FELIETON NIEKONIECZNIE ŚMIECIOWY

Nie ukrywam, że czasami czuje się jak osoba postronna na planie filmowym. „Kariera Nikodema Dyzmy”. Słynna scena gdzie Leonard Pietraszak jako płk Wacław Wareda mówi do gości „ja stawiam Nikodem płaci”. Podobne odczucia mam gdy ktoś mówi o nowej ustawie śmieciowej czyli „Rząd stawia, a ludzie płacą”. A po drodze za podwyżki po głowie dostaje samorząd. Niektóre gminy w ciągu ostatniego okresu dwukrotnie już podniosły ceny za nieczystości.
Media czy różne portale już w zeszłym roku zwracały uwagę, że nowe regulacje prawne sprawią, że będziemy płacić horrendalne kwoty za odbiór odpadów komunalnych.

www.regionom pisał w lipcu 2019 roku
Ogromne podwyżki cen wywozu śmieci miały w tym roku miejsce w całej Polsce. Co więcej, na 2020 r. podniesienie stawek zapowiedziały kolejne gminy
Uchwalona w lipcu 2019 r. nowa ustawa śmieciowa (formalnie: ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach) weszła w życie 6 września. W myśl znowelizowanych przepisów osoby, które nie segregują, zapłacą za wywóz śmieci od dwóch do czterech razy więcej niż osoby segregujące. Tak wysoka opłata ma pełnić funkcję straszaka i zmotywować Polaków do segregowania odpadów.
Mieszkańcy wielu gmin nie musieli jednak czekać na zmiany w prawie, żeby doświadczyć podwyżki opłat za wywóz śmieci. Przykłady z tego roku można mnożyć:

-Warszawie opłaty wzrosły z 9,5 zł do 38 zł.
-Wrocław odpady segregowane z domu jednorodzinnego – 94 zł
-Kraków 1 kwietnia 2019 roku stawki wywozu śmieci dla gospodarstwa jednoosobowego wynoszą 26 zł, 39 zł – odpady niesegregowane.
-Łódź – od stycznia miesięczna stawka od osoby wzrosła z 7 zł do 24 zł (obowiązuje od 1 grudnia),
-Wałbrzych – z 12 zł do 27 zł.
Katowice od listopada 2019 roku z 14 zł na 21,30 zł za wywóz odpadów segregowanych od osoby miesięcznie, a za wywóz odpadów niesegregowanych – z 20 zł na 42,60 zł.
-Białystok opłaty od marca 2020 roku przy selektywnej zbiórce odpadów właściciele mieszkań do 40 mkw. zapłacą 16 zł miesięcznie od osoby, mieszkań o powierzchni 40,01-80 mkw. – 36 zł, a powyżej 80 mkw. – 45 zł.
-Krosno – miesięczna stawka wzrosła z 9 do 18 zł,
-Olkusz – miesięczna stawka wzrosła z 9,50 zł do 22 zł,
-Marki pod Warszawą – miesięczna stawka wzrosła z 8 zł do 32 zł.
-Dobromierz koło Świdnicy nowa stawka od 1 lutego ustalono na poziomie 27 zł/osobę, a w razie braku sortowania śmieci – 54 zł/osobę.
-Marcinowice koło Świdnicy – 26 zł/osobę i 52 zł/osobę (brak sortowania).

Dlaczego zatem, także w Blachowni, mamy płacić ogromne kwoty za segregowane śmieci? To bez wątpienia wzrost opłat marszałkowskich za składowanie odpadów, kosztowny system selektywnej zbiórki, a ostatnie podwyżki cen energii czy minimalnej płacy też miały na to wpływ. Są to zatem decyzje rządu, a nie samorządów, za które zapłacą ludzie.
Inna przyczyna, a raczej pytanie dlaczego firmy, zajmujące się odbiorem odpadów komunalnych tak drastycznie podniosły ceny swoich usług?
Jak wskazuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wiele gmin ma związane ręce. Zdaniem UOKiK brak konkurencji pomiędzy firmami odpowiedzialnymi za odpady to główna przyczyna podwyżek opłat za śmieci w Polsce. Problem pojawił się w wyniku zmian prawnych z 2012 r. Przed tą datą właściciel nieruchomości mógł sam wybrać firmę, która będzie odbierać od niego śmieci, jednak od 2012 r. wyboru dokonuje za mieszkańców gmina. W efekcie tej zmiany wiele przedsiębiorstw zajmujących się wywozem śmieci zakończyło działalność, a te, które pozostały na rynku, mogły dzięki zmniejszonej konkurencji mocno podnieść ceny.

W tej sytuacji urzędnicy także w Blachowni zwyczajnie nie mieli wyboru i musieli zgodzić się na proponowane ceny, nawet jeśli są one bardzo wysokie. Bo jeśli nie to firma zabrałaby kosze i… czekała na dalszy rozwój wydarzeń. Mało tego firma z Konopisk, która wygrała przetarg w naszej gminie, a z którego wynika, że każdy segregujący musi zapłacić 26 zł, teraz się z tego wycofuje. Spółka informuje, że „nie chce kwoty z przetargu, którą sama zaproponowała. Chce znacznie więcej, a jak nie to zabierze pojemniki na odpady. Czy to jest uczciwe?

Business Insider Polska pisał w grudniu 2019 roku.
Skąd tak znacząca podwyżka cen za wywóz śmieci? Wpływ przede wszystkim ma tu nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która jest elementem uszczelniania przez rząd systemu, w którym do tej pory królowała szara strefa. Zgodnie z nowymi przepisami mieszkańcy nie będą już mogli oficjalnie zadeklarować, że nie segregują śmieci. Każdy ma to robić, a jeśli nie będzie, zostaną zastosowane tzw. opłaty sankcyjne (mogą wynieść od dwukrotności do czterokrotności opłaty podstawowej). W przypadku niesegregowania śmieci, podmiot je odbierający przyjmie je jako zmieszane, a o sytuacji powiadomi władze gminy. Taki zabieg ma spowodować wpływ do budżetu dodatkowych miliardów.
-Obecnie wiemy mniej więcej, co się dzieje z mniejszością sprowadzanych do Polski odpadów, a jesteśmy jednym z największych importerów śmieci w Europie. Może nawet większość rynku odpadowego to szara strefa. Uszczelnienie systemu oznaczałoby dodatkowe wpływy do budżetu na poziomie 3 mld zł. Będę chciała przedstawić projekt ustawy w tej sprawie za około 2 tygodnie. Pierwsze pieniądze z tytułu podatku VAT mogą pojawić się już w 2020 roku – mówiła niedawno w wywiadzie dla Business Insider Polska minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Po drugie, od 2020 r. zgodnie z nowym prawem gminy będą musiały odzyskiwać z odpadów co najmniej 50 proc. surowców wtórnych, a to wpływa na konieczność zmian w ich odbieraniu i generuje wydatki w związku z nowymi inwestycjami.
-Niestety rząd był głuchy na nasze argumenty. Wymusił podział na pięć frakcji, doprowadził do faktycznego obniżenia opłat ponoszonych przez firmy, pozwolił też na wzrost cen energii, paliwa oraz opłat środowiskowych (nawet o ponad 1000 proc.). Przez to samorządy w całej Polsce muszą mierzyć się z drastycznym wzrostem kosztów zagospodarowania odpadów powiedział prezydent Warszawy.

Inna kwestia to tzw. odpowiedzialność zbiorową, którą narzuca ustawodawca czyli rząd. Jeśli mieszkańcy danego bloku będą właściwie segregować, a ktoś w nocy podrzuci im nieczystości co odkryje firma odbierająca nieczystości to wszyscy mieszkańcy zapłacą karą czyli w Blachowni podwójną stawkę. I znowu będzie winna gmina bo ta będzie musiała nakładać kary. Jeśli pamiętam historię to ostatnia odpowiedzialność zbiorowa w Polsce obowiązywała w czasie okupacji hitlerowskiej. Tylko wtedy ginęli niewinni ludzie.

Jestem przekonany, że nowa ustawa śmieciowa uderzy dodatkowo w lasy, które szybko zapełnią się śmieciami. Taki obród sprawy to „dobry” czas dla tych, którzy od dawna szukają sposobów do odwołania władz danej Gminy. Podpisy pod referendum zbierane są już w Konopiskach. Tylko patrzeć jak grupka zgromadzona wokół blogera z Cisia i kilku radnych zrobi to w Blachowni. Bo to przecież niedobra Szymańska i jej radni podnieśli ceny. Pewnie chcą ludziom odebrać ostatnie pieniądze. Co oczywiście jest wierutnym kłamstwem. Wzrost za śmieci mają być tylko pretekstem do dowoływania włodarzy.

Jak to mówił Nikodem Dyzma do ukochanej Niny Ponimirskiej „ a na cholerę mi taka miłość”. Zapewne dzisiaj wielu wójtów, burmistrzów czy prezydentów może myśleć podobnie. „A po co mi takie użeranie się ze śmieciami. Rząd wprowadza, a ludzie mnie mieszają z błotem.