DOTRZYMUJEMY SŁOWA – ROZMOWA Z PREZESEM ROMUALDEM NOWAKOWSKIM

W ostatnim czasie Automobilklub Jurajski na byłym torze w Wyrazowie zorganizował wiele ciekawych imprez motoryzacyjnych. Tym samym dotrzymał słowa, że nie będzie tu żadnego driftu. Co się zmieniło od marcowego spotkania w Wyrazowie? O tym rozmawiam z prezesem klubu Romualdem Nowakowskim.
red. Zapewne pamięta Pan pierwsze spotkanie z mieszkańcami w Wyrazowie, gdzie z pana ust padło wiele obietnic. Ile klubowi udało się z tego zrealizować, aby mieszkańcom przybliżyć właściwy wizerunek i charakter działania AJ?
RN – Przez wiele imprez jakie organizowaliśmy w Wyrazowie każdy mógł zobaczyć jak działamy i co zmienia się na torze. Przeprowadziliśmy zawody o Puchar Komendanta Policji, organizowaliśmy szkolenie dla młodych kierowców, ciekawa była akcja „hulajnoga elektryczna”, z udziałem przedstawicieli częstochowskiej policji i Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Kolejna inicjatywa to akademia młodych. Przy tym dołożyliśmy sporo prac społecznych. Jako klubowicze posprzątaliśmy obiekt. Wykarczowaliśmy zarośla, zrobiliśmy porządek z oponami, których doliczyliśmy się ponad 1500 sztuk. Usunęliśmy beczki z gruzem. Uformowaliśmy zbocza, zbudowaliśmy kilkanaście band oznaczając je taśmami nadając charakter torowi. Za swoje środki na starym torze w asfalcie załataliśmy kilkadziesiąt dziur.  Wspomnę jeszcze o rozpoczętej budowie łącznika nitek toru, a było to możliwe dzięki współpracy z kilkoma firmami z czego jedna podjęła „rękawice” i wspierała nas do końca za co serdecznie dziękuję.
red. Analizując te wszystkie działania to znacznie więcej niż obiecywaliście na marcowym spotkaniu z mieszkańcami Wyrazowa. Pamiętam kilka warunków stawianych przez samych ludzi jak i przez władze lokalne.
RN – Tak już jest z nami od 6 lat. Dużo mówimy, a jeszcze więcej robimy. Nasza pasja do motosportu pomaga nam w działaniach. Większość klubowiczów korzysta ze swojego biznesowego doświadczenia. To daje im siłę i dowodzi, że świetnie się organizują w tak trudnych  wyzwaniach jak na torze w Wyrazowie.  Czynimy krok po kroku, aby ożywić ten historyczny obiekt.
red. Po tych imprezach motoryzacyjnych jakie docierają do was sygnały od samych mieszkańców? Jak postrzegacie nastawienie władz gminy w sprawie  reaktywowania dawnego toru w Wyrazowie?

RN – Echa – to przede wszystkim gratulacje od niektórych mieszkańców. Doceniają efekty naszej pracy i to jest miłe. Nie brakowało też podziękowań od wielu zacnych zawodników motosportu, w tym piękne słowa uznania od  teamu wielokrotnego Mistrza Europy Kajetana Kajetanowicza. A także od Polskiego Związku Motorowego za próbę reaktywacji obiektu i za ogrom włożonej tutaj pracy. Mamy specjalne podziękowania od samej szefowej  sekcji ochrony środowiska PZM. Nasze starania docenia też Komenda Miejska Policji w Częstochowie. Nie będę ukrywał, że to zachęca do dalszego działania opartego jedynie na pracy społecznej klubowiczów z racji braku działalności gospodarczej naszego klubu. Oczywiście były też inne negatywne opinie.  „E-tam, wielkie mi co” albo „czemu oni tam jeżdżą, a my nie możemy”. Niestety były też wielokrotne niszczenia szykan tak mozolnie stawianych na tym obiekcie, albo „podrzucania” starych opon, robiąc z toru wysypisko. Chciałbym dodać, że prowadzimy wiele rozmów z zawodnikami z kraju, którzy kibicują naszym działaniom mówiąc – „dacie radę, nie przejmujcie się tymi pseudokierowcami co nie dostrzegają waszych starań, a jedynie domagają się bezkarnego ścigania na torze nie dbając o infrastrukturę”. Oczywiście staramy się  pamiętać o wcześniejszych staraniach jakie przed nami podejmowały inne osoby. Zapewne uchroniło nas przed jeszcze większymi pracami porządkowymi.

red. Warto wspomnieć, że nad torem pojawił się zapowiadany monitoring, ale bez szlabanu i tablic . Czy coś się zmieniło na torze od kiedy pojawiły się kamery?
RN – Co do monitoringu wiemy jedynie, że jest dobry zapis obrazu i wszystko się rejestruje. Ale to połowiczny sukces bo brakuje zapory i tablic ostrzegawczych, które mam nadzieję, że niedługo tutaj się pojawią. To sprawi ujednolicenie sposobów użytkowania toru, kończąc raz na zawsze nielegalne jazdy od rana do wieczora. Każdy kto ma obycie torowe na tego tupu obiektów wie doskonale, że tylko unormowane zasady dają porządek. Dlatego Automobilklub Jurajski od początku obecności na tym obiekcie otrzymuje od władz gminy zgodę na użytkowanie toru. Niestety pewne osoby próbują zakłamywać ten fakt próbując naruszyć nasz dobry wizerunek. Zapewne, aby pomniejszyć zasługi klubu i próbować nas skłócić z innymi zainteresowanymi sportem. Na ten moment logicznie myślące osoby wyciągają pozytywne wnioski bo jak widać czarny pijar sprawia odmienny skutek. Tworzy coraz większe grono sprzymierzeńców poczynań Automobilklubu Jurajskiego. Bardzo mnie cieszy wysoka ocena naszych działań wystawiana przez władze Blachowni. Miłe słowa padają też z ust prezydenta Częstochowy, który trzyma kciuki za nasze podjęte wyzwanie. Podobne uznanie otrzymaliśmy od wicewojewody śląskiego. To cieszy i zachęca nas, aby trwać przy swoim postanowieniu. Wierzymy, że władze gminy i społeczność lokalna dotrzymają ustaleń z marcowego zebrania i pozwoli dalej kontynuować nasze wspólne starania, mające na celu odrodzenia tego obiektu.
red. Dziękuję za rozmowę