Ze względu na ujawnienie zakażenia oddział wewnętrzny w szpitalu w Blachowni został zamknięty.
-Sytuacja jest dość trudna. Pacjentka z DPS w Koszęcinie trafiła do nas z koronawirusem. Niestety zakażone zostały dwie pielęgniarki, salowa, lekarka i pacjentka. Pozostali pacjenci wynik testów mieli negatywne. Od pozostałych lekarzy pobraliśmy wymazy i czekamy. Za 2-3 dni poznamy wyniki i wtedy się okaże z kim możemy pracować. Obecnie lekarze ci przebywają na kwarantannie. Oddział interny jest pusty i czyszczony. Chcemy jak najszybciej leczyć ludzi – powiedział mi Janusz Adamkiewicz, dyr. Szpitala im. R.Weigla w Blachowni.