W skutek decyzji rządowych i podpisanej przez prezydenta ustawy Tarczy 4, do kas jednostek samorządu terytorialnego trafiło o około 1,4 mld zł mniej niż w latach poprzednich. Co gorsza nowelizacja nie przewiduje rekompensaty.
Jednocześnie rząd nieustannie ogranicza wpływy do samorządów. Uchwalone w roku poprzednim zmiany w podatku dochodowym od osób fizycznych PIT czyli obniżenie stawki do 17 proc., podwyższenie kosztów uzyskania przychodu i zwolnienie z podatku osób w wieku poniżej 26 lat, znacznie zmniejszyły dochody gmin, miast i powiatów. Dlatego samorządy coraz głośniej podnoszą głos i mówią rządowi o pogarszającej się ich sytuacji finansowej. Mniej pieniędzy to spowolniony rozwój czyli mniej inwestycji. Do tego dochodzi niedoszacowana oświata i wydatki związane z walką z covidem.
Ostatnio premier Mateusz Morawiecki chwalił się Rządowym Funduszem Inwestycji Lokalnych czyli środkami przeznaczonymi na dotacje dla gmin, powiatów i miast, w wysokości od 0,5 mln zł, do aż ponad 93 mln zł. Niestety wiele samorządów lokalnych, które aplikowały z projektami, nie zostało objętych w drugim na borze dofinansowaniem w ramach RFIL.
Starosta częstochowski Krzysztof Smela także nie kryje żalu, że na 21 wniosków jakie złożył jego powiat, na kwotę 140 mln zł (na pomoc społeczną, oświatę, sport, drogi) otrzymał jedynie 850 tys. zł na zapewnienie bezpieczeństwa i poprawę warunków bytowych mieszkańców i pracowników DPS w Blachowni. Chodzi o montaż systemu wentylacyjno-klimatyzacyjnego we wszystkich pomieszczeniach budynku głównego, montaż klimatyzacji w wybranych pomieszczeniach budynku głównego i pawilonu. Celem jest zmniejszenie ryzyka przenoszenia chorób zakaźnych, w tym SARS-CoV-2 wewnątrz pomieszczeń DPS, a tym samym ochrona życia i zdrowia osób narażonych na transmisję wirusa.
-Liczyliśmy, że nasz powiat, jako jeden z większych rejonów w kraju, zostanie dostrzeżony w innych zadaniach. Mamy bardzo dużo dróg. Niestety tego w Warszawie ktoś nie zauważył. Nie będą do tego dorabiał teorii dlaczego tak się stało – powiedział TV Orion starosta Krzysztof Smela.
Także starosta kłobucki jest poirytowany takim rozdaniem . -Nic nie dostaliśmy – powiedział Henryk Kiepura.
.
.
.
Nieoficjalnie mówi się, że samorządowcy, którzy są blisko PiS mają najwięcej powodów do radości. Oni zostali dostrzeżeni przez rząd. Świętochłowice np. na 7 zadań dostały, aż 28 mln zł. Natomiast ani złotówki nie otrzymały m.in. Wrocławia, Łódź, Poznania, Gdańsk, Lublin, Kielce, Olsztyn, Opole, Elbląg, Ełk, Płock, Bielsko-Biała.
Dariusz Wądołowski, wójt gminy Pruszcz, która nie dostała żadnych pieniędzy, skomentował dla GW – to dzielenie nas na tych, którzy są za PiS, i pozostałych.
Z naszego województwa nie dostali środków covidowych m.in.: Sosnowiec, Będzin, Czeladź, Kłobuck i powiat kłobucki. Także
Blachownia, która składała jeden duży wniosek na 28 mln zł na kanalizację, nie zmieściła się na liście wsparcia rządowego programu covidowego.
Być może uda się w trzecim rozdaniu? Niestety w kolejnym etapie RFIL będzie już mniej środków do podziału – 1,7 mld zł. Samorządy na złożenie wniosków mają czas do 28 grudnia 2020 roku.