RODZICE CHCĄ POWOŁAĆ STRAŻ SĄSIEDZKĄ

-Dosyć tego, tworzymy formację coś na zasadzie straży sąsiedzkiej – mówi jeden z rodziców poszkodowanego 15-latka, który wczoraj około godziny 20.30 został pobity w parku Tarnawskiego.
Po długi czekaniu na karetkę poszkodowany do szpitala. Jak opisuje na fb jeden z rodziców – moją córkę i jej rówieśników zaczepiła grupa nastolatków 7-8 osób od 14 do 18 roku życia. Napastnicy, według relacji rodzica, kazali poszkodowanemu oddać kurtkę, portfel i telefon.
Ojciec dziecka na własną rękę szukał sprawców jednak bezskutecznie. Apel o pomoc w ujawnieniu sprawców na Internecie przyniosło oczekiwany skutek. Ojciec chłopca ma nazwiska sprawców. 

Jak mówił mi jeszcze inny rodzic -nie możemy liczyć na miejscową policję, nasze dzieci czują się zagrożone. Na terenie Blachowni od około 2 lat było kilka spraw pobić, zastraszeń i kradzieży, a policja umarzała sprawy. Zatem bierzemy sprawy w swoje ręce, nasze dzieci po wyjściu z domów nie czują się bezpieczne.

Komentarz

Radni, nie po raz pierwszy, przeznaczając dodatkowe środki finansowe dla policji na zakup chociażby auta, licząc na zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców Gminy. Chciałoby się napisać, że ostatni przypadek pobicia młodego człowieka to sporadyczne zdarzenie jednak z opowieści rodziców wcale tak nie wynika.

Opiekunowie zwracali uwagę na fakt, że skwer Tarnawskiego nie jest dobrze oświetlone.

Rzeczywiście brakuje 9 punktów świetlnych. I nie da się ukryć, że na terenie gminy powinno się pojawić więcej kamer. 

Jutro burmistrz Blachowni spotka się podkom. Joanną Beneś, komendantką Komisariatu Policji w Blachownia.