KAMPANIA WYBORCZA SIĘGNĘŁA DNA

Nie wierzyłem, że kampania wyborcza może przybrać tak brudny obrót. Mieszkańcy z ul. Miodowej przynieśli mi ulotkę, w której tekst jest kłamliwy i wprost obrzydliwy. Próba zdyskredytowania Sylwii Szymańskiej dotyka nawet jej życia prywatnego. Stosowanie takich chwytów to ujma na honorze ich autora
Prezentuje tylko niektóre z 28 kłamstw.


Jedna z mieszkanek powiedziała mi, że ulotki 31 października w samo południe rozdawała para. Brunetka, długie włosy, około 50 lat, ubrana na sportowo. Pomagał jej młody człowiek około 20 lat z bujną, czarną czupryną. Para rozdawała ulotki napotkanym ludziom, a także wchodziła do klatek schodowych gdzie znajdowano wspomniane ulotki.

Nawet nie ma sensu dementować tych oszczerstw, są jak mitologiczna hydra. (symbol zła, nieszczęścia trudnego do pokonania, wciąż na nowo odradzającego się). Odcinasz jeden łeb, odrasta ich więcej. Heros unieszkodliwił potwora, ściął jego głowy. Natrudził się, ale wypalił rany, zapobiegając ich regeneracji, a środkowy łeb – nieśmiertelny, zakopał.

W środę KWW Sylwii Szymańskiej „Naturalnie Blachownia”, złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.