19 sierpnia pisałem, że radni Blachowni na sesji zdecydowali, iż Komisja Rewizyjna ma przeprowadzić dodatkową kontrole. Chodziło o przeanalizowanie rzekomych zarzutów pod adresem byłej burmistrz Sylwii Szymańskiej.
Mimo że na sali padały pytania – jak szacowna Komisja chce zweryfikować wniosek w 45 dni skoro Prokuratura Rejonowa w Częstochowie przez ponad 2 lata badała te same zarzuty przedstawione przez mieszkańca z Cisia i wszystkie 37 zostało odrzuconych – to nie brakowało radnych, którzy w głosowaniu (8 za przy 5. przeciw) domagali się prześwietlenia rzekomych zarzutów. Bo, a nuż, widelec coś komisja wykryje. Podczas sesji miało się wrażenie, że szczególnie na tym zależało niektórym radnym.
Jak dowiedziałem się nieoficjalne w Urzędzie Miejskim w Blachowni, członkowie komisji rewizyjnej już nie chcą zajmować się tą sprawą. Radni poszli po rozum do głowy, uznając, że nie czują się kompetentni, aby podważać decyzje Prokuratury Rejonowej w Częstochowie.
Zatem życzenie właściciela strony gminablachownia.pl oraz radnych: Edyty Mandryk, Ewy Contucci, Olgi Janas, Radosława Michalika, Joanny Piątkowskiej, Jacka Roguta, Piotra Włoczka i Jakuba Próby, nie zostaną spełnione. Ale powtarzam są to nieoficjalne informacje. Podobnie jak nieoficjalnie mówi się, że odpowiedni wniosek (aby jakoś wybrnąć z tej niezręcznej dla radnych sytuacji) ma napisać radca prawny. Podobno radni KR odetchnęli z ulgą.
Komentarz
Zastanawiam się komu zależało, aby ośmieszyć radnych komisji rewizyjnej? Najpierw przegłosowano, że komisja ma skontrolować rzekome zarzuty pod adresem Szymańskiej, a teraz będziemy świadkami wycofywania się rakiem z tej decyzji. Widać w sprawach samorządu ktoś zna na tym dobrze.