Wczoraj odbyła się Komisja Budżetu gdzie rozmawiano m.in. o propozycji burmistrza Osińskiego czyli o podwyższeniu i to o 8 proc. podatków.
Podatki trzeba podnieść o 8 proc. bo w zeszłym roku Rada podjęła nieodpowiednie decyzje w związku z wyborami – usłyszeli radni. Szkoda, że na sali nie padło pytanie, a co podatki za zeszły rok budżetowy mają do podatków na kolejny rok? Budżet był zaplanowany, pozytywnie zaopiniowany przez RIO i uchwalony przez Radę. Zatem bilansował się. Może warto zmniejszyć wydatki lub szukać pieniędzy z zewnątrz żeby budżet na 2025 się domknął, a nie winić poprzedników, że w poprzednim roku nie ściągnęli od ludzie więcej pieniędzy. Zapewne radni chętnie by usłyszeli do burmistrza Osińskiego jakie ma wykonanie budżetu za 2024 w zakresie podatków. Inna kwestia to szaleństwo z podwyżkami pensji dla urzędników co ciekawe z najbliższego otoczenia szefa gminy. Niektórzy pracownicy z UM, ZMK, MDK czy OSiR nadal czekają na obiecane wyższe pensje. Burmistrz chce, ale skarbniczka mówi – nie mam pieniędzy, a ludzie czekają. Jak nie trudno zgadnąć wzrosły koszty działalności Domu Kultury.
Nieoficjalnie mówi się, że po gorącej dyskusji na komisji dzisiaj na sesji radni, bojąc się krytyki ze strony mieszkańców, wycofają podatki z porządku obrad.
Na posiedzeniu Komisji Budżetu obecny był prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Tadeusz Koćwin. Rozmowa dotyczyła ewentualnej budowy bloków. Cezary Osiński oświadczył, że jest zaskoczony, iż jest jakaś umowa między gminą, a spółdzielnią mieszkaniową. Jak mówił burmistrz – jest ona nie zarejestrowana i została podpisana z pominięciem procedur. Przewodnicząca Rady Miejskiej była wysoce zbulwersowana tym faktem.
Zatem warto przypomnieć obecnym włodarzom Blachowni. Umowa była tylko intencyjna. Nie rodziła żadnych skutków prawnych dla gminy. Została tylko wyrażona wola reprezentowania gminy w dalszych rozmowach na temat ewentualnej budowy bloków.