LODOWISKO GMINNE NADAL NIECZYNNE

Po raz drugi nie udało się uruchomić gminnej ślizgawki.  Dotychczasowa wylana (obecnie zamarznięta) woda obnażyła pewne niedociągnięcia. Orurowanie jest pod lodem, ale niektóre elementy wystają nad taflą. To dowodzi, że część rurek zostało nierówno płożonych.
Inna kwestia, że lód miejscami jest popękany. A to dowód , że tafla domaga się kolejnego wylania wody. Gdyby dzisiaj ktoś dzisiaj wylał dwie warstwy wody, to jutro dzieci mogłyby cieszyć się jazdą na łyżwach.

Miłośników ślizgania uspokajam – agregat nie jest zepsuty. Czerwona alarmowa dioda nie sygnalizuje awarii, a daje sygnał podniesienia temperatury. Gdy lana jest kolejna porcja wody następuje tzw. wrzenie układu wody (zapala się czerwone światełko). To znak, że temperatura z -10,5 podnosi się do -5 stop. C. Po ponownym odzyskaniu właściwej temp. już -7 stop. C, alarm znika. Teraz na ślizgawkę muszą być wylane dwie warstwy, aby m.in. zakryć nierówno położone rurki.