Niedawno „pisarz” z Cisia” alarmował, że PKS Częstochowa porozumiał się z włodarzem m.in. Mykanowa czy Kamienicy Polskiej i od 1 września 2019 roku zapewni dla mieszkańców tych gmin skomunikowanie z Częstochową. PKS Częstochowa jest gotowy logistycznie i technicznie na uruchomienie połączeń z Blachownią. Nasza gmina mogłaby liczyć na dofinansowanie miesięczne w wysokości ok. 25 000 zł z Ministerstwa Infrastruktury. Dofinansowanie dość skromne, a za takiego przewoźnika ja raczej dziękuję. A dlaczego mieszkańcy boją się PKS-ów. Pamiętamy co działo się we wrześniu 2018 roku kiedy to mieszkańcy z naszej gminy nie mogli na czas dojechać do szkół czy pracy. Winą obarczano burmistrza Blachowni.
Dlatego szybko sięgnęliśmy po rzetelnego przewoźnika GTV-BUS.
A jak dzisiaj PKS wozi ludzi? Dla mnie nic się nie zmieniło. Odsyłam do częstochowskiego wydania Gazety Wyborczej.
Mieszkańcy Kłobucka i powiatu mają problemy z dojazdem do pracy i szkoły – niektóre rozkładowe autobusy PKS-u Częstochowa nie przyjeżdżają na przystanki. Teraz politycy opozycji przypominają obietnicę Beaty Szydło, która w 2015 r. zapowiadała, że z Kłobucka będą kursować pociągi pasażerskie, bo i tych nie ma.
http://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,84749,25201460,w-klobucku-rozkladowe-autobusy-nie-pojawiaja-sie-na-przystankach.html