W ciągu ostatnich trzech dni w gminie Blachownia spadło ponad 40 cm śniegu. Zima pokazała swoje mroźne i śnieżne oblicze. Jak widzę po odśnieżonych ulicach, drogowcy z żywiołem walczyli ze zmiennym szczęściem.
Co ciekawe – od lat zauważam te same problemy z odśnieżaniem. Zupełnie jakby akcją zima w naszej gminie zajmowała się ta sama firma.
Patrząc tylko na osiedle wspólnot mieszkaniowych można powiedzieć, że o ile ulice Bankowa
i ks. Kubowicza,
ale do Żeromskiego są w miarę ogarnięte ze śniegu, o tyle dalej na zachód to już kraina Królowej śniegu, Gerdy i Kaja.
Na Sportowej i Korczaka rządzi już breja.
A najwięcej śniegu zauważyłem na dojeździe do przedszkola. Najwyraźniej odpowiedzialni za odśnieżanie uznali, że dzieci lubią śnieg i nie ma co im zabierać radości.
Jedyne wytłumaczenie takiego, czasami mało skutecznego odśnieżania, to być może w tym rejonie osiedla spadło jeszcze więcej śniegu.
Niestety podobnie było w piątek rano na drodze powiatowej ul. Piastów i Wielkoborska w granicy gminy. Tam też po 7 rano było sporo błota pośniegowego.
12 grudnia drogą mailową w Urzędzie Miejskim złożyłem interpelacje prosząc o odpowiedź na kilka pytań.
-Kto i za ile będzie odśnieżał gminne drogi?
-Czy są kategorie odśnieżania dróg?
-Ile gmina w tym roku ma więcej środków na walkę z zimą bowiem podrożała sól, paliwo i same usługi.
-Czy będzie uruchomiony jakiś nr tel., pod który mieszkańcy mogą dzwonić informując gdzie nie są dobrze odśnieżone drogi lub np. gdzie pług jechał z podniesionym lemieszem?
-Gmina płaci za odśnieżone drogi tzn. jak według zapisu specyfikacji przetargowej ma wyglądać odśnieżona droga, do ciemnego asfaltu czy zebrana tylko warstwa śniegu?
Zdjęcia ulic wykonane 5 godz. po ustaniu opadów śniegu.