W dniu ziemi, 22 kwietnia (dzień wypromowany przez Gaylorda Nelsona, gubernato-ra stanu Wisconsin i senatora USA, działacza na rzecz ochrony środowiska) pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji w Blachowni rozpoczęli wielkie sprzątanie lasu komunalnego od strony ul. Cmentarnej (od strony DPS do końca lasu.
Kilka dni temu burmistrz Sylwia Szymańska mówiła.
-Nie mogę wprost uwierzyć, że mieszkańcy sami do tego doprowadzili. To nie tylko brak szacunku dla przyrody i pracy innych, ale i gminnych pieniędzy. Finansowe konsekwencje tego nieodpowiedzialnego postępowania poniesie gmina Blachownia. Wstępny koszt likwidacji nielegalnego wysypiska to około 30 tys. zł.
W pierwszym dniu sprzątania z lasu wyniesiono 40 worków z odpadami. A to dopiero wierzchołek góry… śmieciowej.
-To co odkrywamy w lesie przy ul. Cmentarnej wskazuje, że odpady mogą pochodzić z pobliskich działek i cmentarza. Z ziemi wydobywamy materiały budowlane. Styropian, części starych okien, fragmenty dachów, eternit, papa. Najwięcej jednak mamy tu butelek po alkoholu, napojach gazowych i worków foliowych. Wstępnie obliczam, że aby zebrać wszystkie „leśne” śmieci potrzeba będzie najmniej 600 worów – ocenia Jacek Chudy, prezes OSiR w Blachowni.