


-Pamiętam jak sami byliśmy namawiani przez Gminę, aby korzystać z nowo otwartego rynku. Dzisiaj czujemy się oszukani bowiem Państwo zezwalacie na handel warzywami i owocami, różnego rodzaju przetworami, miodami, jajami it. naprzeciwko punktu z lodami. Sprzedający tam tworzy ogromne stanowisko handlowe i rzekomo płaci potrójnie. Bzdura. Z naszej wiedzy wynika, że pan płaci 350 zł za cały rok i handluje ile chce. Gdyby miał handlować na zasadach jakie panują na ryneczku zapłaciłby znacznie więcej. (…). Handel odbywa się też na parkingach – napisali kupcy.

Handlujący podnoszą też problem bezpieczeństwa kupujących na dawnym torowisku bowiem ludzie samochody zatrzymują się na ulicy, by kupić jakieś artykuły.

Foto kupcy