ŚRODOWA SESJA ZAKOŃCZYŁA SIĘ AWANTURĄ

Nieładnie potoczyła się sesja absolutoryjna, która de facto dotyczyła wykonania budżetu za rok 2023 i udzielenia absolutorium poprzedniemu burmistrzowi Blachowni. W ocenie Regionalnej Izby Obrachunkowej, komisji rewizyjnej RM i w ostatecznym głosowaniu radnych (15 za) wykonanie zeszłorocznego budżetu oceniono bardzo dobrze. Zabawnym momentem na sesji był fakt wręczania bukietów kwiatów burmistrzowi Osińskiemu za wykonanie zeszłorocznego budżetu, który w żadnym zakresie nie był przecież jego wykonaniem.
Zatem za co radni i zaproszeni goście gratulowali burmistrzowi Osińskiemu,  skoro nic jeszcze dla gminy nie zrobił? Może to były kwiaty na zachętę?
Z przebiegu sesji wynika m.in., że przewodnicząca Rady Edyta Mandryk, która rozpoczęła debatę o stanie gminy bardzo chciała skrytykować poprzednią władzę i wyraźnie szukała dziury w całym zarzucając m.in. to, że trawa rośnie…. Jednym z zarzutów było nieobsadzenie ronda im. Jana Pawła II roślinami niskopłożącymi. Warto przypomnieć pani przewodniczącej, że rondo w ul. Sienkiewicza leży w pasie drogi powiatowej. Zadanie zostało wykonane zgodnie z projektem i po konsultacjach z zarządcą ronda. Jednak nigdy nie było ono własnością naszej gminy dlatego wydatkowanie środków na ten cel byłby naruszeniem dyscypliny finansów publicznych.
Pani przewodnicząca tak się zatraciła w krytyce, że zganiła nawet wykonanie nowej ścieżki ekologicznej zapominając, że wszelkie odbiory tej inwestycji odbyły się już za obecnej władzy. Miała zastrzeżenia do błędów na tablicach i łąk kwietnych, a przecież to obecny burmistrz odbierał już tą inwestycje. Mam nadzieję, że swoje uwagi zgłosiła urzędnikom. Poprzednia władza „jedynie” pozyskała środki z WFOSIGW i wybrała wykonawcę, natomiast odbiorów już nie przeprowadziła. Jak widać każdy pretekst jest dobry, aby wytknąć  poprzedniej władzy niedociągnięcia. Odsłuchując sesję można mieć wrażenie, że najważniejszym problemem w naszej gminie jest rondo (pewnie niedługo zostanie zmieniona jego nazwa) i rosnąca trawa.
Do tych problemów odniósł się  radny Tomasz Rećko, który w poprzedniej kadencji pełnił funkcję przewodniczącego i merytorycznie jest bardzo dobrze  przygotowany do  dyskusji o minionych inwestycjach i stanie gminy za rok 2023. Radny Rećko  słusznie zauważył, że poruszanych problemów, by nie było ani za poprzedniej władzy, ani za obecnej, gdyby urzędnicy sumiennie realizowali swoje obowiązki, a sekretarz, który od 9 lat odpowiada za organizację pracy rzetelniej wywiązywał się ze swojego zakresu obowiązków. Tomasz Rećko wskazał też, iż to inspektor nadzoru bierze odpowiedzialność za właściwe wykonanie zadania i jeśli jest ono wykonane zgodnie z projektem, to nie ma podstaw, aby go nie odebrać. Projekty natomiast są uzgadniane zgodnie z kompetencjami stosownych jednostek. Argumenty radnego tak oburzyły przewodniczącą, iż w iście aktorski sposób, postanowiła obrazić się na byłego przewodniczącego Rady. Edyta Mandryk poczuła się tak urażona słowami radnego Rećko, że po przerwie nie chciała wracać do prowadzenia  sesji. Co ją tak zabolało? Chyba tylko zasada, że jak my krytykujemy to jest wszystko dobrze, jak nam zwracają uwagę to trzeba wyrazić oburzenie i się obrazić. Warto dodać kilka słów na temat aktywności samego burmistrza, który mówił m.in.  że na rondzie przesiadkowym przeprowadził rozmowy z prezesem GTV, a firma  badawcza przygotuje analizę planu komunikacji. Były także rozmowy z Adamem Morzykiem (red. członek Zarządu Powiatu) w sprawie komunikacji z powiatem i rozmowy z MPK”.
Zatem można wywnioskować, że być może doczekamy się realizacji jednej z obietnic i powrót MPK do Blachowni. Dużo kontrowersji na sesji wzbudził także projekt funkcjonowania Środowiskowego Domu Samopomocy. W tym temacie głos zabrał sekretarz Dariusz Wojciechowski, który stając w obronie obecnego burmistrza zarzucił poprzedniej burmistrz złe przygotowanie wniosku. Zapomniał jednak dodać, że ten źle przygotowany wniosek jako jedyny w powiecie otrzymał aprobatę wojewody śląskiego i dofinansowanie ponad 400 tys. zł na otwarcie oraz deklarację środków na funkcjonowanie w kolejnych latach, co pozwoliłoby gminie Blachownia zaoszczędzić rocznie ponad 200 tys. zł przy zapewnieniu opieki dla osób z niepełnosprawnościami na bardzo wysokim poziomie. Miało się wrażenie, że wokół pana sekretarza bardzo szybko zmieniła się rzeczywistość. Coś co było dobre do 6 maja, po zaprzysiężeniu nowego burmistrza, już stało się złe.

Komentarz

Obecnemu samorządowi na czele z burmistrzem Cezarym Osińskim i przewodniczącą Edytą Mandryk, życzę aby choć w połowie tak zmienili gminę Blachownię jak to uczyniła Sylwia Szymańska. Aby wielkie otwarcie zaczęli nie od krytykowania, a od budowania obiecanego basenu, strzelnicy, orlika, otwarcia liceum czy powrotu komunikacji MPK do Blachowni. Życzę, aby bum inwestycyjny i rozwojowy Blachowni nie zakończył się wraz z kadencją burmistrz Szymańskiej.

foto UM w Blachownia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.