Kraków miał Szymborską, Częstochowa Poświatowską, a Blachownia – Lidię Godowską. Dzisiaj rano o godz. 5 w szpitalu zmarła Lidia Godowska, polonistka, która w szkole podstawowej nr 2 przepracowała 35 lat.
Dla przyjaciół Lilka, dla znajomych Lidka, a dla uczniów Pani profesor, która fantastycznie uczyła miłości do języka ojczystego, a szczególnie do poezji. Niezwykle wrażliwa lokalna poetka, która zachwycała nas swoim piórem. Wydała tomik poezji.
„Wzruszenie”
Każde „Dzisiaj” kształtowane przez” Wczoraj”.
Przypadki, świadome wybory, myśli, słowa. I wzruszenia. Te nas przeorzą najgłębiej.
Uczynią Jastrzębiem albo gołębiem.
02. 2016
ŚP. Lidia Godowska, która w marcu skończyłaby 79 lat, zostawiła po sobie piękne wspomnienia, te ze szkoły, harcerstwa i na papierze. Pisała wiersze m.in. o Blachowni.
Który to już raz o Tobie – Blachownio!
Tyle się ostatnio w mym miasteczku dzieje.
Z dnia na dzień dorasta i w oczach pięknieje.
Z szarego pisklęcia łabędziem się staje.
Duma napawa, radości przydaje.
06.2014r.
