ARTEFAKTY Z CISIA

I znowu muszę prostować artefakty p. z Cisia, który tym razem donosi (tak w ogóle nie tylko na mnie), że z okna przez kamerę podglądam ludzi. A rzekomo skarżą się na to mieszkańcy bloku nr 5. Prawda jest inna. Po pierwsze – trudno jest nagrywać kamerą atrapą – zabawką, którą w oknie mam od dwóch lat w formie straszaka bowiem już nie raz ktoś zniszczył karoserie auta czy nawet urwał zderzak i uciekł z miejsca zdarzenia. A jak życie pokazuje w tym względzie na efekty pracy policji nie ma co liczyć. Po drugie – to nie mieszkańcy, a prawdopodobnie panowie zajmujący się odśnieżaniem w gminie donieśli „pierwszemu szeryfowi” z Cisia w formie zemsty, po tym gdy kiedyś w nocy z telefonu nagrałem jak odśnieżają ul. Korczaka… z podniesionym lemieszem. A  w tym przypadku pytałem czy gmina płaci za odśnieżanie drogi czy tylko za przejechanie traktorkiem?

No cóż zapewne szczególnie teraz przed wyborami samorządowymi, burmistrz czy radni będą opisywani jako darmozjady, złodzieje, którzy okradają gminę i nic nie robią.

Jakiś czas temu złożyłem w Urzędzie Miejskim zapytanie o donosy (wiadomo przez kogo pisane) na burmistrza. Ile ich było oraz ile zarzutów postawiono burmistrz. Gdy z UM dostanę odpowiedź zaprezentuję ją na swoim blogu bo tego Państwo nie przeczytacie na stronie p. z Cisia.

Komentarz

Już kiedyś pisałem, że w tym całym pisaniu nie chodzi o złapanie króliczka, ale żeby go cały czas gonić, aby w oczach mieszkańców gminy obrzydzić władzę, by ludzie w to uwierzyli i wylewali na nas hejt. A jak sięgnę pamięcią na tej stronie opisywano mnie m.in. jakobym każde wakacje bawię we Włoszech. Tak się składa, że nigdy nie byłem na półwyspie apenińskim.