burmistrzem czy niektórymi radnymi, nie tylko w naszej gminie, oczywiście opisywanymi w jak najgorszym świetle.

Dzisiaj bycie na najniższym świeczniku np. samorządu to ogromne ryzyko. Bo zaraz społeczeństwo się dowie, że jakiś włodarz to złodziej, alkoholik i nierób, który nic nie potrafi, a zarabia ogromne pieniądze.

Wystarczy artykuł ze znakiem „?” i „komentatorzy” już się budzą. Wiedzą najlepiej, dlaczego np. unieważniono przetarg, że osoba zatrudniona w urzędzie to na pewno czyjaś rodzina burmistrza, itd.

Dlatego takie ogłoszenie o zatrudnieniu w urzędzie, może trochę wulgarne, raczej mnie nie dziwi. Dzisiaj samorządowy „kamikadze” wobec lejącego się hejtu musi się liczyć, że zostanie „złodziejem”, „idiotą”, „nierobem” i nic niewartym urzędnikiem.  Czym się kończy hejt, także w szkołach, wiemy. Hejt zabija – dlatego powinniśmy powiedzieć mu STOP. 

CORAZ KRÓCEJ CZEKA SIĘ NA MIESZKANIE KOMUNALNE

W Blachowni coraz krócej czeka się na przydział mieszkania komunalnego – zauważa burmistrz Sylwia Szymańska.

Ostatni przydział lokalu dotyczy rodziny, która ze względu na niski dochód i złe warunki mieszkaniowe została wciągnięta na listę oczekujących w grudniu 2022 roku. A po 3 miesiącach otrzymała lokal. 

W ostatnim czasie komunalne M2 otrzymały 4 osoby, a kolejne 4 oczekują są na liście.

PANOWIE – ZDROWIE PAŃ

 

WSZYSTKIM PANIOM, TYM  STARSZYM I TYM MŁODSZYM W DNIU ICH ŚWIĘTA ŻYCZĘ, ABY NA CO DZIEŃ CZUŁY SIĘ KLEJNOTAMI I SKARBAMI SWOICH WYBRANKÓW. ABY KAŻDY DZIEŃ BYŁ DLA WAS MIŁOŚCIĄ, W ZDROWIU I SZCZĘŚCIU.
BĄDŹCIE KOCHANE PRZEZ SWOICH MĘŻCZYZN, BĄDŹCIE ZDROWE, SZCZĘŚLIWE, BOGATE I DOCENIANE W PRACY. INNE ZMARTWIENIA NIE BĘDĄ DLA WAS JUŻ MIAŁY ŻADNEGO ZNACZENIA.

BLACHOWNIA W ŚRODKU RANKINGU

Nieustannie od lat gmina wiejska Kleszczów jest najbogatszą gminą w Polsce. Z opublikowanego przez Ministerstwo Finansów wskaźników dochodów podatkowych, na jednego mieszkańca Kleszczowa przypadło 29.704 zł. Na 2.477 ujętych w rankingu gmin Blachownia znalazła się w środku stawki na 1.181 miejscu.

316 Olsztyn – 2.300 zł, 

335 Poczesna – 2.263 zł

345 Kamienica Polska – 2.252 zł

349 Rędziny – 2.249 zł

440 Poraj – 2.121 zł

475 Częstochowa – 2.075 zł

504 Konopiska – 2.047

961 Koniecpol – 1.642 zł

974 Mykanów – 1.635

1061 Cisna – 1.578 zł

1154 Kłomnice – 1.525 zł

1181  Blachownia 1.508 zł

1277 Starcza – 1.456 zł

1519 Janów – 1348 zł 

1591 Przyrów – 1305 zł

1616 Żarki – 1297 zł

1845 Lelów 1.182 zł 

1992 Dąbrowa Zielona – 1.108 zł

Jak podaje ministerstwo finansów ranking tworzono na podstawie dochodów podatkowych gmin za 2020 rok. (według stanu na 30 czerwca 2021 r.). Chodzi m.in. o dochody z tytułu opłat (np. eksploatacyjnej) i podatków: od nieruchomości, rolnego i leśnego, a także udziały we wpływach z CIT i PIT. Jak widać Blachownia z tego tytułu ma niskie profity.  

 

ŚLIZGAWICA NA DROGACH

I znowu naszym służbom do „walki” z zimą należą się słowa „uznania”.
Sypnęło troszkę śniegiem, a na ulicach i chodnikach pojawiła się gołoledź.
Pogodę kształtuje niż znad Rosji, a jak zjawiska pogodowe nadciągają ze wschodu to nie wróży nic dobrego. Szczególnie w poniedziałkowy poranek kierowcy mogli się przekonać, że jazda nawet 20-30 km/h nie dawała gwarancji, że na zakręcie nie znajdziemy się w rowie. Zarówno gołoledź na drogach gminnych jak i powiatowych np.  ul. Kościuszki, Piastów, Długa czy  Wielkoborska od bladego świtu cieszyła właścicieli warsztatów blacharskich.

TYM CO ODESZLI

Naczelny skaut świata gen. Robert Baden-Powell pisał – starajcie się zostawić ten świat troszkę lepszym niż go zastaliście.

Wspominając zmarłego m.in. Jurka Sobjanowskiego jestem przekonany, że nie tylko on zasiał i zostawił we mnie ten lepszy świat. Bo są ludzie i chwilę, których się nie zapomina, by tylko wspomnieć druhów: hm Eugeniusz Czarnołęski 1969, dh Jerzy Górka 1974, pwd. Bożena Kwapisz 1987, org. Ewa Pyda-Jarkiewcz 1990, hm. Lesław Sikora 1996,  hm. kpt.ż.w. Dariusz Szymański,  2009, pwd. Maria Karoń, hm. Jan Janik, hm. Roman Nowicki, hm. Tadeusz Czarnołęski 2010, hm ks. Roman Rataj 2019, phm. Marek Kamiński 2021.

Patrząc na inicjatywę Instytutu Pamięci Narodowej , który groby Powstańców Śląskich upamiętnia specjalnymi proporczykami, może warto na grobach naszych harcerzy i instruktorów (oczywiście za zgodą rodzin) zamieszczać krzyże harcerskie. By nawiedzający dany cmentarz mógł zobaczyć, a może sobie przypomnieć, że tu spoczywa człowiek, który swoim życiowym posłannictwem rozprzestrzeniał przyjaźń i braterstwo.

ODSZEDŁ JERZY SOBJANOWSKI

Z czwartku na piątek w wieku 63 lat zmarł nagle Jerzy Sobjanowski,  długoletni harcerz, a potem instruktor w stopniu harcmistrza. Ikona blachowniańskiego harcerstwa. Jurka, jako druha, a potem mojego drużynowego, od początku związanego z 34 DH im. Zawiszy Czarnego, zapamiętam jako niezwykle uczciwego, ciepłego, pogodnego i uczynnego człowieka. Na Jurku zawsze można było polegać jak na Zawiszy.

To był instruktor, który wprost „kipiała” pomysłami metodycznymi w wychowaniu młodego pokolenia.
Niezapomniane wyjazdy na letnie obozy, jesienne biwaki, podchody nocne, ogniska rozpalane na zamarzniętym zbiorniku czy zbiórki w szkole,  a wśród tego Jurek. Takie wspomnienia nie znikają do końca życia. 

Cóż można powiedzieć, Jurku dziękuję i do pięknych wspomnień dzisiaj dołączają smutne słowa – ogromny żal, że to tak krótko trwało. 

 

„Na polanie dogasa ognisko, cicho w locie srebrzyste mkną skry.  Księżyc zaszedł, poranek już blisko, a Ty śnisz tęczowe sny”.

RAPORT O STANIE GMINY

Do końca maja br. Sylwia Szymańska, burmistrz Blachowni zaprezentuje Raport o Stanie Gminy za 2022 rok. Dokument, który zostanie przedstawiony Radzie Miejskiej, jest podsumowaniem pracy burmistrza w poprzednim roku. W raporcie znajdziemy m.in. realizację polityki, programów i strategii gminy, uchwał rady i budżetu obywatelskiego.  Po prezentacji raportu kolejnym jego etapem będzie debata, a potem głosowanie za udzieleniem burmistrz wotum zaufania.

Warto wspomnieć, że raport będzie zawierać informacje na temat pracy Rady Miejskiej. Wiadomo, że w ubiegłym roku radni brali udział w 16. sesjach, w tym w 9. nadzwyczajnych. Rada podjęła 93 uchwały.

Najważniejsze spotkania sesyjne w 2022 roku to:

15 czerwca, po ponad godzinnej prezentacji raportu Rada Miejska, 13 głosami za, udzieliła burmistrz Sylwii Szymańskiej wotum zaufania i absolutorium za wykonanie budżetu za 2021 rok.

22 września radni przyjęli rezygnację Pawła Hreczańskiego z funkcji przewodniczącego Rady Miejskiej w Blachowni.  19 października wybraliśmy nowego szefa Rady – został nim Tomasz Rećko. 

21 grudnia radni 13 głosami za, uchwali budżetu gminy na 2023 rok, który wcześniej zaprezentowała burmistrz Sylwia Szymańska.

Raport czyli m.in. informacje o gminie, inwestycjach, wydarzeniach minionego roku czy przegłosowanych uchwałach to jedno. Czasami ważniejsze są te wydarzenia, których nie widać, bo budują wspólne zaufanie, a ich dobrym owocem są prawie jednomyślne podejmowane decyzje na sesjach. To dowód, że zgoda buduje, a niezgoda rujnuje. Kolejna kadencja dowodzi, że mamy jedność w Radzie i dobrą współpracę z burmistrz. Wszelkie inwestycje, podejmowane inicjatywy przez burmistrza i radnych dowodzą właściwej partnerskiej współpracy na rzecz naszych Mieszkańców. 

POTRĄCENIE ROWERZYSTY

Uwaga ul. Sienkiewicza przejście dla pieszych – potrącenie rowerzysty strażaka, który z obrażeniami trafił do szpitala. Droga przejezdna. 

foto dzięki uprzejmości jednego ze strażaków OSP 

„JUBILERZY” W ŁOJKACH

Remont chodnika w Łojkach, od ronda Darosława do ulicy Długiej, przeciąga się w nieskończoność. Zaczął się pod koniec sierpnia i do tej pory nie jest skończony.

-Panie ja nie wiem czy to jacyś jubilerzy budują ten chodnik? No litości, żeby 250 m chodnika robić pół roku? To są kpiny. Trzeba ich zgłosić do Teleexpressu. To cud, że złomiarze nie sprzątnęli tych leżących znaków. Ale co tam jak ukradną to podatnik zapłaci za nowe – zagadnął mnie przechodzień.

Szczególnie denerwują się kierowcy, którym postawiono znak drogowy B1 i każe im się jeździć okrężnymi drogami. (Za niezastosowanie się do tego zakazu w obu kierunkach policja nagradza 8 pkt. karnymi plus mandat od 20 do 5000 zł.)

Zmotoryzowani muszą jechać do kolejnego ronda i dopiero przez ul. Zieloną mogą się dostać do Długiej.

GDDKiA w styczniu br. zapowiadała, że budowa chodnika zakończy się w dwa tygodnie czyli do połowy lutego. Dzisiaj mamy 1 marca.